Kołtun (łac. Plica polonica – kołtun polski, Plica neuropathica, ang. Polish plait), zwany także gwoźdźcem, goźdźcem lub pliką – sklejony łojem i wydzieliną wysiękową...
Widziałem kiedyś taki Polish plait. Myślę że mógł robić za wzór kołtunów.
Opowiadanie ma w każdym razie walor edukacyjny, ponieważ nie wiedziałem wcześniej, że kołtun to niechlubna polska specjalność uwieczniona nawet w łacińskiej nazwie tego osobliwego zjawiska:)
Ja dowiedziałam się z Pilipiuka 😆 .
Kołtun (łac. Plica polonica – kołtun polski, Plica neuropathica, ang. Polish plait), zwany także gwoźdźcem, goźdźcem lub pliką – sklejony łojem i wydzieliną wysiękową...
Widziałem kiedyś taki Polish plait. Myślę że mógł robić za wzór kołtunów.
Myślisz o tym, który razem widzieliśmy? 😀
Tak, był wzorcowy.
Aż sprawdziłam sobie w google jak taki kołtun wygląda i zrobiło mi się niedobrze. Wychodzi na to, że do tej pory wyobrażałam go sobie w wersji soft.
Kustoszu, na portalu używasz określenia demonologia słowiańska w odniesieniu do opowiadania "Zielone dzieci" i być może ta właśnie tematyka wpływa mocno na fakt, że tak mi się to opowiadanie spodobało.
Czy czytając "Szwy" nie miałeś ochoty chwycić za skarpetkę?;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Czy czytając "Szwy" nie miałeś ochoty chwycić za skarpetkę?;)
Skarpetki rzecz jasna dokładnie sprawdziłem:)
Ksiądz Szymik ostrzega przed twórczością noblistki Olgi Tokarczuk, więc i ja czuję się w obowiązku ostrzec:)
Ksiądz Jerzy Szymik, teolog i poeta, na łamach "Gościa Niedzielnego" napisał, że proza Tokarczuk to powrót do pogaństwa: "Opowiadania i powieści noblistki to ciekawa, wciągająca proza. Olga Tokarczuk to wielki literacki talent: warsztat, wyobraźnia, inteligencja, celność i świeżość frazy. A jednak jest w tych książkach coś, co każe mi – chrześcijaninowi, księdzu katolickiemu, teologowi – napisać: nie ma zgody. Na co? Na powrót do pogaństwa" - pisze w artykule.
Autor kontynuował swoją myśl, tłumacząc, że noblistka inspiruje się okresem sprzed chrztu Polski: "[…] twórczość Tokarczuk to w warstwie ideowej apoteoza neopogaństwa – fascynacja mitami, astrologią, ezoteryką, zdolnościami parapsychologicznymi, wizją politeistyczną, przedchrześcijańską właśnie, poddaną rytmom księżyca i krwi, magii, wizją "naturalnie" pogańską. Wracają bogowie. A z nimi ciemność i przerażenie. Oręż w rękach wielu w walce z kościelną wiarą w Chrystusa". Źródło.
Wracają bogowie. A z nimi ciemność
A to akurat dzieje sie bez udziału noblistki...
Widzę, że nie możecie zabrać się do czytania książek naszej noblistki. Być może pomoże wam kalkulator książek Olgi Tokarczuk🙂
Kalkulator oblicza jak długo, w określonym czasie i tempie, zajmie czytanie danych tytułów Olgi Tokarczuk. Czego to ludzie nie wymyślą.
Ja właśnie odebrałem z biblioteki jakieś kości i pługi...zobaczymy co to.
Gorzej zacząć nie mogłeś.
Ja właśnie odebrałem z biblioteki jakieś kości i pługi...zobaczymy co to.
"Prowadź swój pług przez kości umarłych" czyta właśnie Milady. To pierwowzór literacki filmu Agnieszki Holland pt. "Pokot". Zdaniem Milady film dość wiernie odwzorowuje treść książki, a to nie zachęca mnie do lektury.
Gorzej zacząć nie mogłeś.
No cóż, Tokarczuk, z tego co czytałem, dostała nagrodę nie za konkretną powieść, a za tzw. całokształt. Oczekuję więc w każdym jej tytule wybitności i geniuszu literackiego i z takim nastawieniem zasiądę do lektury... proszę więc mnie tu nie zniechęcać.😀
Kalkulator oblicza jak długo, w określonym czasie i tempie, zajmie czytanie danych tytułów Olgi Tokarczuk. Czego to ludzie nie wymyślą.
🤨
proszę więc mnie tu nie zniechęcać
a czytaj na zdrowie (?)
Ksiądz Szymik ostrzega przed twórczością noblistki Olgi Tokarczuk
Lepszej rekomendacji chyba nie mógł dać.
Prawie jestem przekonany żeby sięgnąć po książki pani Tokarczuk.
Ja właśnie odebrałem z biblioteki jakieś kości i pługi...zobaczymy co to.
"Prowadź swój pług przez kości umarłych" czyta właśnie Milady. To pierwowzór literacki filmu Agnieszki Holland pt. "Pokot". Zdaniem Milady film dość wiernie odwzorowuje treść książki, a to nie zachęca mnie do lektury.
Dokładnie , póki co książka i film niewiele się różnią. Ja do tej pory czytałam jedynie opowiadania Tokarczuk a to jednak zupełnie inna dziedzina. Ciekawa jestem Wowax jak ocenisz warsztat autorki. Sama książka może się nie spodobać np. ze względu na tematykę, ale trzeba przyznać, że Tokarczuk pisać potrafi.
PS. A czemu akurat po "Prowadząc swój pług ..." sięgnąłeś. Zaintrygował Cię tytuł czy to była jedyna wolna książka Tokarczuk w bibliotece?;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
czy to była jedyna wolna książka Tokarczuk w bibliotece?;)
Dokładnie tak. 😀
czy to była jedyna wolna książka Tokarczuk w bibliotece?;)
Dokładnie tak. 😀
Nie dało Ci to do myślenia?
Ona nie była wolna, ale miała najkrótszą kolejkę rezerwacji. Mam nadzieję, że geniusz noblistki obroni się sam, a wasze marudzenie okaże się czczą gadaniną. 🤨
Lasciate ogni speranza, kolego Wowax 😀