Czyli miałem rację, że wędkują. Robią to na 100 procent, mam kolegów którzy też tak łowią.
Ty się znasz na wędkarstwie?
Wrrrr
mam kolegów którzy też tak łowią.
A co łowią?
mam kolegów którzy też tak łowią.
A co łowią?
Ryby zapewne.
Z tego co wiem to flądrowate i leszcza morskiego ale nie tylko. Takiego leszcza nieraz widziałem, mogą mieć nawet 5-6 kg.
Ale, że tak przy brzegu? To ja teraz ze strachu do wody nie wlezę....żeby mnie byle jaki leszcz zeżarł.
leszcz zeżarł.
Albo się otarł o gołą nogę..
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Albo się otarł o gołą nogę..
Zawal murowany 🙂
Albo się otarł o gołą nogę..
Zawal murowany 🙂
Eee tam zaraz zawał. To nie węgorz elektryczny.
Temat działkowy trochę nam się rozciągnął, więc przerzuciłam nasze dalsze rozważanie do nowego wątku.