"Templariusze" to rok 1962, przyjmując, że Tomasz to alter ego Nienackiego, ma wtedy 33 lata. W którym roku dzieje się "Uroczysko"? Pierwsze wydanie jest z roku 1957 czyli akcję książki trzeba umieścić nie później niż w latach 1955-1956, główny bohater ma wtedy 26 - 27 lat. Powiedzmy, że w miarę trzyma się to kupy.
Ale ile lat miała wtedy Karen? Nie pamiętam czy w "Templariuszach" jest podany jej wiek, ale była młodą, dwudziestokilkuletnia dziewczyną, na pewno kilka lat młodszą od Tomasza. W czasie kiedy dzieje się "Uroczysko" musiałaby mieć ca 18-20. Niby można to w ten sposób skleić choć dziewczyna na rysunku wygląda na starszą od redaktora:)
Fajnie 🙂
Zamówiłam oba komiksy i czekam na przesyłkę.
Kiedy pierwszy raz pojechałem do Tumu byłem rozczarowany otoczeniem kolegiaty. Nie ma bagien, zagracone podwórka byle jakich chałup tuż obok i co tu dużo gadać zero klimatu "Uroczyska". Trzeba wysilić wyobraźnię, żeby umieścić kolegiatę w powieściowym kontekście. I Mieczysław Sarna właśnie to zrobił w swoim komiksie - przeniósł kolegiatę tam, gdzie wcześniej przeniósł ją Nienacki. I teraz wszystko się zgadza.
Faktycznie. To jest niewątpliwy plus i coś, czego nie doceniłem, słysząc pierwszy raz o komiksie. Nie połączyłem wtedy kropek, że trzeba będzie zwizualizować te wszystkie patchworkowe miejscówki z książęk. Z niecierpliwością czekam na Kortumowo albo Jasień.
Z niecierpliwością czekam na Kortumowo albo Jasień.
Na Kortumowo i Jasień to trochę chyba poczekasz, malownicze plenery z "Wyspy złoczyńców", mam nadzieję, są bliżej.
Chwal się. 🙂 Fajna pamiątka.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Świetny prezent! Gratulacje! Ten drugi podpis to jego żony, ona też miała jakiś wkład w komiks?
Czy wiesz może czy Pan Mieczysław pojawia się na jakiś wydarzeniach, spotkaniach, targach itd.? Gdzieś go można znaleźć? Szukałem jakiegoś profilu w mediach społecznościowych ale nie znalazłem. Masz jakieś konkretne wieści co do przyszłości serii? Interesuje mnie też w jakiej technice tworzy on komiks, rysuje tradycyjnie na papierze, czy na urządzeniach elektronicznych?
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Pani Iwona jest bardzo mocno zaangażowana w tworzenie tych komiksów, pełni rolę menadżera i rzecznika pana Mieczysława dbając o to żeby mógł skupić się na pracy. To przede wszystkim z panią Iwoną mam stały i bardzo sympatyczny kontakt.
Na ile udało mi się poznać pana Sarnę jest osobą bardzo kameralną i raczej nie bywa na eventach gromadzących większe audytorium. Ale namawiam go na spotkanie ZNienacka, z osobami z naszego forum. Mam nadzieję, że znajdą się chętni. Liczę, że po wakacjach ustalimy jakiś termin.
O przyszłości serii trudno, póki co, powiedzieć coś więcej niż zostało powiedziane w wywiadzie. A o technikę tworzenia komiksów zapytam, ale obstawiam, że tworzy metodą tradycyjną.
Fajna sprawa.
Dzięki za informacje kustosz. Świetnie, że Pan Sarna się podjął adaptacji komiksowej i z tak dobrym wynikiem. Mam nadzieję, że seria będzie kontynuowana i zobaczymy inne części. Pochwały też dla wydawnictwa Siedmioróg, że to publikuje w tak ładnym wydaniu i w bardzo atrakcyjnej cenie.
Szkoda, że nie udało się z adaptacjami filmowymi, ale tam trochę przeszarżowali, mimo wszystko chętnie poznałbym kolejne części nawet nie do końca udane.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Szkoda, że nie udało się z adaptacjami filmowymi, ale tam trochę przeszarżowali, mimo wszystko chętnie poznałbym kolejne części nawet nie do końca udane.
Ja też żałuję. Zawszeć to jakiś ruch w "samochodzikowym" uniwersum:)
Tomasz Kołodziejczak - "papież" komiksu w Polsce na swoim kanale YT "Otwarte komiksy" wspomina o komiksie Mieczysława Sarny. Poniżej interesujący fragment zaczyna się ok 11m53s (odnośniki YT od danego momentu tu nie działają)
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Papieża komiksu nie znam ale cieszę się, że jego oceny są w stu procentach zbieżne z moimi:)
Jeśli wpisy na fb są prawdziwe
dlaczego by miały nie być? Przecież gdyby ktoś nie kupował tylko już miał to by się pochwalił, że ma.
To tylko pokazuje jak kuleje reklama wydawnictwa. Może te wszystkie spotkania Molendy w radiach i strumykach mają sens.
Twtter is a day by day war
To tylko pokazuje jak kuleje reklama wydawnictwa. Może te wszystkie spotkania Molendy w radiach i strumykach mają sens.
Pewnie, że mają sens. Jak wyszła książka Łopuszańskiego, wszędzie go było pełno. To samo z Molendą. Szylaka nie było nigdzie bo Warmia to prędzej jakiś self publishing niż wydawnictwo. I o książce Szylaka wie tylko wąska grupa zagorzałych fanów.
Siedmioróg ładnie wydał komiks, ma chyba niezłą dystrybucję bo komiks pana Sarny można kupić prawie wszędzie, jak słyszę nawet za granicą. Ale w promocję nie zainwestowali nic.