Jak widać moda lubi wracać.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Po długiej przerwie przeczytałem „Złotą rękawicę”, choć powinienem napisać, zmęczyłem. Ależ to jest słabe, fabularnie bardziej na poziomie kontynuacji niż tomów z kanonu. Nic tu się kupy nie trzyma, poszukiwania poety właściwie kończą się już na początku, kiedy na scenie pojawia się Lejwoda, a akcja zaczyna się kręcić wokół idiotycznego wątku porwania Diany Denver z całą plejadą groteskowych postaci i zachowań, które temu towarzyszą. A najlepsze jest wyjaśnienie Tomasza, że musi, po prostu MUSI zajmować się tą sprawą:
— Tu nie chodzi tylko o mnie, panie Lejwoda. Wiem także, że Diana Denver wkrótce wróci do Karnit cała i zdrowa. Ale Tendron rozgłosi po całym świecie o jej porwaniu i na Zachodzie będą myśleć, że u nas pod tym względem jest tak samo źle, jak u nich.
Na koniec, na szybko, wepchnięta sprawa skarbu czyli rycerskiej rękawicy z blaszanej trumny. W to wszystko wmieszany na siłę Batura, w dodatku działający irracjonalnie. Po cholerę to podrzucenie rękawicy na jacht? Po co te wplątywanie Tomasza w historię z porwaniem i to przy pomocy kompletnych półgłówków? Bajeczka też wydaje mi się śliska i nie rozumiem dlaczego generuje tyle sympatii ze strony fanów serii.
Jedyną zaletą tej powieści są te fragmenty, w których można odnaleźć klimat beztroskich wakacji, łopoczących żagli, burzy na Jezioraku, a także tworzących przyjemne ciepełko kilka zimowych retrospekcji. Ale to mało, trzeba je wyłuskiwać jak rodzynki z ciasta z zakalcem.
Nie miałam w tym roku czytać samochodzików, ale po Twoim wpisie chyba zmienię zdanie.
Jakoś mnie zachęciłeś.
A "Złotą rękawicę" lubię. Z wielu powodów.
A "Złotą rękawicę" lubię. Z wielu powodów.
Pytanie czy te powody się utrzymają po kolejnej lekturze. Spojrzałem na nasz ranking i widzę, że plasowałem "Rękawicę" przed "Winnetou". Teraz głosowałbym inaczej.
Nic tu się kupy nie trzyma, poszukiwania poety właściwie kończą się już na początku, kiedy na scenie pojawia się Lejwoda, a akcja zaczyna się kręcić wokół idiotycznego wątku porwania Diany Denver
Ale to byłby zarzut nie tylko pod adresem "Złotej Rękawicy". Można napisać, że tak samo nic się kupy nie trzyma w "Nowych Przygodach": poszukiwania ciężarówki właściwie kończą się już na początku, a akcja zaczyna kręcić się wokół wątku walki z bandą i kapitana Nemo.
Podobne zarzuty słyszałem także pod adresem "Niewidzialnych".
A w "Tajemnicy Tajemnic" Tomasz zamiast zajmować się kradzieżami ikon, zajmuje się talizmanem Kelleya. Właściwie nie wiadomo dlaczego. A sprawę kradzieży ikon rozwiązuje za niego Helenka.
Rzeczywiście w "ZR" jest trochę niespójności fabularnych, ale nie jakoś straszliwie dużo. Podobne można znaleźć i w innych tomach. Czytałem ją niedawno i tak jak kiedyś urzeka mnie swoim klimatem.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Czytałem ją niedawno i tak jak kiedyś urzeka mnie swoim klimatem.
Mnie już nie urzekła, raczej zirytowała.
Ale to byłby zarzut nie tylko pod adresem "Złotej Rękawicy". Można napisać, że tak samo nic się kupy nie trzyma w "Nowych Przygodach": poszukiwania ciężarówki właściwie kończą się już na początku, a akcja zaczyna kręcić się wokół wątku walki z bandą i kapitana Nemo.
Może powinienem ten zarzut inaczej sformułować. Nie przeszkadza mi to, że Tomasz przestaje zajmować się poetą, tylko to, że wątek z obiecującym klimatem i ledwo co wprowadzonymi postaciami traktowanymi serio porzuca dla wątku kretyńskiego i groteskowych postaci. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. I w tym nowym wątku wszystko jest naciągane. Również to, że Batura musiał ukryć Dianę Denver akurat w domu Kodrąba, którego szukała przecież cała kupa ludzi, a Tomasz już go znalazł.
Bajeczka też wydaje mi się śliska i nie rozumiem dlaczego generuje tyle sympatii ze strony fanów serii.
Ha! Toć mówiłam o tym i jakoś nie przypominam sobie, żeby ktoś miał podobnie zdanie 🙂
Jakoś mnie zachęciłeś
No właśnie się zastanawiam czy nie sięgnąć chociażby ot tak dla przypomnienia.
Teraz poderwałem Bajeczkę;)
Teraz poderwałem Bajeczkę;)
Ho ho ho!
Wakacje z Bajeczką muszą być ... bajeczne 🙂
A do mnie jakoś nigdy nie przemawiał fenomen Bajeczki. Według mnie dziewczyna kompletnie zmyślona przez Nienackiego przez co zupelnie nierealna. Ale spódnicę w słoneczniki mam i chętnie ją noszę. 😉
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A do mnie jakoś nigdy nie przemawiał fenomen Bajeczki. Według mnie dziewczyna kompletnie zmyślona przez Nienackiego przez co zupelnie nierealna.
Ja też wolę Milady. Ale co miałem zrobić jak B sama wpakowała mi się do hamaka?;)
A do mnie jakoś nigdy nie przemawiał fenomen Bajeczki. Według mnie dziewczyna kompletnie zmyślona przez Nienackiego przez co zupelnie nierealna.
Ja też wolę Milady. Ale co miałem zrobić jak B sama wpakowała mi się do hamaka?;)
A ja bardzo lubię Bajeczkę. I Milady. I Kikę. I Hildę. I Zenobię. I Krwawą Mary ... I mogę tak wymieniać.
Bardzo lubię babeczki w Panach Samochodzikach 🙂
Są dużo bardziej interesujące niż faceci.
Najmniej ciekawe babeczki są chyba w "Wyspie Złoczyńców". Później już prawie same fajne.
Pogaduszki o paniach
Brakuje dla równowagi pogaduszek o facetach.
Brakuje dla równowagi pogaduszek o facetach.
To załóż wątek, w czym problem?:)
To załóż wątek,
Założę, a pewnie! 🙂
@Aldono,
gdzie ten wątek?
A właśnie:) Dla mnie to takie proste nie jest.....musiałabym się zakopać w 12 tomach samochodzikowych, bo z pamieci to mam tylko 5 typów.
Nowa recenzja „Złotej rękawicy” autorstwa Przemysława Poznańskiego i świeża woda na młyn Yvonne bo tym razem pomylił Psychologa z Profesorem. Zwróciłem nawet na to uwagę w komentarzu, dwa dni temu, ale ani komentarza nie opublikowali ani tekstu nie poprawili.
Nowa recenzja „Złotej rękawicy” autorstwa Przemysława Poznańskiego i świeża woda na młyn Yvonne bo tym razem pomylił Psychologa z Profesorem. Zwróciłem nawet na to uwagę w komentarzu, dwa dni temu, ale ani komentarza nie opublikowali ani tekstu nie poprawili.
Oczywiście, że widziałam to już wczoraj, ale odpuściłam sobie komentarz.
Na żaden do tej pory nie zareagowali.
Nie najlepiej świadczy to o poziomie "dziennikarza" oraz portalu. 🙁
Ostatni Post: Andrea Camilleri Najnowszy użytkownik:: guzzi Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
