Za "Lullaby" nie przepadam. Nie lubię najbardziej komercyjnych przebojów The Cure ("Why can't I be you", "Friday I'm love", "The Walk", "Close to me", "Lullaby" etc). Większość to kaszana. Zaletą tej wersji jest gitara, która gra obciachowe partie klawiszowe zamiast klawiszy. Wzorcowo wykorzystany syntezator to płyta "Seventeen seconds". Same plany, w tle, na jednym, dwóch, góra trzech akordach a nie dominujące pitu pitu na pierwszym planie jak później.

Co mamy? Niedzielny poranek? No to "Sunday morning":) Może niezbyt optymistyczny, ale świetny numer.

Że to już prawie listopad słucham pod klimat:

Ostatnia przys​ługa.
Marsze pogrzebowe w repertuarze tradycyjnych, roztocza​ń​skich orkiestr d​ę​tych.

Album można odsłuchać/ściągnąć/kopić(w wersji cyfrowej) na stronie:
https://fundacjapiszczalka.bandcamp.com/releases

Stylowe. I z moich rejonów 😉

Oglądaliście film "Wszystko co kocham"? Film dzieje się na początku lat 80, a głównym bohaterem jest chłopak, wokalista punkowego zespołu. Zespół ten korzysta w filmie z repertuaru zapomnianego zespołu WC. I to jak fajnie korzysta. Bardzo mi się podobają te filmowe wersje. Garażowe brzmienie tamtych czasów oddane w 100%.

A to oryginalne WC, wykonanie z epoki:

@kustosz dość dobrze się to oglądało i słuchało. Nie ma to jak polski punk rock. Żadne tam zgniłozachodnie.

@nieprzypadek-pl 

Dawno temu ten film widziałem. Chyba czas na powtórkę. 

@kustosz ototo, ja też dawno. Może to już nieprawda?

Nie żebym intensywnie słuchała, ale jako że mamy na forów fanów, to wzmiankuję, że w nowym serialowym hicie "The Last of Us" pojawiła się piosenka Depeche Mode, która ma teraz szansę iść w ślady przeboju Kate Bush...

Jak podaje Billboard, piosenka "Never Let Me Down Again" zaliczyła trzykrotny wzrost w amerykańskich streamingach. W dniu premiery "The Last of Us" została odsłuchana 26 tys. razy, a następnego dnia liczba wyniosła już 83 tys., co daje wzrost o 220,5% w ciągu jednej doby. I na tym zapewne kariera tego utworu się nie zakończy.

 

Czyli to:

Tekst co prawda prosty, ale sensowny.

Za młody żeby mówić czy było warto
Zbyt stary żeby łamał strach

Nie chciałem wytykać kolejnych braków w naszym topie, więc wrzucam tutaj 🙂 @Milady podrzuciła Is This Love Whitesnake’a, które lubię. Znacznie wyżej cenię jednak Sailing Ships, w którym David Coverdale dał prawdziwy, a Stevie Vai nagrał fantastyczne gitary. Zwykle wybieram wersje koncertowe, ale w tym wypadku nie znalazłem z odpowiedniego okresu i w tym składzie, więc będzie z płyty. 

Zapraszam: Sailing Ships

I jeszcze jedna wrzutka. Ciekawe, czy ktoś z Was kojarzy Def Leppard i numer Hysteria?

Cudowne lata chłopaków z trwałymi 😉

Hysteria

Za to ja nie wiem czemu zapomniałam nominować Intro zespołu The XX, choć i tak zapewne zdobyłby jednie mój głos.

Mają też sporo innych ciekawych utworów jak np.: Shelter czy Islands.

@milady 

Niekoniecznie. 

Wysłany przez: @maruta

Nie żebym intensywnie słuchała, ale jako że mamy na forów fanów, to wzmiankuję, że w nowym serialowym hicie "The Last of Us" pojawiła się piosenka Depeche Mode, która ma teraz szansę iść w ślady przeboju Kate Bush...

Dopiero zobaczyłam ten wpis.

Nie wiem co prawda, o co chodzi z przebojem Kate Bush, ale ta piosenka Depeszów jest absolutnie jedną z najpiękniejszych.

Zachęcam do poszukania jakiejś wersji koncertowej.

To, co się wtedy dzieje, to magia.

Dzisiaj w Teatrze TV o 21.05 ciekawy eksperyment teatralny pt. A planety szaleją… w całości oparty na piosenkach Maanamu. Trzeba będzie obejrzeć/posłuchać.

O, fajnie! Dzięki za informację. 

Trochę więcej detali tutaj.

Wysłany przez: @barabasz

Dzisiaj w Teatrze TV o 21.05 ciekawy eksperyment teatralny pt. A planety szaleją… w całości oparty na piosenkach Maanamu. Trzeba będzie obejrzeć/posłuchać.

Coś dla Kustosza.:) Ja może z ciekawości spojrzę. Można obejrzeć przez internet?

Wysłany przez: @milady

Wysłany przez: @barabasz

Dzisiaj w Teatrze TV o 21.05 ciekawy eksperyment teatralny pt. A planety szaleją… w całości oparty na piosenkach Maanamu. Trzeba będzie obejrzeć/posłuchać.

Coś dla Kustosza.:) 

A byliście na tym?

https://teatrnowy.com.pl/repertoire/kora-boska/

Podobno świetne.

Nie byliśmy, nie wiem nawet czy Kustosz o tym słyszał.

Coraz więcej powodów zbiera się żeby ponownie zawitać do Krakowa. Grają tam też Genialną Przyjaciółkę.