No to Nietajenko zapodaje kolejną ofiarę waszych limeryków, a jest nią Krwawa Mary. 😀
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
No to Nietajenko zapodaje kolejną ofiarę waszych limeryków, a jest nią Krwawa Mary. 😀
O! Fajna postać 🙂
Krwawa Mary
No trudno. Liczyłam na kogoś innego.
Może na pannę Marysię?
Nietaj, ja wiem, że Ci się pani z obrazka bardzo podoba, ale zlituj się....Ciekawe czy pani Anna lubi siebie w tym filmie?
Nie mąćcie tu panną Marysią:) Przypominam, że wolą Nietajenki rymujemy o Krwawej Mary. Rymujemy do wtorku, do końca dnia i to co uda się sklecić wysyłamy do Agi.
Czyli że do dzisiaj? 😮
Czyli że do dzisiaj? 😮
Chodzi oczywiście o przyszły wtorek 18.02:) (myślałem, że dziś już środa).
Chodzi oczywiście o przyszły wtorek 18.02:) (myślałem, że dziś już środa).
Może być środa. Ja jestem tak rozbity psychicznie po 3 dniach w Mielnie, że we wszystko uwierzę.
Straszna jest ta Krwawa Mary.
Ja jestem tak rozbity psychicznie po 3 dniach w Mielnie,
Mielno tak rozbija? 🙂
Nie wiem jak to się stało, ktoś mnie w błąd wprowadził, ale ja do Marysi się przyczepiłam a nie do Krwawej Mary.
Mielno tak rozbija? 🙂
3 dni kompletnego resetu powoduje bolesne zderzenie z rzeczywistością w pierwszy dzień po.
Po każdym urlopie powinny być jeszcze dodatkowe dwa dni na aklimatyzację do życia.
Nie byłaś rozumiem wśród 6000 morsów i morświnek?
morświnek
Nigdy tak o sobie nie myślałam, ale podoba mi się 🙂
Nie, nie byłam, niestety.
Mysi, powinieneś dla utrzymania klimatu zamiast w wir pracy rzucić się w wir rzeczny na przykład, mniej bolałaby rzeczywistość.
Coraz mniej czasu na przygotowanie limeryku opiewającego Krwawą Mary. Całkiem wdzięczna postać do przelimerykowania;) Macie czas do wtorku, do końca dnia.
Macie czas do wtorku, do końca dnia.
Tym razem stworzę arcydzieło, które wyniesie mnie na szczyty literatury.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A ja jeszcze nie mam pomysłu.
A ja jeszcze nie mam pomysłu.
Ja też nie powiedziałam, że mam już pomysł. Ale tak łatwo się tym razem nie poddam.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja nie mam absolutnie żadnego pomysłu....i albo coś mi jeszcze przykulga się do mojej głowy albo tym razem spasuję.
Przypominam, że na pomysły i ich zrymowanie macie czas już tylko do północy.
Chyba oddam rundę walkowerem.
No co Ty, aż taka niemoc twórcza?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"