Trwa 18. Konkurs Chopinowski. Już trzecia runda, więc zostali naprawdę znakomici pianiści. Niestety Polacy jakoś mnie nie porywają...
Oglądacie? Słuchacie?
Oglądacie? Słuchacie?
Zupełnie nie. Nie znam się, na 100% bym nie umiał ocenić kolejnych wykonań.
Twtter is a day by day war
Wstyd przyznać, ale nie.
Oglądacie? Słuchacie?
Zupełnie nie. Nie znam się, na 100% bym nie umiał ocenić kolejnych wykonań.
Ja też się nie znam, do tego nie mam umiejętności muzycznych. I podoba mi się nie to, co najwyżej oceniają. Ale na takim poziomie samo słuchanie jest przyjemnością, zwłaszcza że dobrze grany Chopin jest po prostu ładny, bez żadnej filozofii 😉 Dlatego raz na pięć lat daję się ponieść.
Ja nie przepadam za solową muzyką fortepianową. Chopin w wykonaniu orkiestry kameralnej z fortepianem albo nawet trio czy kwartetu, to co innego. Lubię.
Chopin w wykonaniu orkiestry kameralnej z fortepianem albo nawet trio czy kwartetu, to co innego. Lubię.
Czyli czekasz na finał? 🙂
Czyli czekasz na finał?
Nie aż tak żeby czekał. Ale posłucham sobie kiedyś tam w sieci.
Słucham.
Nie jestem fanem Chopina i brak mi muzycznego wyrobienia, więc jak dla mnie wszystkie interpretacje są równie dobre, w związku z czym kibicuję ex cudownemu dziecku, Japonce Aimi "gdzie jest mój taboret?" Kobayashi.
Nie rozróżniam dobrego grania od lepszego czy tego najlepszego 🙂 Czasami lubię posłuchac takiej muzyki ale nie przepadam i raczej tak sama z siebie bym nie włączyła dla odprężenia.
Ja chciałabym Brusa Li, ale na Soritę i kilku innych też się zgodzę. Za to nie urzekli mnie Polacy, Włosi i Eva, która pewnie wygra...
Nie przejmuj się. Jak słucham komentatorów omawiających poszczególne występy, z ocenami typu "nie zrozumiała prozodii nieistniejącego tekstu" to sobie myślę z rozbawieniem, że powinienem mieć włączone disco polo, a nie Chopina.
Obrady jury się przeciągają, już 22:30, a nie znamy jeszcze finalistów konkursu, emocje rosną.
Oooo... 12!
A w tej dwunastce Aimi Kobayashi
I J J Jun Li Bui
Jemu też trochę kibicowałem.
Ogólnie może być, chociaż dziwi trochę Garcia z bardzo szołmeńskim stylem. Wymieniłabym Evę na panią Su Yeon Kim, która bardzo mi się podobała w III rundzie. Z Polaków Kuszlik na tak, Pacholca prawie nie zarejestrowałam. Cóż, III runda trochę przetasowała tabelę.
Dwunastu finalistów to ciut dużo, zwłaszcza jeśli będzie 10 koncertów E 😉
A zauważacie w ich grze, że się różnią? Przecież oni grają to samo i musi to brzmieć tak samo. No ale ja się nie znam.
A zauważacie w ich grze, że się różnią? Przecież oni grają to samo i musi to brzmieć tak samo. No ale ja się nie znam.
Paradoksalnie właśnie jak się nie znam to czasem bardziej się różnią 😉 To znaczy: znawca wie, że coś tam grają tak samo, ale amator zwyczajnie nie pamięta, jak kto grał ten sam kawałek. Moje opinie są na poziomie "to za głośno", "u niego za bardzo dźwięczy" i "o, jaka lekka, perlista melodia". Nie umiem tego przełożyć na fachowe oceny. Ale jednak jeden podoba się bardziej, a drugi mniej, więc coś musi być innego...
Dwunastu finalistów to ciut dużo, zwłaszcza jeśli będzie 10 koncertów E 😉
Korekta, tylko 9 E 😉
I po konkursie.
Teraz tylko tydzień narzekania, oskarżeń, analiz i teorii spiskowych 😆
No i koncert laureatów.
Tak, jeszcze trzy dni i będzie można zapomnieć o Chopinie na sześć lat 😀