Dowiedziałem się od córki, że na Spotify dostępne są playlisty, stworzone z utworów, które mają służyć jako podkład muzyczny do czytania rozmaitych książek. I ona z takich playlist korzysta, podobno niektóre są bardzo fajne.
Ciekawy pomysł. Pomyślałem, że moglibyśmy stworzyć playlistę pod lekturę któregoś „Samochodzika”, powiedzmy „Złotej Rękawicy”. Chodzi o muzykę, która sączyłaby się w tle w czasie lektury. Jakieś propozycje?
"Wróćmy nad jeziora" 😁
Ale super pomysł!
Co prawda ja przy muzyce nie czytam, bo ostatnio potrzebuję ciszy, aby się skupić, ale chętnie poczytam o Waszych propozycjach i może też coś mi wpadnie do głowy 🙂
Ja przy lekturze lubię słuchać muzyki ale nie mogą śpiewać po polsku, wtedy się rozpraszam. Najlepiej zagraniczna lub jakaś instrumentalna, filmowa.
Kiedyś podczas lektury "Rozmowy z Katem" Moczarskiego w kółko słuchałem płyty The Prodigy. Tak mi się to zlało, że jak gdzieś później na mieście usłyszałem te utwory to mimowolnie zacząłem się rozglądać czy nie ma jakiejś masakry żydów w pobliżu. Normalnie pies Pawłowa.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
A ja zupełnie nie czuję tego i nie potrafię połączyć treści książek z podkładami, które by pasowały. Z ciekawością poczytam ale raczej nic nie zaproponuję. Zwyczajnie nie umiem sobie tego zwizualizować.
Twtter is a day by day war
Czyli nie będzie łatwo. U mnie bywa różnie. Kiedyś lubiłem czytać przy muzyce, teraz raczej preferuję ciszę. Ale jeśli muzyka, to mam tak jak Barabasz, nie mogę to być polskie piosenki bo rozpraszają. Najlepszy w podkładzie jest jazz, takie "Kind of blue" Milesa Davisa na przykład. Ale to jest dobre pod każdą właściwie książkę, więc obawiam się, że podobnie jak Paweł, mogę mieć problem z połączeniem konkretnej treści z konkretnym podkładem. Ale pokombinuję.
No dobra, wybór trochę banalny bo dla mnie oczywisty. Jak podkład muzyczny do czytania to jazz, jak żagle to "Nóż w wodzie". W dodatku pasuje do czasu akcji choć film jest starszy (1962).
W młodości słuchałem muzyki przy czytaniu z prostego powodu - jakaś muza leciała właściwie non-stop 🙂
Ale żebym sobie dobierał coś pod lekturę, to nie. Tym bardziej teraz, kiedy słucham dużo rzadziej.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Temat ucichł?
Szkoda, bo fajny 🙂
Myślałam, że posypią się tytuły.
Ostatni Post: Muzyka z winyli Najnowszy użytkownik:: Michres Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
