W Londynie nie byłam, ale po tym co piszesz chyba warto skupić się na mniejszych miejscowościach.
To zależy co chcesz zobaczyć. Kiedyś wielokulturowość i wolność w Londynie mnie fascynowały, ale teraz ta wielokulturowość wpłynęła na sposób życia i organizacji życia, do tego doszło coraz mocniejsze odcinanie się od świata (wyjście z Unii powiązane z wyjazdem milionów tych, którzy mogą coś zaoferować państwu - czyli tych, którzy pracowali ale znajdą sobie pracę w innych krajach, gdzie nie będą traktowani jak obywatele drugiej kategorii, teraz wizy) przy jednoczesnej degrengoladzie rodowitych Anglików powoduje, że to miasto już nie działa jak klasyczne miasto angielskie.
Twtter is a day by day war
Od znajomej, która żyje w Anglii od wielu lat usłyszałam, że Anglicy nigdy nie byli zbyt przychylnie nastawieni do obcokrajowców, którzy chcieli osiedlić się w Wielkiej Brytanii, a których wciąż mocno przybywało. Może to jest powodem tych zmian.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Od znajomej, która żyje w Anglii od wielu lat usłyszałam, że Anglicy nigdy nie byli zbyt przychylnie nastawieni do obcokrajowców, którzy chcieli osiedlić się w Wielkiej Brytanii, a których wciąż mocno przybywało. Może to jest powodem tych zmian.
Tylko te zmiany oddalają Anglię od tego co wcześniej się ceniło w Anglii. Porządku i spokoju. Ten spokój trochę wynikał z przysłowiowej angielskiej flegmy ale tak to kiedyś (czyli jeszcze w XX wieku) wyglądało. Nawet ten Londyn będący tyglem narodów, swoistą wieżą Babel, miał jakieś reguły. Teraz to jest jeden wielki bałagan, a Anglicy, tak jak przewidywałem, przenieśli się na margines grupy "trzymającej władzę". To trochę przesada, bo Izba Lordów, to nadal Izba Lordów, ale to co widzimy na poziomie ulicy, to reguły wprowadzane przez ludzi a nie lordów. I te reguły dostosowały się do tych, których Anglicy wpuścili do swojego kraju. I niestety do tych najbardziej skrajnych i złych.
Twtter is a day by day war
Historia tego świata nie zna jeszcze przypadku, żeby jakieś imperium trwało wiecznie. A to było przecież kiedyś imperium. Czy te zmiany migracyjne, cywilizacyjne i kulturowe, ale także stopniowa marginalizacja w międzynarodowym układzie sił, nie przypominają czynników, które odpowiadały chociażby za kres istnienia Imperium Romanum?
Czy te zmiany migracyjne, cywilizacyjne i kulturowe, ale także stopniowa marginalizacja w międzynarodowym układzie sił, nie przypominają czynników, które odpowiadały chociażby za kres istnienia Imperium Romanum?
Owszem. Imperium Rzymskie, które wydawało się wieczne, upadło ponieważ zdegenerowała się rzymska cywilizacja i kultura. Zniszczono tradycyjne pojęcia i wartości, społeczeństwo popadło w marazm i pogrążyło się w jałowym trwaniu. Ogromne koszty utrzymania imperium, nieefektywny system centralistycznego zarządzania, biurokracja i korupcja, problemy ze ściąganiem danin i podatków spowodowały wewnętrzny kryzys gospodarczy. A z zewnątrz napierały pełne sił witalnych hordy barbarzyńców. W przełożeniu na nasze czasy, wypisz wymaluj UE.
Czy to pisała AI?
Czy te zmiany migracyjne, cywilizacyjne i kulturowe, ale także stopniowa marginalizacja w międzynarodowym układzie sił, nie przypominają czynników, które odpowiadały chociażby za kres istnienia Imperium Romanum?
Owszem. Imperium Rzymskie, które wydawało się wieczne, upadło ponieważ zdegenerowała się rzymska cywilizacja i kultura. Zniszczono tradycyjne pojęcia i wartości, społeczeństwo popadło w marazm i pogrążyło się w jałowym trwaniu. Ogromne koszty utrzymania imperium, nieefektywny system centralistycznego zarządzania, biurokracja i korupcja, problemy ze ściąganiem danin i podatków spowodowały wewnętrzny kryzys gospodarczy. A z zewnątrz napierały pełne sił witalnych hordy barbarzyńców. W przełożeniu na nasze czasy, wypisz wymaluj UE.
W sumie jest w tym sporo podobieństw. Ale Anglia chyba degeneruje się szybciej niż Unia, bo Unia nie jest jednorodna. I u nas np. wykształcenie cały czas jest cenione, bo nie jest tak, że na nas pracują tłumy cudzoziemców, w związku z czym Polacy nie muszą pracować. Nie jesteśmy również superatrakcyjnym rynkiem pracy, żeby wysoko wyspecjalizowani pracownicy walili do Polski drzwiami i oknami. W Anglii, mam wrażenie, ze tak się stało. To co było kiedyś symbolem otwarcia, faktycznie zjadło cywilizację angielską.
Twtter is a day by day war
Ludzie niezbyt często i chętnie wyciągają wnioski z przeszłości. A już z pewnością nie wszyscy. Wystarczy spojrzeć na nas, Polaków.
Ludzie niezbyt często i chętnie wyciągają wnioski z przeszłości. A już z pewnością nie wszyscy. Wystarczy spojrzeć na nas, Polaków.
To prawda, niestety. Co gorsza, to bardzo szybko się zapomina. Bo rozumiem, że społeczeństwo nie patrzy na Cesarstwo Rzymskie, niezależnie od kraju, ale wiele błędów powtarza się gdy uczestnicy poprzednich zdarzeń jeszcze często żyją.
Twtter is a day by day war