Specyficzne miejsce dla Gdańszczan czyli Dolne Miasto. Każdy kto tu zagląda z podziwu wyjść nie może, że to jeszcze Gdańsk. Ten znany z ulicy Długiej, Piwnej, Mariackiej ma też swoje inne oblicze. Zapomniane. Lubię tu przychodzić ale coraz bardziej jestem przerażona tym, że wszystko tutaj niszczeje, brak remontów - bo lepiej zburzyć i przejechać spycharką. Miejsce trudne, bo i mieszkańcy zbuntowani. Na PORTALU opisałam tylko kawałeczek Dolnego Miasta z wybijającymi się spacerowo bastionami. Może uda mi się wkrótce "zobaczyć" więcej, wtedy nie omieszkam oczywiście dopełnić relacji o swoje przeżycia.
Dawno temu (początek lat 90. ubiegłego wieku 😀 ) mieszkałem przez półtora roku w tamtejszych okolicach (w koszarach na Łąkowej dokładnie - teraz jak widzę na mapach Google jest tam Hotel Gdańsk) a jak ostatnio byłem w Gdańsku, to w ogóle nie poznałem tych okolic między Łąkową, a Starówką, tak się tam bardzo pozmieniało.
A ja, w latach 1998 - 2014 miałem na Dolnym Mieście w Gdansku ( Reduta Miś) pracownię fortepianmistrzowską oraz magazyn fortepianów. Polecam stronę Opowiadacze Historii Dolnego Miasta
2 czerwca zaproszono mnie abym opowiedział swoją historię.
chcecie to posluchajcie
To taka trochę nasza Praga w okolicach trójkątów bermudzkich: Szwedzkiej-Stalowej-11-listopada, albo Brzeskiej-Targowej-Ząbkowskiej!
Fajne klimaty, ale czemu na zdjęciach nie ma ludzi? Wypłoszyłaś wszystkich?!
No masz! Jakże żałuję, że nie byłam na tym spotkaniu. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taki zawód jak fortepianmistrz.
Wypłoszyłaś wszystkich?
Jakbym sfotografowała jakiegoś tubylca, a on by to zobaczył, to bym dzisiaj taka piękna nie była 🙂
Szwedzkiej-Stalowej-11-listopada
O! Tu jeszcze nie byłam, albo zupełnie nie kojarzę. Muszę zerknąć więc na mapę.
O! Tu jeszcze nie byłam, albo zupełnie nie kojarzę. Muszę zerknąć więc na mapę.
To sobie wyguglaj takie hasła jak Fabryka Schichta, Fabryka Pollena albo pałacyk Konopackiego...na pewno Cię zachęcą...nieopodal jest jeszcze ulica Mała - znana z wielu filmów...jakbyś się kiedyś wybierała, chętnie potowarzyszę!
Opowiadacze Historii Dolnego Miasta to bardzo aktywna grupa pasjonatów.
Mają swój profil fejsbookowy
dużo tam ciekawostek
Muszę się w to zagłębić, ale wygląda na pierwszy rzut oka interesująco. Dzięki Mirek.
Fabryka Schichta
Aaaa......przecież nie raz tamtędy szłam. Chyba założę nowy wątek o tej części Warszawy 🙂
Aldona, z przyjemnością przeczytałam Twój wpis. Fajne miejsca dla nas odkrywasz 🙂
Nie miałam pojęcia, że w Gdańsku istnieje coś tak klimatycznego.
Chętnie bym tam pospacerowała.
Chętnie bym tam pospacerowała
Zapraszam, najlepiej wiosną, kiedy nieliczne drzewa są ładniejsze i dają przyjemny wyraz życia na tle zrujnowanych kamienic.
Ja wcale nie znam Gdańska...
Ja wcale nie znam Gdańska
Ja w zasadzie też.
Koniecznie musisz to nadrobić i w końcu przyjechać 🙂
Ja wcale nie znam Gdańska
Ja w zasadzie też.
Koniecznie musisz to nadrobić i w końcu przyjechać 🙂
To może, skoro w wątku Ciekawostki z naszego podwórka Aga zaprasza Aldonę do Olsztyna, zmówcie się tak, żeby w tym samym czasie jedna z Was odwiedziła Gdańsk, a druga Olsztyn...Po powrocie wymienicie się wrażeniami i za jednym zamachem oblecicie oba miasta. 🤣
za jednym zamachem oblecicie oba miasta.
Nie da rady. Ja się sama zgubię w Olsztynie a Aga w tych zawiłych uliczkach się nie połapie.
Czyżby chodziło o ulicę Starowarszawską w Piotrkowie?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Czyżby chodziło o ulicę Starowarszawską w Piotrkowie?
Tak, typowy przykład ulicy typu "moja" Łąkowa.
Nadal nie mogę zdecydować, którą ulicę w Warszawie tak mogłabym określić. Musiałabym chyba późnym wieczorem się przekulgać w różnych rejonach.
Nadal nie mogę zdecydować, którą ulicę w Warszawie tak mogłabym określić. Musiałabym chyba późnym wieczorem się przekulgać w różnych rejonach.
W Warszawie chyba już nie ma takiej ulicy. Kiedyś to była Brzeska ale po nastaniu mody na Starą Pragę i postawieniu tam kilku nowych plomb chyba ta Brzeska nie jest taka straszna.
Twtter is a day by day war
Hmm, a okolice Wołomińskiej?
W Łodzi taką ulicą jest Abramowskiego. Zawsze kiedy tamtędy przejeżdżam sprawdzam czy mam zamknięte drzwi od środka i odczuwam niepokój związany z tym, że mógłby mi się tam zepsuć samochód.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"