Wybiera się ktoś z 13 na 14 maja na Noc Muzeów?
Jeśli tak to jakie ciekawe miejsca planujecie odwiedzić?
W tym roku Noc Muzeów zbiega się z dniami Dniami Otwartymi Funduszy Europejskich, w ramach których także będzie można skorzystać z różnych atrakcji.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja się pewnie wybiorę do lokalnego muzeum. O ile cokolwiek w nim będzie. Na razie ani na stronie, ani na FB nie mają informacji o jakichś atrakcjach związanych z tym wydarzeniem, co jest w sumie dość słabe. Oczekiwanie, że zainteresowani sami sobie znajdą informacje o interesujących ich imprezach przekłada się zazwyczaj na marną frekwencję.
Wybiera się ktoś z 13 na 14 maja na Noc Muzeów?
Patrz...w ogóle zapomniałam o tej akcji....a to dlatego, że niestety te tłumy wieczorne mnie jakoś zniechęciły ostatnio.
Patrz...w ogóle zapomniałam o tej akcji....
I chyba nic nie straciłaś, chociaż nie wiem jak to wygląda w Gdańsku. Z relacji mojej mamy, która mieszka niedaleko jednego z łódzkich muzeów wiem, że tłumy były ogromne. Ja się w tym roku nie wybrałam z tego powodu, że nie znalazłam żadnego miejsca, którego nie mogłabym zobaczyć w każdy inny dzień a stanie w kolejkach i zwiedzanie w tłumie nie zachęciło mnie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jak Noc Muzeów została uruchomiona, to cieszyłam się, że można obejrzeć tyle zakamarków wieczorowa porą. Dodawało to klimatu i innego wymiaru. Szczególnie tereny otwarte albo piwnice kościółow. Tyle, że już mnie właśnie nie kręci stanie w kolejkach z podchmielona młodzieżą starsza i młodsza.
Jak Noc Muzeów została uruchomiona, to cieszyłam się, że można obejrzeć tyle zakamarków wieczorowa porą. Dodawało to klimatu i innego wymiaru. Szczególnie tereny otwarte albo piwnice kościółow. Tyle, że już mnie właśnie nie kręci stanie w kolejkach z podchmielona młodzieżą starsza i młodsza.
Mam tak samo jak Ty. Na początku te nieewidentne "atrakcje" nie były popularne, ludzie woleli iść do muzeum za darmo niż łazić po piwnicach albo biurach ministerstw. Teraz kolejki są wszędzie, atrakcyjne miejsca wymagają rezerwacji z często kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, sposób rezerwacji nie jest w żaden sposób zunifikowany, nawet w obrębie jednego miasta. W ubiegłym roku jeszcze patrzyłem na wycieczkę z przewodnikiem po szlaku tej stacji nadawczej, którą niedawno opisywałem, ale restrykcje typu "ograniczona grupa"+"kto pierwszy ten lepszy" bardzo zniechęcają nawet do takiej formy.
Twtter is a day by day war