Marchew jest - w słoikach.
Ale zamarzniętych, więc nic Ci po niej 😁
Ale zamarzniętych
Ogrzeję sobie taki słoik własnymi łapkami i będzie ok. Się nie martw, z głodu nie padnę.
Praca marzeń?
O rany!!!! Czemu nie potrzebują kogoś do czytania wierszy wieczorem albo innej rozrywki kulturalnej? 🙂
Praca marzeń?
O rany!!!! Czemu nie potrzebują kogoś do czytania wierszy wieczorem albo innej rozrywki kulturalnej? 🙂
Zawsze możesz na tego kucharza, albo technicznego no albo administracyjnego.
Szczególnie na kucharza bym się nadawała.... sama bym wszystko zezarła 🙂
Praca marzeń?
O rany!!!! Czemu nie potrzebują kogoś do czytania wierszy wieczorem albo innej rozrywki kulturalnej? 🙂
Coś więcej i z widoczkami 😊 :
https://podroze.onet.pl/ciekawe/polska-stacja-polarna-w-hornsund-na-spitsbergenie/cr5hx90
z widoczkami
Prawda, że przepyszne te widoczki? O? Mogłabym bym meteorolożką 🙂
Prawda, że przepyszne te widoczki?
Nawet ja przyznam, że widoczki pierwsza klasa. Co nadal nie zmienia faktu, że pieruńsko zimno.
Ale za to, możesz codziennie na nowo przeżywać szok jak Ci na poranną kawę zawita niedźwiadek. Potem się przyzwyczaisz zapewne, ale i tak byłoby to niezłe przeżycie....pod warunkiem, że jednak zanim otworzysz drzwi, to spojrzysz kogo licho przyniosło 🙂
Ale za to, możesz codziennie na nowo przeżywać szok jak Ci na poranną kawę zawita niedźwiadek.
To ja już wolę komary
Ale za to, możesz codziennie na nowo przeżywać szok jak Ci na poranną kawę zawita niedźwiadek.
To ja już wolę komary
No tak, na komary wystarczy gazeta.
na komary wystarczy gazeta.
I refleks, droga Ago. Bo jak jest ciepło, to jest też leniwie i nie chce się człowiekowi ruszać. A tu jeszcze traf w komara. Za to przy temperaturze ujemnej, mocno nawet, to nie ma po co się denerwować, bo nie ma komarów.
A Ty Wowax chociaż raz nie marudź na to, że zimno. Poczuj tę temperaturę nie przez emocje, tylko przez bajeczne śnieżne widoki.
Na szczęście u mnie śniegu nie ma i póki co, nie zanosi się by miał być
Na szczęście u mnie śniegu nie ma i póki co, nie zanosi się by miał być
A ja pojadę do Honolulu i póki co liczę na naszyjnik z puki.
A ja pojadę do Honolulu
Mysikróliku drogi, nie chciałabym być niegrzeczna, ale psujesz mój zimowy wątek i daleko idące marzenia o zimnym, mroźnym, nieprzyjaznym miejscu, gdzie można zamarznąć i mieć wszystko z bani, jakimś cholernym Honolulu. Ładnie przeproś i nie pisz mi tu więcej o tymże zakątku.
No! Dzisiaj juz przymroziło fantastycznie i od razu szybciej w człowieku krąży krew. Samopoczucie jednak nadal mam do d...., bo myślałam, że rano zobaczę biały puch na wszystkich smutnych drzewach a tu nic.
No! Dzisiaj juz przymroziło fantastycznie i od razu szybciej w człowieku krąży krew. Samopoczucie jednak nadal mam do d...., bo myślałam, że rano zobaczę biały puch na wszystkich smutnych drzewach a tu nic.
A Mikołaj chociaż był?
biały puch na wszystkich smutnych drzewach a tu nic.
Te drzewa są smutne z powodu braku ciepełka i listków zielonych, a nie jakiegoś opadu.
daleko idące marzenia o zimnym, mroźnym, nieprzyjaznym miejscu, gdzie można zamarznąć i mieć wszystko z bani,
Ja w taką pogodę mam 35,2 więc już niewiele mi brakuje do zamarznięcia i powiem szczerze, że nie jest to fajne,
Twtter is a day by day war