Trudno chyba o lekturę bardziej na czasie niż ta. „Nadchodzi III wojna światowa” to zapis cyklu rozmów na temat zagadnień geopolitycznych i geostrategicznych prowadzonych przez Jacka Bartosiaka, eksperta w tych dziedzinach, i Piotra Zychowicza, publicystę historycznego. Dyskusje prowadzone były na kanale Historia Realna na YouTube w 2020 i 2021 roku.
IMO bardzo wartościowa rzecz, ponieważ niezależnie od własnych poglądów na temat omawianych spraw takie geopolityczne analizy pozwalają spojrzeć w szerszym spektrum na to co dzieje się teraz na Ukrainie, a trudno chyba być wobec tego obojętnym. Umieszcza też mechanizmy polityczne w kontekście historycznym. Nie będę oczywiście streszczał całości ale po lekturze nasuwają się dwa wnioski.
Wniosek Pesymistyczny. Wojna na Ukrainie to element globalnej walki o wpływy w ramach tworzenia się nowego układu sił na świecie czyli nowego ładu, w którym Chiny chcą zająć dominującą rolę kosztem Stanów Zjednoczonych. Niezależnie więc od rozstrzygnięć za naszą wschodnią granicą, prędzej czy później czeka nas globalny konflikt mocarstw. I nie oznacza to wcale, że musi dojść do starcia militarnego w skali globalnej bo w dzisiejszym świecie podboje prowadzi się za pomocą dominacji gospodarczej a nie okupując inne kraje, ale jak widać z perspektywy ostatnich dziesięciu dni scenariusze mogą być różne.
Wniosek umiarkowanie optymistyczny. Najczarniejszym scenariuszem snutym przez autorów, który wydawał się realizować jeszcze w ubiegłym roku (a wtedy właśnie prowadzono rozmowy, które są treścią tej książki) była gra Stanów Zjednoczonych na pozyskanie Rosji do tworzącego się sojuszu przeciw Chinom. Zmniejszenie roli USA w Europie, osłabienie wschodniej flanki NATO były ceną, którą amerykanie skłonni byliby za to zapłacić, a to prędzej czy później prowadzi wprost do wepchnięcia nas w strefę wpływów Rosji. Wszystko to przy milczącej zgodzie Niemiec, które próbują ustawić się w pozycji w pół drogi między USA i Chinami. Taka pozycja sprawia, że i jedni i drudzy muszą o nich zabiegać, a Niemcy mogą spokojnie realizować swoje interesy handlowe. Jeszcze do ubiegłego tygodnia starały się utrzymywać przyjazne relacje z Rosją i wzmacniać swoją pozycję hubu gazowego dla całej Europy.
Dziś wiemy już, że ten scenariusz się nie zrealizował. Putin, wywołując wojnę z Ukrainą w przyszłym starciu gigantów postawił na Chiny przeciw USA i Europie. To co mógłby uzyskać od Amerykanów w drodze daleko idących koncesji na swoją rzecz w Europie Wschodniej postanowił więc zdobyć siłą, a jednocześnie przypomnieć o swoich mocarstwowych ambicjach. W tej sytuacji znów rosną akcje Polski jako wschodniej flanki NATO. Jednocześnie Niemcy zostały zmuszone do radykalnego zwrotu w swojej polityce wobec Rosji. Dla Polski jest to bardzo dobra wiadomość.