wracając do ruin zamku w Szymbarku to ładny filmik:
https://www.facebook.com/janusz.gerszberg/videos/10156839728732762/
Czy znacie to miejsce?
prowadzą to moi znajomi Agnieszka i Waldemar Wysoccy
Można tam oczywiście wynająć domek lub cały obiekt na imprezę ale i pooglądać eksponaty.
Jakby co to powołujcie się na mnie. Gospodarze bardzo sympatyczni.
Nowy Kormoran rodzi się w strasznych bólach. Trwa to w nieskończoność.
bo w Siemianach zaczyna robić się naprawdę tłoczno. Także w marinieWioska zmienia swój charakter. Z jednej strony fajnie, gdy baza noclegowa i żeglarska poprawiaja się, z drugiej klimat wioski leżącej na końcu świata przechodzi (a właściwie jak przypomnę sobie Siemiany sprzed kilkunastu lat to już przeszedł) do historii.Podobny proces odbywa się (lub za chwilę będzie) w kilku innych miejscach i za czas jakiś północna część Jezioraka będzie wyglądać zupełnie inaczej. Spieszmy się zatem kochać ten Jeziorak
To nieuchronne. Jeziorak z "Nowych przygód" i Jeziorak z "Rękawicy" to zupełnie inne miejsca, a proces trwa. Robi się tłoczno i ekskluzywnie na lądzie i w marinach. Na WJM-ach stało się to już wcześniej. Dwa lata temu nie znaleźliśmy miejsca do cumowania w porcie w Siemianach bo jest już po prostu za mały, zwłaszcza, że większość kei zarezerwowana jest na stałe. Być może inwestycje trochę teraz przyhamują bo kryzys jest nieuchronny. Budowa Kormorana pewnie więc nie przyspieszy, a może w ogóle utknie.
To prawda. Okolica żyje - w różnym rytmie - ale jednak cały czas.
Jedne inwestycje hamują, inne przeciwnie. W okolicy dawnej Czapli - mimo coraz bardziej skomplikowanej sytuacji ekonomicznej - wyrasta nowy apartamentowiec.
Jedne inwestycje hamują, inne przeciwnie. W okolicy dawnej Czapli - mimo coraz bardziej skomplikowanej sytuacji ekonomicznej - wyrasta nowy apartamentowiec.
Ciekawe czy się sprzeda. Odcinek trasy S7 od Płońska do Mławy mam być zdaje się gotowy już latem co bardzo poprawi komfort i czas dojazdu do Iławy a więc i atrakcyjność tamtejszych nieruchomości. Inwestycje w toku, które mają finansowanie idą siłą rozpędu, z nowymi może być krucho.
Nie wiem, czy już się nie sprzedało. Teraz z reguły bywa tak, że na etapie realizacji większość jest już zaklepana. Ale to fakt, że rozpoczęte inwestycje często idą siła rozpędu.
Z drugiej strony jeśli ktoś dysponuje gotówką, to inwestycja w nieruchomość stanowi lokatę kapitału.
@seth_22
No zobaczymy jak to z tym rynkiem nieruchomości będzie. Aktualnie odjechała co najmniej 1/4 popytu co musi mieć wpływ na ceny w średnim horyzoncie czasowym, ale oczywiście różne segmenty rynku będą różnie reagować.
Ja mam jakies takie wrażenie, że coraz bardziej wszędzie jest tłoczno.....żeby znaleźć kawałek bez tabunów ludzi i przepychanek.....ech.
Dlatego jeżdżę po tych wsiach i ugorach, żeby odpocząć od zgiełku. Ale i to wcale nie jest takie już proste.
W Siemianach w kilku miejscach widać ostre prace budowlane. Część nowości już została ukończona (niektóre stanowią przeróbkę starych budynków), inne są w trakcie budowy. Powstaje coraz więcej miejsc nastawionych na zamożnego, ekskluzywnego klienta, w założeniu chyba szukającego ucieczki od zgiełku… To może być jadnak trudne, bo w Siemianach zaczyna robić się naprawdę tłoczno. Także w marinieWioska zmienia swój charakter. Z jednej strony fajnie, gdy baza noclegowa i żeglarska poprawiaja się, z drugiej klimat wioski leżącej na końcu świata przechodzi (a właściwie jak przypomnę sobie Siemiany sprzed kilkunastu lat to już przeszedł) do historii.Podobny proces odbywa się (lub za chwilę będzie) w kilku innych miejscach i za czas jakiś północna część Jezioraka będzie wyglądać zupełnie inaczej. Spieszmy się zatem kochać ten Jeziorak
Trudno znaleźć złoty środek. Z jednej strony fajnie jak w atrakcyjnym turystycznie miejscu jest przyzwoita baza turystyczna, z drugiej chcielibyśmy mieć tam ciszę i spokój żeby odpocząć i się zrelaksować. Jednak jeśli ktoś zainwestuje z jakiś pensjonat, hotel lub gospodę to chce na tym zarobić i chciałby, aby turystów było jak najwięcej. Atrakcyjne miejsca przyciągają i turystów i inwestorów. W pewnym momencie jednak może się okazać, że dane miejsce tak bardzo zmieniło klimat przez inwestycje, że zmienia się rodzaj turysty, który je odwiedza. To już nie jest ten, który szuka, może nie odludzia, ale na pewno nie tłumów, chce wieczorem zrobić ognisko, albo przynajmniej w ciszy i spokoju posiedzieć i popodziwiać przyrodę.
Pełna zgoda.
@seth_22
Cześć! sprawdziłem stan prawny Hotelu Kormoran w Iławie i w księdze wieczystej właścicielem wpisany jest Konrad Świątkowski (35 lat). Póki co, w księdze nie ma żadnych obciążeń (komornik, hipoteka).
W artykule prasowym z lipca 2017 znalazłem info, że walczy z urzędami (bo to zabytek) a to wymaga dodatkowych zgód na prace budowlane.
W artykule prasowym z lipca 2017 znalazłem info, że walczy z urzędami (bo to zabytek) a to wymaga dodatkowych zgód na prace budowlane.
Zabytek? Toś mnie zaskoczył:)
Też jestem zdziwiony. Tak czy siak po starym Kormoranie zostało tylko wspomnienie. Czekam na nowe wcielenie.
Link do artykułu z 2017 jest poniżej:
https://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Dementujemy-plotki-o-sprzedazy-Hotelu-Kormoran/5042
Ja miałem okazję być w środku i się stołować gdzieś około 2009/2010. Usiedliśmy przy stoliku którego okno wychodziło na uliczkę Plażową oraz wejście do klatki schodowej gdzie mieszkała Alicja i czatowaliśmy na nią, aż wróci do domu. Udało się.
Usiedliśmy przy stoliku którego okno wychodziło na uliczkę Plażową oraz wejście do klatki schodowej gdzie mieszkała Alicja i czatowaliśmy na nią, aż wróci do domu. Udało się.
Udało się i? Rozmawialiście z nią?
Usiedliśmy przy stoliku którego okno wychodziło na uliczkę Plażową oraz wejście do klatki schodowej gdzie mieszkała Alicja i czatowaliśmy na nią, aż wróci do domu. Udało się.
Udało się i? Rozmawialiście z nią?
Oczywiście.
Na YT jest filmik:
Moja skromna osoba jest akurat od początku filmiku razem z Alicją ale to nie ja wrzuciłem materiał do internetu. Podpis mówi, że to był rok 2011 ale wydaje mi się, że 2009/2010. To wg mojej pamięci.
No proszę. Oczywiście oglądałem ten film.
A propos starego Kormorana, też kiedyś odwiedziłem jego, mocno trącące już wtedy myszką, wnętrza 🙂 Roku nie pamiętam.
Pamietam natomiast, że w 1996 roku byłem na pomoście w okolicach ośrodka dla kolejarzy, czekając na motorówkę na Wielką Żuławę 🙂
Bezskutecznie zresztą. To znaczy, na wyspę się dostaliśmy, tyle że promem zlokalizowanym w pobliżu Kormorana. Na Żuławie spędziliśmy jeden dzień, po czym wylądowaliśmy w Przezmarku, a następnie ruszyliśmy autostopem w kierunku Augustowa.