jakoś temat, poza pojedynczymi autorami, się nie pojawił, więc wrzucę. Może ktoś przeczyta.
Twtter is a day by day war
Ale powieści, czy popularnonaukowe?
Co przeczytałem? "Zagadki kryminalne Rzeczypospolitej szlacheckiej" Jerzy Besala. Brzmi nieźle. Gorzej z wykonaniem. Jerzy Besala to autor wielu publikacji historycznych. Niestety wygląda na to, że pisać dla ludzi nie bardzo umiał. Książka ma prawie 300 stron a mamy dosłownie kilka "zagadek". Dlaczego tak? Dlatego, że książka jest "przegadana". Rozumiem, że w przypadku zagadek z przeszłości ważne jest tło historyczne ale, na Boga, nie w proporcjach 80% tło, 20% analiza kryminalistyczna. I jeszcze jedna rzecz, która mnie razi - wielokrotne powielanie tych samych tematów/pytań, bo ile razy można się zastanawiać czy za króla Kazimierza Jagiellończyka w Polsce był już arszenik, czy jeszcze nie. Autor na 20 stronach zastanawia się nad tym tematem trzy razy (sic!).
Wiem, że się czepiam, więc na pociechę trochę słodyczy - z historią zawsze byłem na bakier, więc niewiele pamiętam, oprócz roku, w którym była bitwa pod Grunwaldem :-), dzięki tej książce poczytałem sobie trochę historii, które pewnie teraz zostaną gdzieś w pamięci. Dodatkowo jestem pod wielkim wrażeniem badań lekarskich, które w tamtych czasach wykonywano po śmierci władców.
A wiecie, że jest portugalska legenda, o tym, że Krzysztof Kolumb był synem Władysława III (Warneńczyka)?
Twtter is a day by day war
Wiemy.
A przynajmniej ja o tym słyszałem, bo to się pojawia co jakiś czas, historia jest odgrzewana i przypominana.
Ostatnio przy okazji tej książki wałkowano temat: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4981440/rozwiazana-tajemnica-kolumba-syna-warnenczyka
Rozumiem, że w przypadku zagadek z przeszłości ważne jest tło historyczne ale, na Boga, nie w proporcjach 80% tło, 20% analiza kryminalistyczna.
Przeczytałam opinię, której autor twierdzi, że niemal identyczny wywód historyczny jest w innej (innych?) książkach Besali. Tzn. czytelnik dostaje te same informacje na temat tła i kontekstu dziejowego. Jest to jakiś sposób na nabicie objętości - pisze się raz te 80%, a potem na potrzeby kolejnych książek trochę się je modyfikuje i dodaje różne elementy (raz zagadki historyczne, innym razem małżeństwa) jako te 20%.
Przeczytałam opinię, której autor twierdzi, że niemal identyczny wywód historyczny jest w innej (innych?) książkach Besali. Tzn. czytelnik dostaje te same informacje na temat tła i kontekstu dziejowego. Jest to jakiś sposób na nabicie objętości - pisze się raz te 80%, a potem na potrzeby kolejnych książek trochę się je modyfikuje i dodaje różne elementy (raz zagadki historyczne, innym razem małżeństwa) jako te 20%.
Coś w tym może być. Nie czytałem innych książek tego autora i pewnie nie przeczytam, tutaj zaciekawił mnie tytuł.
Nie mogę powiedzieć, że nie ma tam nic ciekawego, jest sporo informacji, zarówno powszechnie znanych, jak i ciekawostek ale chaos informacyjny, plotki wymieszane z faktami, domysły autora z domysłami ówczesnych kronikarzy, późniejszych kronikarzy i historyków na przestrzeni wieków, powodują, że czytelnik czuje się zagubiony. A do tego, to co wspomniałaś, czyli szum informacyjny.
Twtter is a day by day war