Przeczytałem "Gwałt" i nikomu nie polecam. Książka miała cofnąć się w czasie i opisywać "kryminał" z czasów PRLu. Czytałem wiele PRLowskich kryminałów i żaden nie był tak nudny jak ta książka, nawet ten o machlojkach w wiejskiej spółdzielni.
Rzecz jest o sprawie o gwałt i odbywa się głównie w sądzie i prywatnym mieszkaniu pani prokurator. Fabuła jest cieniutka, pomysł beznadziejny, postacie mało charakterystyczne, jakby nie Chmielewskiej. Jedyne co mi przyszło do głowy, to że autorka chciała jeszcze, na starość, opisać jakąś rzeczywistą sprawę, o której wiedza jej ciążyła. Ale jeśli tak, to chyba nikt nie pochylił się nad jej analizą.
Twtter is a day by day war
. Jedyne co mi przyszło do głowy, to że autorka chciała jeszcze, na starość, opisać jakąś rzeczywistą sprawę, o której wiedza jej ciążyła. Ale jeśli tak, to chyba nikt nie pochylił się nad jej analizą.
Z tego co pamiętam dokładnie tak było. Chyba przy Wojtku, prokuratorze, miała dostęp do wielu spraw, i oczywiście miała swoje spostrzeżenia i przemyślenia. Ta książka opisywała osoby, ich zeznania, które mocno ją poruszyły... Ale zgadzam się, książka nienadzwyczajna, niestety.
Jakby komuś brakowało Chmielewskiej, koni i dobrego słuchowiska to polecam:
Super! Nie znam tego 🙂 Dzięki!
Nie znam tego
Znasz, znasz. Tylko w innej formie. Ja sobie nie moge przypomnieć gdzie to było. Chyba w Wyścigach.
A propos biografii i pseudobiografii - szykuje się coś... nieco nietypowego 😉
Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej.
Mnie już sama ta okładka by odstręczyła od sięgnięcia po książkę.
Co do samej idei - to jest może fajne, gdy się dobrze zna czyjąś biografię, lub w takim wykonaniu, jak u Szymiczkowej, gdzie młody Boy-Żeleński pojawia się jako pomocnik profesorowej Szczupaczyńskiej. W innym wypadku musi się bronić samą akcją. Niedawno opublikowali coś podobnego o Henryku Sienkiewiczu i jego pobycie w USA.
Ten krótki fragment, który zamieściło wydawnictwo, sugeruje, że jednym (nie wiadomo, czy głównym) motywem będzie szukanie w biografii źródeł postaci i wydarzeń książkowych. Co jest ciekawe, ale sama Chmielewska wyjawiła większość w wielotomowej "Autobiografii". Czy tu będzie coś więcej, czy po prostu zbeletryzowane informacje? Trudno powiedzieć.
Czyli coś czerpiącego ze źródeł, ale z pełną dowolnością fikcji. Oczywiście takie powieści istnieją,
Czyli coś jak "Niebezpieczni dżentelmeni"? Ja lubię takie wariacje literackie, wszak jest to jakaś odmiana twórczości fan fiction:)
Czy tu będzie coś więcej, czy po prostu zbeletryzowane informacje? Trudno powiedzieć.
No właśnie, też tak to odebrałam i jakoś poczułam niesmak 🙂 Mam nadziej, ze pojawi się to w bibliotece, żebym mogła się zapoznać, ale ogólnie nie mam oczekiwań...
Ale okładka fajna, tak skojarzyło mi się z latami 60/70. Tylko zawartość...
Ale ja czekam na porządną biografię. Bo w autobiografii napisała co chciała, świetnym uzupełnieniem jest wywiad rzeka przeprowadzony przez jej plenipotenta, ale może jeszcze coś tam jest więcej?!
Tutaj:
kilka słów więcej, ale nadal bez konkretów.