Forum

Koncerty
 
Notifications
Clear all

Koncerty

Strona 7 / 7

Nieprzypadek.pl
(@nieprzypadek-pl)
Member? Potwierdzony
Dołączył: 2 lata temu
Posty: 751
 

@kustosz nie, nie byłem, nie kojarzę wydarzenia. To coś jak Australian Pink Floyd Show? (na którym też nie byłem, ale są tacy, którzy mówią, że lepsze niż oryginał - zwłaszcza ci, którzy oryginału nie mieli szans zobaczyć). Mam mieszane uczucia co do takich wynalazków, coś jak telewizyjna "twoja twarz brzmi znajomo" 🙂 🙂 🙂 
No ale jest jak jest, lepiej nie będzie, a gorzej to i owszem, więc nie zarzekam się, że bym nie poszedł.  

Post został zmodyfikowany 1 rok temu przez Nieprzypadek.pl

OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 
Wysłany przez: @nieprzypadek-pl

Mam mieszane uczucia co do takich wynalazków, coś jak telewizyjna "twoja twarz brzmi znajomo"

Dostrzegam tu pewną niekonsekwencję, wszak niby Joy Division Ci się podobało. A w tamtym projekcie byl i Manzarek i Krieger więc o 100% więcej niż w Peter Hook and The Light.


OdpowiedzCytat
Nieprzypadek.pl
(@nieprzypadek-pl)
Member? Potwierdzony
Dołączył: 2 lata temu
Posty: 751
 

@kustosz dlatego pytałem co to było, jeśli 50% cukru w cukrze to już OK 🙂


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
Topic starter  

Wczoraj byłam na koncercie Starego Dobrego Małżeństwa.

I powiem Wam, że muzyka nie jest tym, co na koncertach tego zespołu cenię najbardziej.

Owszem, uwielbiam ją i mogę słuchać godzinami. Przenosi mnie w jakiś inny, lepszy, wymiar.

Ale atmosfera, która panuje, pełna widownia, która zna wszystkie piosenki na pamięć (absolutnie każdy: kobiety, mężczyźni, w wieku różnym), kontakt z muzykami, czterokrotne bisowanie, owacje na stojąco ... I to uczucie, kiedy nie chce się wychodzić ze świata muzyki.

Było naprawdę pięknie. A popis skrzypka, Wojciecha Czemplika, w piosence "Nie brookliński most" będę wspominać długo.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 

Nigdy nie byłam na ich koncercie, ale to co piszesz brzmi bardzo zachęcająco. Właśnie tego "czegoś", tak bardzo ulotnego brakowało mi ostatnio na koncercie The Cure.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4533
 

@kustosz, dobrze pamiętam, że to coś dla Ciebie?

https://sdm-myszkowski.com/bilety/?id=301945

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

Teoretycznie tak, ale chyba nie tym razem.


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
Topic starter  

Ja już w drodze na warszawski koncert Depeche Mode.

Cały pociąg Depeszów 🙂


PawelK polubić
OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 
Wysłany przez: @yvonne

Ja już w drodze na warszawski koncert Depeche Mode.

A później do Krakowa?

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
Topic starter  
Wysłany przez: @milady
Wysłany przez: @yvonne

Ja już w drodze na warszawski koncert Depeche Mode.

A później do Krakowa?

Tak. Dzisiaj Kraków  🙂

Mam nadzieję, że tam akustyka będzie lepsza niż na Narodowym.


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
Topic starter  

Jeszcze tutaj kilka słów o koncertach Depeche Mode, na których byłam w zeszłym tygodniu.

Nie wiem, jak moje serce wytrzymało taki ogrom emocji, tyle wzruszeń.

Dwa cudowne koncerty, podczas których chłopaki dali z siebie wszystko.

Na Narodowym akustyka jest niestety słaba. Kraków pod tym względem o niebo lepszy.

Lista piosenek była podobna, ale kilka kawałków na Kraków zmienili.

Dave-wulkan (jak on tańczy na tej scenie, jak wygląda; ma 61 lat!) i Martin-romantyk (kocham go coraz bardziej) z każdą minutą przypominali mi, dlaczego to DM jest najważniejszym zespołem mojego życia. Największą muzyczną miłością. Od siódmej klasy podstawówki do ostatniego tchu.

Nie zapomnę "Strangelove" w wykonaniu Martina. Ani absolutnie cudownego bisu "Waiting for the night". 

Ani tym bardziej hołdu dla Andy'ego podczas "World in my eyes".

Białych rękawiczek na "Everything counts".

Były łzy i totalne wzruszenie.

I ta atmosfera! Tysiące fanów (w Warszawie podobno ponad 62000) tańczących, śpiewających czy wreszcie machających rękoma w górze na "Never let me down again". Podobno na polskich koncertach jest pod tym względem najlepiej.

 

 


OdpowiedzCytat
Nieprzypadek.pl
(@nieprzypadek-pl)
Member? Potwierdzony
Dołączył: 2 lata temu
Posty: 751
 

Ja również byłem na obu koncertach. Oprócz wszystkich ochów i achów mogę dodać:

- że już nawet straciłem rachubę, który to był mój koncert Depeszowy, w każdym razie pierwszy to Torwar w 1985, czym - podczas rozlicznych spotkań okołomuzycznych - wzbudzałem ogólny szacunek (do czego to doszło 🙂 i nawet mi się to nie wydawało, bo moi rówieśnicy też tak odczuwali), albowiem:
- na obu koncertach było mnóstwo młodych ludzi. I to jest budujące i wspaniałe, że taka wiekowa kapela może wciąż przyciągać młodzież: i tę młodszą i tę starszą. 

Dlaczego byłem na obu koncertach? Bynajmniej nieprzypadkiem. Najpierw pojawiły się bilety na Warszawę, więc kupiłem, choć Stadion Narodowy do tej pory zawodził. Dopiero jakiś czas później ogłoszono dodatkowy termin w Krakowie, a Tauron Arena to zupełnie inna jakość, więc również kupiłem. Trudno, co zrobić.

Okazało się jednak, że tym razem na Narodowym nie było tak źle. Nagłośnieniowcy dali radę i przynajmniej w tej części płyty gdzie ja stałem - wszystko wypadło OK. Oczywiście trzeba brać poprawkę, że nie jest to kameralna hala, przystosowana jakkolwiek do słuchania muzyki, a otwarty dach też odgrywa rolę. 

W Krakowie ten podmuch bitów był zupełnie inny, tam było świetnie (również na płycie).

Setlista rzeczywiście nieznacznie się różniła (i to dodatkowy plus uczestnictwa w obu wydarzeniach), w Krakowie zabrakło np. mojego aktualnie ulubionego

Jak to zwykle w moim przypadku bywa, odbyły się bardzo owocne afterparty, oczywiście ze wspaniałymi przygodami, więc i z tego względu oba wydarzenia będę zaliczał do bardzo udanych. Na koncert w Krakowie udało mi się wyciągnąć kolegę, który należał w latach 80-tych do szczecińskiego fanklubu, pisał do nich kartki pocztowe, oni zwracali mu teksty piosenek przepisywane na maszynie do pisania (i tego typu wzruszające historie) - ale nigdy nie widział Depeszów na żywo.

I o ile po śmierci Fletcha i po pierwszych konferencjach prasowych promujących nową płytę (dla przypomnienia: Memento Mori) wydawało się, że może to już być pożegnanie z zespołem, to obecnie jestem pozytywnie nastawiony, wręcz "zajarany" formą i oczekuję jeszcze długiej muzycznej przyszłości, pod hasłem Non Omnis Moriar. Jeszcze żyjemy: i oni i my, dajemy radę i tego się trzymajmy! 

PS. Widzę, że oba dodatkowe terminy na koncerty w Łodzi w 2024 też już są na płycie wyprzedane, ale może coś się jeszcze pojawi, a jak nie w Łodzi, to może gdzieś indziej...

Post został zmodyfikowany 9 miesięcy temu przez Nieprzypadek.pl

OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
Topic starter  
Wysłany przez: @nieprzypadek-pl

Ja również byłem na obu koncertach. Oprócz wszystkich ochów i achów mogę dodać:

No patrz! Była okazja do spotkania!

 

Dlaczego byłem na obu koncertach? Bynajmniej nieprzypadkiem. Najpierw pojawiły się bilety na Warszawę, więc kupiłem, choć Stadion Narodowy do tej pory zawodził. Dopiero jakiś czas później ogłoszono dodatkowy termin w Krakowie, a Tauron Arena to zupełnie inna jakość, więc również kupiłem. Trudno, co zrobić.

Taka jest też i moja historia 🙂

 

PS. Widzę, że oba dodatkowe terminy na koncerty w Łodzi w 2024 też już są na płycie wyprzedane, ale może coś się jeszcze pojawi, a jak nie w Łodzi, to może gdzieś indziej...

Niestety tak.

Też liczę na to, że może się pojawią.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3031
 

Zapomniałem, że jest na forum temat o koncertach. Jaka strata. W wakacje mam u siebie na zamku "Letnią scenę zamkową" i koncerty w każdy piątek*. Chodzę co tydzień, więc mogłem się tu co tydzień produkować i wrzucać teksty, których gdzie indziej nikt nie chce czytać 😀

_____

* a w minioną sobotę byłem dodatkowo w miejscowym na "One Man Show" Tymona Tymańskiego, który był całkiem zabawny mimo zapalenia okostnej (u artysty) i nieszczególnej pogody. Miałem też dodać "mimo wulgarnych tekstów", ale w sumie nie wiem, czy to nie było zabawne właśnie dzięki wulgarności. 


OdpowiedzCytat
Strona 7 / 7
Share: