Na weekend "wiosenny" czyli z okazji pierwszego dnia wiosny wybraliśmy się do Wilna.
Na początek spacer po wileńskich uliczkach.
Twtter is a day by day war
Zarzecza bym jednak trochę bronił. W Warszawie nie mamy nawet tyle. Nie wiem, ale w sumie nie kojarzę, by gdzieś w Polsce działała podobna republika artystów.
Zaniedbanie niektórych miejsc faktycznie uderzające.
W Warszawie nie mamy nawet tyle. Nie wiem, ale w sumie nie kojarzę, by gdzieś w Polsce działała podobna republika artystów.
Warszawa chyba nie ma ambicji posiadania dzielnicy artystycznej, ale prawdę mówiąc na Rynku Starego Miasta jestem w stanie zobaczyć większą liczbę artystów niż na Zarzeczu.
Twtter is a day by day war
Może latem sytuacja wygląda tam inaczej.
Może latem sytuacja wygląda tam inaczej.
Pewnie wygląda, ale mnie się wydaje, że na Rynku zawsze ktoś jest. Z tym, że tak jak wspomniałem, Warszawa nie ma miejsca reklamowanego jako dzielnica artystów, czy czegoś podobnego. Mnie nie przekonuje to co jest w Wilnie.
Twtter is a day by day war
Kościoły wileńskie to kawał historii i jednocześnie perełki na trasie zwiedzania.
Twtter is a day by day war
Teraz mamy na tapecie cmentarze wileńskie.
Twtter is a day by day war
Nawet przy tak krótkim pobycie warto pojechać do Troków.
Twtter is a day by day war
Bogaty program jak na jeden weekend.
Bogaty program jak na jeden weekend.
Trochę niedosytu jest, bo kilka miejsc odpuściliśmy a pewnie by było warto, ale coś za coś.
Twtter is a day by day war
Oby to nie był ostatni zajazd na Litwę
I na koniec standardowo kilka podpowiedzi gdyby ktoś się wybierał pierwszy raz.
Twtter is a day by day war