Forum

Notifications
Clear all

Mazowieckie okolice

Strona 13 / 14

Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 

Kościół ładny i wygląda na zadbany. 

Te stare wille i cmentarz... cóż... większość Polaków chyba nadal żywi przekonanie, że zabytek to kościół, zamek albo pałac i o więcej dbać nie trzeba.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Kościół ładny i wygląda na zadbany. 

Tak, uczciwie powiem, że robi wrażenie.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

Niewielki ale nietypowy. Szkocki cmentarz niedaleko Jadowa. Zapraszam.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z dworu w Dębinkach gdzie ma powstać muzeum Cypriana Norwida.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 

Dwór zgrabny, szkoda żeby niszczał. Nie wiem, czy muzeum Norwida jest nam potrzebne, ale skoro są już tam ludzie z pomysłem na rozwijanie działalności kulturalnej, to niech będzie i ten Norwid w powiązaniu z dziadkiem. Pewnie dałoby się na to jeszcze jakąś kasę wyciągnąć z Unii. Tylko trzeba jakiegoś dobrego speca od pisania wniosków.


PawelK polubić
OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Dwór zgrabny, szkoda żeby niszczał. Nie wiem, czy muzeum Norwida jest nam potrzebne

Ja mam takie wrażenie, że gdyby powiat wyszkowski, który chyba teraz jest właścicielem, chciał odnawiać ten dwór, jako dwór, dając 30 tysięcy złotych rocznie

Romantyk z muzeum. Pałac w Dębinkach w nowej odsłonie (tvp.pl)

to nigdy by dachu nie zrobili a co dopiero muzeum. Przy pomyśle z Norwidem, można pewnie wnioskować o miliony, które tam są potrzebne żeby to zrobić. Bo pałacyków, które popadają w ruinę jest wiele, a muzeum Norwida nie ma.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 

Mam nieodparte wrażenie, że władzom samorządowym zabytki nie są do niczego potrzebne. U rodziców gmina przejęła pałac od skarbu państwa motywując to, że jest jej niezbędny do czegoś tam... i sprzedała pierwszemu lepszemu chętnemu gołodupcowi, który nie miał kasy na remont, a jedyny pomysł na pałac to przerobienie go na hotel z generalną przebudową polegającą na wypruciu wnętrz i doprowadzeniu  pomieszczeń do współczesnej wysokości - sale na pierwszym piętrze mają po 4 metra, na drugim są trochę niższe - gość z dwóch pięter chciał zrobić trzy.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3735
 

Władze - nie tylko samorządowe - przeraża ciągłość takich projektów, innymi słowy to, że nie wystarczy wyremontować, potem trzeba utrzymać. Jeśli obiekt nie ma potencjału zarobkowego to albo będzie wymagał ciągłych nakładów, albo samorząd spotka się z oskarżeniami o dopuszczenie do ponownego zniszczenia oraz zmarnowanie pieniędzy, które wpakowano w ramach renowacji. Pisaliście na forum o jakimś grodzisku (?), które zrekonstruowano, ale potem dotacje się skończyły, a ani państwo, ani lokalne władze nie chciały się angażować? Dopóki zabytki będą traktowane jako obciążenie dla budżetu to wszelkie renowacje w celach niefinansowych będą uważane za niebezpieczne.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

Tym razem udało się zobaczyć kirkut w Jadowie.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 
Wysłany przez: @maruta

Władze - nie tylko samorządowe - przeraża ciągłość takich projektów, innymi słowy to, że nie wystarczy wyremontować, potem trzeba utrzymać.

Ależ z ciebie idealistka 😀 Jak myślę o naszych władzach samorządowych to od razu przypomina mi się rozmowa z "Misia" o sensie misia.

Na zabytek trzeba mieć przede wszystkim pomysł. Jeśli ktoś przejmuje pałac i za chwilę wystawia go na sprzedaż, to jaki on miał pomysł na ten obiekt, oprócz chęci zarobienia na zabytku kasy?

Na wsi u moich rodziców w ramach porządkowania leśnego cmentarza miejscowych grafów posadzono tuje (które uschły, bo to jednak w lesie na górce i chyba tam miały za ciemno i za sucho), a przed pamiątkowym kamieniem postawiono dwie solidne ławeczki z kloców drewna. Tak, że teraz młodzież starsza i młodsza ma doskonałe miejsce do robienia ognisk i popijaw.

Był grant z jakiegoś funduszu na takie sprawy, no to gmina wzięła i wydała. 

+

Cmentarz w Jadowie zdewastowany i zapomniany, wyraźnie widać, nikt o niego nie dba.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Cmentarz w Jadowie zdewastowany i zapomniany, wyraźnie widać, nikt o niego nie dba

Większość nekropolii żydowskich tak wygląda w naszym kraju. Nie znam aż tak specyfiki ale jest pewnie w tym coś o nienaruszalności grobów. Nawet gdy pójdziesz na ten warszawski, gdzie wstęp jest biletowany, to zobaczysz kwatery ze zniszczonymi macewami, zarośniętymi krzakami.

Czy tu, w Jadowie, można zrobić coś więcej? Nie wiem, zbieranie resztek macew w lesie chyba nie, są kamyczki na grobach, widać, że ludzie przychodzą. Pewnie można próbować wygrodzić, ale czy ogrodzenie w środku lasu się utrzyma? Złomiarze nie mają sentymentów.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 

Nienaruszalność nienaruszalnością, ale utrzymanie porządku wcale tego nie wyklucza i nawet kopać na cmentarzach żydowskich można do jakiejś tam głębokości. Nie pamiętam dokładnie, do 50 cm chyba. Mam na FB jakąś stronę poświęcono cmentarzowi na Okopowej i widzę czasem zdjęcia z prac renowacyjnych, czy archeologicznych, gdzie mniej mniej więcej spod takiej warstwy narosłej ziemi jest coś wygrzebywane, brukowane ścieżki czy przewrócone macewy.

Żydzi na tym cmentarzu w Jadowie może się pojawiają (te dokładane kamyki byłby dowodem), ale widać, że to nie jest miejsce warte zachowania dla miejscowej ludności. Samorząd czy jakaś lokalna organizacja miłośników historii może coś zainicjować, ale jeśli bez zaangażowania miejscowych na dłuższą metę nic z tego nie wyjdzie. U mnie w powiecie działa Stowarzyszenie "Blusztyn" zajmujące się między innymi ratowaniem mazurskich cmentarz. Sami robią sporo ale widzę, że potrafili przekonać też mieszkańców wsi, w których są te zdewastowane cmentarze, że warto o nie dbać i przywrócić pamięć o pochowanych na nich ludziach. 

Inna rzecz, że to jednak cmentarze chrześcijańskie, a Żyd to wiadomo. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

Pałac w Chrzęsnem jest niedaleko Dębinek, zapraszam do oglądania.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

A gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego wszyscy się podczepiają pod tego Norwida, a przecież rzut beretem od odwiedzonych przeze mnie miejsc jest dworek, w którym Norwidowie mieszkali, więc tam powinno być muzeum? Otóż tam jest muzeum. Bardzo specyficzne. Dworek należy do Karoliny Wajdy, tak, tej Karoliny Wajdy, która jest prezeską fundacji Norwida. Wstęp do "muzeum" kosztuje, bagatelka, 700 złotych za grupę min. 10 osób, z tym że powyżej 25 osób obowiązuje dopłata po 20 złotych od osoby.

Tak bogaci ludzie kultury wyobrażają sobie popularyzację kultury w społeczeństwie. [dlaczego piszę o popularyzacji? Bo w radzie fundacji jest m. in. Beata Tyszkiewicz (prywatnie mama wspomnianej Karoliny), która jest jednocześnie prezeską Towarzystwa Promocji Kultury Polskiej.]

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3257
 

@pawelk

Trochę więcej wyrozumiałości!

Chciałbyś, gdybyś miał pałać, żeby ci się plebs po nim szwendał? Przy tej cenie odsiewa się przypadkowych turystów, a zostają tylko tacy najbardziej zainteresowani i raczej nie gołodupce 😀

Co do pałacu w Chrzęsnem - ja tam (patrząc po zdjęciu elewacji) widzę tylko parter, pierwsze piętro i poddasze. A drzewa w parku na zbyt wiekowe nie wyglądają, nie znam się za bardzo, ale większość bym nie dał nawet stu lat.

U mnie w muzeum też jest nowoczesna prezentacja multimedialna za grubą kasę z funduszy unijnych, a działa toto wg własnego uznania. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Co do pałacu w Chrzęsnem - ja tam (patrząc po zdjęciu elewacji) widzę tylko parter, pierwsze piętro i poddasze. A drzewa w parku na zbyt wiekowe nie wyglądają, nie znam się za bardzo, ale większość bym nie dał nawet stu lat.

Ok, pewnie to co nazwałem drugim piętrem, jest zgodnie z budowlaną nomenklaturą mieszkalnym poddaszem, ja liczyłem "po schodach" i zasugerowałem się tym co mówiła pani przewodnik. 

Wysłany przez: @hebius

Trochę więcej wyrozumiałości!

Chciałbyś, gdybyś miał pałać, żeby ci się plebs po nim szwendał? Przy tej cenie odsiewa się przypadkowych turystów, a zostają tylko tacy najbardziej zainteresowani i raczej nie gołodupce

Pewnie gdybym kupił dom po Nienackim to też bym kosił jak za zboże.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @yvonne
Wysłany przez: @pawelk
Wysłany przez: @yvonne

A widziałeś, Paweł, że powstaje książka o świdermajerach?

Nie, nie widziałem. Coś bardzo naukowego czy forma przewodnika?

Książka zostanie wydana przez Dowody na istnienie, a Mariusz Szczygieł na swoim profilu pisze o niej tak (post z dnia 22 lutego):

 

"W naszym wydawnictwie Dowody na Istnienie powstaje książka o świdermajerach. Ich styl, rozkwit, upadek oraz życie mieszkańców – wszystko się w niej znajdzie. Autorka, Katarzyna Chudyńska-Szuchnik mówi, że wszyscy jej rozmówcy są zgodni: te domy były bajkowe, miały przenosić letników w inny świat. Chodziło o wykreowanie rzeczywistości w kontrze do wielkomiejskiej Warszawy. Domy były zawsze wkomponowane w las. Każda drewniana willa miała mieć wokół siebie miejsce na „oddech”. Andriolli szukał lokum, do którego można uciec przed okropnościami miasta.
Aż dziw bierze, że tak niezwykłe założenie nie zostało wpisane na listę UNESCO i nie ratuje się go unijnymi środkami. W każdym razie nie znalazłem o tym żadnej informacji. – Sześćdziesiąt lat te domy kwitły, sześćdziesiąt lat przekwitały, a teraz są pięknie zdegenerowane – mówi Katarzyna.
Clip do jednej z moich ulubionych piosenek

 

Mela Koteluk

pt. „Melodia ulotna” został nagrany właśnie wśród świdermajerów. Poszukajcie na YT, bo scenografia robi wrażenie.

Jeśli ktoś ma ciekawe tropy do książki, polecamy się."
 
Zwracam Twoją uwagę na ostatnie zdanie, Pawle 🙂
Może miałbyś coś do dodania, co mogłoby się znaleźć w tej książce?

Jestem w połowie i już jestem mocno zawiedziony. Książka pokazuje jak można pokazowo spieprzyć niesamowity temat i potężny zbiór informacji. Bo należy docenić, że autorka nie tylko przekopała tony materiałów, ale również wykonała wizje lokalne i rozmawiała z ludźmi. Niestety książka jest dla znawców tematu, bo bardzo ciężko przy jej pomocy popularyzować ten teren wśród ludzi, którzy znają miejsce pobieżnie lub wcale. Dlaczego? Dlatego, że autorka skacze pomiędzy czasami - pisze o Andriollim na wystawie (koniec XIX wieku - ale to wiem z wiki) przeskakując płynnie do konstruktorów z okresu międzywojennego, żeby za chwilę opowiadać o zdarzeniach z czasów PRLu i to wszystko, w trzecim wymiarze dzieje się w różnych miejscowościach. Czytelnik nie ogarnia kiedy jest mowa o Józefowie, kiedy o Otwocku, Falenicy, Świdrze czy Śródborowie. Jednocześnie jak na ten typ książki jest zbyt mało ilustracji.

Ja bym chciał żeby taka książka, dla otwockiego laika, zaczynała się od mapek, tak abym wiedział o jakich terenach czytamy. Dlaczego od mapek a nie od mapki? Bo ważnym elementem jest rozwój budownictwa na tych terenach, więc pewnie chętnie bym zobaczył jak to wyglądało w XIX wieku, jak się rozwijało do 1939 i co się działo po wojnie. Chciałbym również zobaczyć zaznaczone getta bo ich powstanie miało znaczący wpływ na zmiany. Byłoby cudownie, gdyby w dalszej treści były fragmenty planów, tak aby czytelnik się orientował "gdzie teraz jesteśmy", majstersztykiem by było zaznaczenie na takich planach domów Żydów i Polaków z zaznaczeniem, które musiały zostać oddane, które kiedy zostały zniszczone i które nadal istnieją. Do tego wszystkiego zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia no i brak jest rysunków. Autorka bardzo plastycznie opisuje zdobienia domów, konstrukcje werand, okien, ale nic nie zastąpi możliwości obejrzenia tych cudów. Ale, niestety, tego nie ma. Nawet jeśli zdjęcia się nie zachowały to można było próbować z jakimś artystą próbować to naszkicować.

Dla mnie więcej niż strony opisów mówią takie zdjęcia

Zdjęcia z domeny publicznej biblioteki cyfrowej polona.pl

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  
Wysłany przez: @pawelk

Jestem w połowie i już jestem mocno zawiedziony.

Przeczytałem i nic się nie zmieniło oprócz "terenu". Autorka do swoich rozważań (całkiem romantycznie potrafi o miejscach i budynkach pisać) dodała rozdział o niby podobnych budynkach w innych miejscach - Sopocie, Zwierzyńcu, Ojcowie. IMO trochę się to kupy nie trzyma, obarczone jest tymi samymi brakami mapowo-zdjęciowymi, ale pisze ładnie.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

A przy okazji - popatrzyłem w menu restauracji Nowego Gurewicza w Otwocku i, mimo że potrafię zapłacić za jedzenie, to cenny szybują. Tak dla porównania, w restauracji u mnie na wsi, ceny są niższe, mimo że prowadzi ją Michel Moran.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4830
Topic starter  

Zapraszam na spacerek po bardzo nietypowym cmentarzyku w Ośrodku dla niewidomych w Laskach.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Strona 13 / 14
Share: