Należę do tych szczęśliwców, którzy znali Jacka osobiście. Dostarczałem fortepiany na koncerty słynnego Tria Kaczmarski/Gintrowski/Łapiński. W lipcu 2002 przekazałem fortepian na aukcję charytatywną mającą na celu zebranie kasy na leczenie Jacka. Ale Jacek jak się o tym dowiedział, poprosił aby tego fortepianu nie sprzedawać. I tak 10 lipca przekazałem mu instrument podczas imprezy w Gdańsku Oliwie, a potem zawiozłem go do jego domu w Osowej.
Należę do tych szczęśliwców, którzy znali Jacka osobiście.
Zazdroszczę, Jacek Kaczmarski to ważna postać w moich życiu. W czasach burzy i naporu, żadne spotkanie przy ognisku czy winku, żadne rozmowy istotne nie mogły obyć się bez "Obławy", "Arki Noego", "Rejtana", "Krajobrazu po uczcie", "Murów", "Epitafium dla Wysockiego" i wielu, wielu innych. Kaczmarski to geniusz. Jego teksty nie mają sobie równych, z powodzeniem można się z nich uczyć historii. I tylko nie mogę odżałować, że jego piosenki są dla mnie zbyt trudne muzycznie.
Mój ulubiony cytat (z "Jałty"):
Komu zależy na pokoju
Ten zawsze cofnie się przed gwałtem
Wygra, kto się nie boi wojen
I tak rozumieć trzeba Jałtę
I cała "Jałta". Właśnie minęło 75 lat od konferencji jałtańskiej.