"Hieny", mój ulubiony odcinek serialu. Obok "Strzału na dancingu" i "Zamknąć za sobą drzwi". Ale do "Hien" mam największy sentyment. Główne atuty wymienił Kustosz, więc nie będę się powtarzać.
W ogóle mam słabość do kilku filmów i seriali, które powstały w PRL-u na Mazurach lub Suwalszczyźnie. Znowu świat, którego już nie ma. "Nóż w wodzie", "Szaleństwo Majki Skowron", "Karate po polsku", "Akwen Eldorado".
A odnosząc się do wątku, nie czytałem opowiadania, na podstawie którego powstały "Hieny".
W ogóle mam słabość do kilku filmów i seriali, które powstały w PRL-u na Mazurach lub Suwalszczyźnie. Znowu świat, którego już nie ma. "Nóż w wodzie", "Szaleństwo Majki Skowron", "Karate po polsku", "Akwen Eldorado".
Też tak mam. I teraz dało o sobie znać. Obejrzałem "Karate po polsku" i "Hieny", "Akwen Eldorado" jest dostępny w kiepskiej jakości więc odpuszczam, czyli czas chyba na "Majkę Skowron":)