Proszę bardzo.
Przede wszystkim nie lubię generalizowania. Wojna trwa, ale nie zawsze i nie wszędzie. Zależy do czego wykorzystujesz Twittera, w jakich kręgach się obracasz, kogo obserwujesz, jak korzystasz z tego narzędzia. Jak reagujesz na to, co czytasz, widzisz etc. Wreszcie, jaki jest stopień Twojego zaangażowania w to narzędzie. Wyjątkowo natrętne postaci zawsze można wyciszyć, zablokować. W jakimś zatem sensie wybierasz/moderujesz treści, które do Ciebie docierają. Nie jest tak, że nie masz na to wpływu. Rozumiem jednak, że Twitter może zmęczyć.
Nie będę się odnosić do "natury" Twittera, bo myślę, że wiesz, jaka idea przyświecała jego powstaniu.
Przyznam, że nie zastanawiałem się nigdy, jak wyglądają na Twitterze kwestie "szeroko pojętej kultury", ponieważ wykorzystuję go w trochę innych celach. Poza tym nie do końca wiem, co dokładnie masz na myśli, pisząc o "szeroko pojętej kulturze".
@seth_22
Możemy się oczywiście różnić w ocenach. IMO w niektórych dziedzinach TT sprawdza się lepiej, w innych gorzej. Jasne, że każdy sam modeluje swój profil, ale to medium dynamiczne, newsowe, które żyje tym co w danym momencie budzi emocje. Dlatego króluje w nim polityka i towarzyszące jej emocje, w 90% negatywne, nastawione na zniszczenie i upokorzenie przeciwnika, potem jest sport, a potem długo, długo, nic. Szeroko pojęta kultura, również pop kultura to na TT nisza, która en block charakteryzuje się znacznie mniejsza aktywnością i dynamiką. Dlaczego? Bo jest mało newsowa i nie budzi wielkich emocji. Wydarzenia kulturalne budzę emocje, a więc i żywe dyskusje, wtedy kiedy wykorzystywane są jako oręż w walce politycznej, tak jak to się stało w przypadku nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk.
Jeśli więc stworzymy profil wyłącznie wg klucza kulturalnego czyli książki, filmy, wydarzenia kulturalne etc i tylko takie profile będziemy obserwować, to nasz tajmlajn będzie miał niewielką dynamikę, mało interakcji i niewiele będzie się na nim działo.
Jest tak również dlatego, że o ile większość ludzi kultury (artyści, pisarze, muzycy, aktorzy etc) ma profil na FB, to nie ma go na TT. Trudno więc tam o jakieś interakcje z nimi. Natomiast zdecydowana większość liczących się polityków ma tu aktywne profile i wchodzi w żywe dyskusje ze społecznością Twittera.
Profil Twittera jest oczywisty. Tu nie popolemizujemy. W swoich wypowiedziach opieram się na własnych doświadczeniach z tym narzędziem. Kilkuletnich. Możesz mi wierzyć, że polityka w zasadzie mnie n Twitterze nie dotyka. Chyba, że polityka związana z tym, czym się zajmuję, ale to już insza inszość.
Emocje, także negatywne, niezdrowe (wybacz, ale w procenty bawił się nie będę), są obecne na TT. Nie ma w tym nic dziwnego i złego, pod warunkiem, że nie próbujesz grzebać się w błocie. Ale to - jak napisałem wcześniej - w dużej mierze zależy od Ciebie. Odnosiłem się już do tego. Co więcej, po namyśle skonstatowałem, że w tematy polityczne na TT trafiam nie za sprawą własnego konta lecz serwisów internetowych.
Przyznam, że trochę mnie zaskoczyłeś stwierdzeniem, że kultura nie budzi wielkich emocji. Prawda, że zła matka zawsze budzi żywsze emocje niż dobra książka, bo to zupełnie inny poziom emocji. No i krąg odbiorców jest szerszy. Z pewnością zdajesz sobie sprawę, że Twitter jest odbiciem społeczeństwa (nie mówiąc już o fałszywych kontach, stworzonych w jasno określonym celu), a jak ono wygląda zapewne wiesz. Może się mylę, że zakładam, że w życiu też nie spotykasz na każdym kroku piewców kultury. Nie bez powodu w telewizji nie króluje dziś "Pegaz" lecz jakaś niestrawna papka. W każdej dużej stacji, bez wyjątku. Dobrych programów ze świecą szukać. Z filmami i prasą jest podobnie. Trzeba przywyknąć, pogodzić się z zachodzącymi zjawiskami (lub walczyć, o ile masz ochotę), trochę inaczej rozłożyć akcenty i tyle.
He, he. Wydawało mi się @seth_22, że masz inne zdanie na temat Twittera ale okazuje się, że @kustosz doskonale opisał to SM a Ty swoją analizą społeczną tylko potwierdziłeś, że tak właśnie jest.
Już wcześniej pisałem, że z TT można korzystać w dwojaki sposób - można nim żyć albo używać jako źródło całkiem nieźle wyselekcjonowanej informacji. Z natury TT żyje z tej pierwszej grupy, która ma apkę odpaloną cały czas i pewnie nabija ponad 70% oglądalności. A ta pierwsza grupa to właśnie polityka i sport.
Twtter is a day by day war
@pawelk
A jak sądziłeś wcześniej?
Twoje wpisy sugerowały, że nie do końca się zgadzasz 😀
Twtter is a day by day war
O mój Boże... 😉
Przeszło jak z bicza strzelił. Dzisiaj mija pierwszy rok twittowania ZNienacka:
https://twitter.com/ZnienackaP/status/1337321228969725953?s=20
Zasięg konta systematycznie się zwiększa. Wygląda to chyba nie najgorzej:
A przybywa od tego ludzi na forum?
Twitter to nie jest tablica ogłoszeń. To medium o zupełnie innym charakterze i temperamencie niż forum więc siłą rzeczy przyciąga trochę inny profil userów. Poza tym, dynamika dyskusji wokół tweetów na profilu ZNienacka jest już wyższa niż wokół postów na forum i za transferem z TT na forum nie ma zbyt wielu argumentów. Znacznie lepiej sprawdza się synergia Twittera z portalem, mamy stamtąd sporo wejść. Zachęcam więc do tworzenia ciekawych treści na portalu. Zachęcam też do aktywności na TT i wymiany poglądów w ramach mniej hermetycznego środowiska niż forowe. Mnie, w każdym razie, prowadzenie tego profilu przynosi wiele satysfakcji.
Widzę, że Kustosz wpadł na Legijnego Twittera. Nemeczek dobry Legionista ze Śląska Cieszyńskiego, właśnie się przymierza do otwarcia pensjonatu w Wiśle, więc @kustosz, rezerwuj miejscówkę 🙂 [obiecuje, że we wrześniu ruszy].
Twtter is a day by day war
Nemeczek dobry Legionista ze Śląska Cieszyńskiego, właśnie się przymierza do otwarcia pensjonatu w Wiśle, więc @kustosz, rezerwuj miejscówkę [obiecuje, że we wrześniu ruszy].
Bo Nemeczek to nie tylko legionista ale i tytusista, uczestnik (nie bez pewnych sukcesów) mojego konkursu #TytusChallenge2021:) No i uczestnik naszej Kłobukowej Ligi w Fantasy Ekstraklasie (Akcja Burza). O pensjonacie wiem:)
A mnie ostatnio poziom twittera osłabił.:(
Oj tam. Jest coraz więcej ciekawych rozmów. I aktywność duża, czego nie da się powiedzieć o forum.
Próbowałam, bez powodzenia. Poszło jeszcze gorzej niż z fb, na którym czasem jednak coś napiszę.
Próbowałam, bez powodzenia. Poszło jeszcze gorzej niż z fb, na którym czasem jednak coś napiszę.
Żeby tweetowanie miało sens trzeba zbudować zasięg, bez tego nikt Twoich tweetów nie zobaczy. Bo na TT jest inaczej niż na FB gdzie gadasz przeważnie ze znajomymi z realu. Tam, tak jak na forum, poznajesz nowych ludzi, tylko aktywność jest nieporównywalnie większa niż na forum. IMO TT to świetne medium, ale co kto lubi.
A mnie ostatnio poziom twittera osłabił.:(
Nie ma czegoś takiego jak "poziom twittera". Konstrukcja Twittera powoduje, że to jest poziom ludzi, których obserwujesz, w perspektywie czasu należy albo się przyzwyczaić do różnych dziwactw albo wyciszać tych, których nie chcesz czytać. W ten sposób tworzysz krąg ludzi, którzy będą Ci odpowiadali. Można również wyciszać słowa i hasztagi więc jeśli ludzie, których obserwujesz piszą o rzeczach, o których nie chcesz czytać i oznaczają to, to nie będziesz widziała ich wpisów.
Twtter is a day by day war
A nie, ja do tweetowania właściwie nie doszłam. Nie pasowało mi już samo bierne śledzenie, po prostu po krótkim okresie próbnym zauważyłam, że w ogóle nie wchodzę na tw, używam go tylko, żeby podejrzeć czasem tweety zalinkowane w "normalnych" artykułach.
Nie ma czegoś takiego jak "poziom twittera". Konstrukcja Twittera powoduje, że to jest poziom ludzi, których obserwujesz,
Masz rację, to nie poziom TW a ludzi. Niestety zauważyłam, że na TW polityka rządzi.
I to jest podstawowa różnica pomiędzy forum a TW. Na forum rejestrują się ludzie, którzy potrafią się wypowiedzieć i to na tematy inne niż polityka czy ogólny hejt.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"