Zmęczyłem w końcu "Templariuszy", ale ponieważ słabo mi szło, skupiłem się na czym inny. Zacząłem notować wydarzenia umieszczając je w harmonogramie czasowym i jakoś tak sam z siebie wyszedł mi tekst na PORTAL🙂
Czytając książkę jakoś nigdy nie pomyślałem, że to o przygodach prawie rówieśników moich rodziców.
Kustoszu, jestem pod wrażeniem.
Nigdy bym tego tak nie rozłożyła godzinowo.
Aż ciekawe, że nie lubisz kryminałów. Myślę, że mógłbyś być niezłym śledczym. A przynajmniej specjalistą od czasowej rekonstrukcji wydarzeń 🙂
Czytając książkę jakoś nigdy nie pomyślałem, że to o przygodach prawie rówieśników moich rodziców.
Wiesz, że ja też nie?
A to rzeczywiście ciekawe.
Warto przy okazji zwrócić uwagę, że wkrótce -29 czerwca, przypadnie 60-ta, okrągła rocznica rozpoczęci akcji powieści "Pan Samochodzik i templariusze":)
BTW czy w którymś innym tomie serii da się tak precyzyjnie ustalić czas akcji z podaniem dat dziennych?
Warto przy okazji zwrócić uwagę, że wkrótce -29 czerwca, przypadnie 60-ta, okrągła rocznica rozpoczęci akcji powieści "Pan Samochodzik i templariusze":)
Rzeczywiście.
Czyli ta moja propozycja spotkania się w lipcu w Charzykowych nie była taka głupia 🙂
Czyli ta moja propozycja spotkania się w lipcu w Charzykowych nie była taka głupia
Najlepiej nocą z 5 na 6 lipca, na Wyspie Miłości:)
Po przeczytaniu tekstu zapytam prosto z mostu, jak romantyk pozytywistę:
Ile czasu minęło od pierwszego wejrzenia (Karen vs. Tomasz/Kloss) do momentu, gdy zaczęło między nimi iskrzyć. Hę?
Ile czasu minęło od pierwszego wejrzenia (Karen vs. Tomasz/Kloss) do momentu, gdy zaczęło między nimi iskrzyć. Hę?
Pierwsze iskry szacuję na 21:43 czyli jakieś pół godziny;)
Ja nie wiem, czy akurat to można określić iskrami 😉 No, chyba że potraktujemy sprawę eufemistycznie.
eufemistycznie
No takich rzeczy to ja technicznie tłumaczyć nie będę. Sorry. Nie dam się wciągnąć 😎
I to jest zła odpowiedź! Poprawnie poniżej
Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewexami;)
Nigdy bym tego tak nie rozłożyła godzinowo.
Ani ja. 🙂 Ale teraz ta książka nabrała w końcu jakichś barw. Bo wcześniej jakoś mi sie nie podobała.
Kustoszu, może zrobisz to samo z Fromborkiem?
Kustoszu, może zrobisz to samo z Fromborkiem?
Jeśli kiedyś będę czytał i będzie mi się chciało, to kto wie:)
i będzie mi się chciało
Bo tego....mi się niedługo będzie nudzić, to mogłabym coś w ten deseń, ale nie chcę Ci skraść pomysłu.
Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewexami;)
Aż sobie z ciekawości sprawdziłem czy rzeczywiście iskrzyło w innych miejscach: w tym samym 1972 roku powstał jeszcze film Dziewczyny do wzięcia", w którym przecięły się role Mikulskiego (jako samego samego siebie vel Klossa?) i Ewy Szykulskiej, która wypowiada takie zdanie na widok znanego aktora: "Ale cudny. No nie jest on cudny?..."
"Ale cudny. No nie jest on cudny?..."
Tylko, że Karen to wtedy raczej odstraszała 😀 A Kloss był....powabny 😀
Tylko, że Karen to wtedy raczej odstraszała
na pewno miała piękne wnętrze