Po dziewięciu latach znowu obejrzałem „Wyspę Złoczyńców”. Film w reżyserii Stanisława Jędryki z 1965 roku, z Janem Machulskim i Joanną Jędryką w rolach głównych. Niewiele zmieniło się w moim odbiorze tego filmu. Nie jest to arcydzieło i nie jest to ekranizacja książki. Właściwszym określeniem byłoby – film na motywach powieści Zbigniewa Nienackiego pt. „Wyspa Złoczyńców”. Bardzo uproszczona i zmieniona fabuła trochę nudzi i rozczarowuje, ale jakoś tam się broni. Film ma zupełnie inny klimat niż książka, nawet postać Pana Samochodzika została zbudowana zupełnie inaczej. Z dzisiejszej perspektywy zaletą jest specyficzny klimat retro ponieważ film mocno osadzony jest w atmosferze kina wczesnych lat 60 tych. Zaletą są też malownicze plenery Kazimierza Dolnego. Za dość specyficzne dialogi odpowiada Stanisław Dygat, którego lubię. Przekomarzanki Tomasza z Zaliczką są bardzo w stylu lekkich filmów z tamtych czasów. Razi drewniana gra aktorska dzieciaków wcielających się w rolę harcerzy. Denerwuje mnie też piosenka z czołówki, sama linia wokalu, bo muzycznie jest fajna.
Maruto, zaglądałaś do pierwszej wersji scenariusza "Wyspy", która jest w archiwach FINA? Jeśli są istotne różnice chętnie wybiorę się przejrzeć ten materiał.
Super, że możemy porozmawiać o tym filmie. Uwielbiam go własnie za to, że jest taki retro. I może tutaj ktoś mi w końcu wyjaśni dlaczego Joanna Jędryka ma na głowie to coś. Sprawdzałam modę tamtych lat i panie nie nosiły takich czepków!
Maruto, zaglądałaś do pierwszej wersji scenariusza "Wyspy", która jest w archiwach FINA? Jeśli są istotne różnice chętnie wybiorę się przejrzeć ten materiał.
Pisałam już o tej pierwszej wersji, więc teraz tylko przeklejam:
Na podstawie materiałów, które znajdują się w zbiorach FINA, można rozwiązać zagadkę pochodzenia przydomka "Pan Samochodzik", który - jak wiadomo - pojawia się po raz pierwszy nie w powieści "Wyspa Złoczyńców", ale w jej ekranizacji. Przydomek ten na 99,9% wymyślił Zbigniew Nienacki. Można go znaleźć na kartach pierwszej wersji scenariusza „Wyspy Złoczyńców”, datowanej na styczeń 1964 r. Podobnie jak w filmie używają go harcerze podczas pierwszej rozmowy z panem Tomaszem.
W tej wersji scenariusza (pierwszej znanej) istnieje jeszcze postać Hanki. W wersji drugiej poprawionej, której wyłącznym autorem nadal jest Nienacki, jej miejsce zajmuje Zaliczka - niekiedy całkiem dosłownie 😉 . Teresy nie ma już w pierwszej wersji, Tomasz podwozi Zaliczkę, tak jak w filmie.
Poza tym jest też kilka ciekawych różnic. Jeśli chodzi o początek:
- Tomasz opisany został jako młody człowiek o staroświeckim wyglądzie - czarny garnitur, muszka, kapelusz, parasol w ręku.
- Jest pracownikiem regionalnego muzeum, a dokładniej Działu Osobliwości. Skarby, które odnajduje, trafiają właśnie do tego muzeum.
- Wehikuł dostał w spadku, ale nie po wuju, a po starym inżynierze-wynalazcy, właśnie dlatego, że pracuje w Dziale Osobliwości.
- Na początku powieści "sam" wyprzedza auta wyśmiewających go kierowców: wartburga, simkę i moskwicza. W pierwszej wersji scenariusza Nienacki zaszalał i kazał Tomaszowi przegonić mercedesa, cadillaca i fiata.
- Wehikuł mówi i udziela rad co do prowadzenia pojazdu. Nienackiemu zależało chyba głównie na efekcie komicznym - auto Tomasza odzywa się grubym, męskim głosem w nieodpowiednich momentach, a biedny kierowca nie ma pojęcia, co z tym zrobić.
- Kiedy Zaliczka wsiada do samochodu Tomasza na jednej z ulic miasteczka, z jej walizki wysypują się czaszki, co budzi zrozumiałą sensację - zwłaszcza, że na ławce siedzi pan czytający właśnie artykuł "Krwawe morderstwo na ulicy Krótkiej"
- Zaliczka i Tomasz rozstają się w przyjacielskich stosunkach po dotarciu do Józefowa
- Pani Pilarczykowa, właścicielka sklepiku, staje się postacią komediową. Wyraża się w dosyć specyficzny sposób - dziewczynka w jej sklepiku słyszy: "A teraz, moje dziecko, uiść należność za lizaka w kwocie złotych 3 i 60 groszy".
- I naprawdę ciekawa zmiana: wiadomo, że w filmie niejako połączono dwie postacie: Gabryszczaka i Plutę. Zamiast nich powstał leśniczy Gabrysiak, który zniknął, a jego leśniczówkę spalono. W filmie czaszka znaleziona na wyspie i zrekonstruowana przez Opałkę należy właśnie do niego. Tymczasem w scenariuszu okazuje się, że Hanka jest córką Gabrysiaka! Dziewczyna od dziecka wychowywała się u ciotki w Warszawie, a gdy dorosła postanowiła wyjaśnić zagadkę zniknięcia ojca. Tym samym Gabrysiak przejął też coś z Kondrasa.
Wersja druga została w kwietniu 1964 roku warunkowo zaakceptowana do realizacji przez Komisję Ocen Scenariuszy. Dopiero na posiedzeniu tej komisji zażądano poprawienia dialogów. Zadanie to powierzono Stanisławowi Dygatowi, jednak jego nazwisko figuruje dopiero na pochodzącym z lipca 1964 roku scenopisie. Jest to dość logiczne – prawdopodobnie twórcy czekali z zatrudnieniem znanego pisarza do chwili, gdy ich projekt otrzymał zielone światło i mogli wciągnąć go na listę płac. Treść scenopisu w miarę pokrywa się z tym, co możemy zobaczyć na ekranie, choć na przykład we wspomnianej scenie rozmowy Tomasza z harcerzami nie ma dowcipów o jajkach.
Podsumowując, Nienacki wymyślił "Pana Samochodzika" i usunął Hankę, natomiast Dygat prawdopodobnie uwspółcześnił, skrócił i "urealnił" dialogi. Co ciekawe, podczas kolaudacji gotowego filmu główne zarzuty ponownie dotyczyły właśnie dialogów...
Podejrzewam, że ktoś znający powieść i film "na wyrywki" dopatrzyłby się jeszcze innych smaczków 😊 .
Czyli znowu potwierdza się teza, że każda późniejsza wersja scenariusza jest gorsza od poprzedniej. Ta pierwsza ma jeszcze coś wspólnego z książką. Bardzo fajnie wypunktowane różnice Maruto, widzę, że nie mam tu chyba już nic do roboty:)
Szkoda, że wyleciała Pilarczykowa i Hanka, ale akurat tego mówiącego wehikułu mi nie żal. Tę wizję Nienackiego jak wiadomo zrealizował później Kidawa w ekranizacjach z lat 80 tych:)
We mnie ten film nigdy nie wywołał wielkiego entuzjazmu. Widziałam go tylko raz i nie pojawiła się u mnie chęć obejrzenia go po raz drugi. W zasadzie to niewiele już pamiętam z fabuły więc trudno mi teraz stwierdzić dlaczego mam takie a nie inne zdanie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Warto zauważyć, że film powstał, kiedy nie istniała jeszcze seria o Panu Samochodziku. Powieściowa "Wyspa złoczyńców" nie była chyba powalającym sukcesem? Ukazała się zresztą zaledwie dwa lata wcześniej. Mamy więc dość przeciętną ekranizację średnio znanej książki, bez kontekstu i fanowskiej bazy. Nikt się wówczas nie spodziewał, że powstanie tyle tomów, a postać pana Tomasza ewoluuje w kierunku, który sprawił, że główny bohater filmu niezbyt pasuje do wyobrażenia o pierwowzorze.
We mnie ten film nigdy nie wywołał wielkiego entuzjazmu. Widziałam go tylko raz i nie pojawiła się u mnie chęć obejrzenia go po raz drugi. W zasadzie to niewiele już pamiętam z fabuły więc trudno mi teraz stwierdzić dlaczego mam takie a nie inne zdanie.
Mam podobne zdanie. To jakaś komedia, zupełnie pozbawiona klimatu który ma książka. Może dlatego że:
film powstał, kiedy nie istniała jeszcze seria o Panu Samochodziku. Powieściowa "Wyspa złoczyńców" nie była chyba powalającym sukcesem? Ukazała się zresztą zaledwie dwa lata wcześniej. Mamy więc dość przeciętną ekranizację średnio znanej książki, bez kontekstu i fanowskiej bazy. Nikt się wówczas nie spodziewał, że powstanie tyle tomów, a postać pana Tomasza ewoluuje w kierunku, który sprawił, że główny bohater filmu niezbyt pasuje do wyobrażenia o pierwowzorze.
A swoją drogą czy na podstawie tak mało znanego utworu kręcono by film? Teraz to nie do pomyślenia raczej.
Niekoniecznie. Filmy dla dzieci i/lub młodzieży zawsze były otaczane specjalną troską. A wtedy zespoły filmowe musiały spełniać pewne normy nazwijmy to użyteczności społecznej, czyli kręcić filmy różnego typu. Problem w tym, że na przykład musieli w ciągu roku zrobić choć jeden film dla młodzieży, a scenariuszy im brakowało...
Także i dzisiaj mamy naciski, żeby zwiększyć ilość takich produkcji. Są specjalne fundusze na ten cel, a PISF na osobny priorytet "Produkcja oraz rozwój projektów filmów dla młodego widza lub widowni familijnej" : https://www.pisf.pl/dotacje/dofinansowane-projekty/2018/po-produkcja-filmowa/filmy-dla-mlodego-widza-lub-widowni-familijnej-sesja-3-2018
W zasadzie to niewiele już pamiętam z fabuły więc trudno mi teraz stwierdzić dlaczego mam takie a nie inne zdanie.
W zasadzie szkoda, że nie obejrzeliśmy go razem.
Warto zauważyć, że film powstał, kiedy nie istniała jeszcze seria o Panu Samochodziku. Powieściowa "Wyspa złoczyńców" nie była chyba powalającym sukcesem? Ukazała się zresztą zaledwie dwa lata wcześniej. Mamy więc dość przeciętną ekranizację średnio znanej książki, bez kontekstu i fanowskiej bazy. Nikt się wówczas nie spodziewał, że powstanie tyle tomów, a postać pana Tomasza ewoluuje w kierunku, który sprawił, że główny bohater filmu niezbyt pasuje do wyobrażenia o pierwowzorze.
Zgoda. Ten argument załatwia wszystkie zarzuty niskiej samochodzikowości tego filmu. Ale dalej można się czepiać nużącej nieco fabuły.
A swoją drogą czy na podstawie tak mało znanego utworu kręcono by film? Teraz to nie do pomyślenia raczej.
Przecież nie wszystkie filmy kręcone są na podstawie pierwowzoru książkowego:) Zresztą w tym scenariuszu z pierwowzoru prawie nic nie zostało. Pamiętajmy też, że Nienacki miał żonę w branży filmowej, co też mogło mieć jakieś znaczenie.
We mnie ten film nigdy nie wywołał wielkiego entuzjazmu. Widziałam go tylko raz i nie pojawiła się u mnie chęć obejrzenia go po raz drugi. W zasadzie to niewiele już pamiętam z fabuły więc trudno mi teraz stwierdzić dlaczego mam takie a nie inne zdanie.
Mam podobne zdanie. To jakaś komedia, zupełnie pozbawiona klimatu który ma książka.
Ja odwrotnie - lubię ten film o wiele bardziej niż serial "Samochodzik i Templariusze".
Dyskusja zachęciła mnie do ponownego obejrzenia.
Czyli znowu potwierdza się teza, że każda późniejsza wersja scenariusza jest gorsza od poprzedniej. Ta pierwsza ma jeszcze coś wspólnego z książką. Bardzo fajnie wypunktowane różnice Maruto, widzę, że nie mam tu chyba już nic do roboty:)
Jak napisałam - zawsze może się okazać, że różnic jest więcej.
Szkoda, że wyleciała Pilarczykowa i Hanka, ale akurat tego mówiącego wehikułu mi nie żal. Tę wizję Nienackiego jak wiadomo zrealizował później Kidawa w ekranizacjach z lat 80 tych:)
Na szczęście Nienacki nie miał tak głupich pomysłów, jego wehikuł mówił, ale nie był "świadomy". Po prostu miał wgrane jakieś automatyczne komendy typu "zapnij pas, zwolnij".
Jak napisałam - zawsze może się okazać, że różnic jest więcej.
Zbyt skrupulatna jesteś żeby umknęły Ci jeszcze jakieś różnice:)
Nigdy nie rozumiałam zachwytu tym filmem. Drażnił mnie zarówno Tomasz jak i Zaliczka, a już ich rozmowy...
Drażnił mnie zarówno Tomasz jak i Zaliczka
A czym Cie drażnili?
Mi się ten film akurat bardzo podobał i jak wracam do niego, to robię to z prawdziwą przyjemnością
A czym Cie drażnili?
Ja jak przez mgłę pamiętam drewniane dialogi i coś dziwnego w zachowaniu zaliczki, ale nie mogę sobie przypomnieć dokładnie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja jak przez mgłę pamiętam drewniane dialogi
Oj tam drewniane. Są po prostu w pewnej specyficznej konwencji, która dzisiaj już trąci myszką, ale w lekkich filmach z lat 60 tych była dość typowa i IMO ma sporo uroku.
Ktoś wie kto jest autorem?
Maciej Hibner
https://desa.pl/en/auctions/106/object/13723/maciej-hibner-wyspa-zloczyncow-1965-r
Twtter is a day by day war
Maciej Hibner
Dzięki. Akurat Maciej Hibner nie ma aktywnego linku na stronie "Artyści plakatu polskiego", którą linkowała Maruta w plakatowym wątku.
Maciej Hibner
Dzięki. Akurat Maciej Hibner nie ma aktywnego linku na stronie "Artyści plakatu polskiego", którą linkowała Maruta w plakatowym wątku.
Można też szukać takich odpowiedzi na "naszej" stronie GAPLA.
"Wyspa złoczyńców" : http://gapla.fn.org.pl/szukaj.html?typ=tytul&q=wyspa+z%C5%82oczy%C5%84c%C3%B3w&page=1&sort=alfabetycznie
Minusem GAPLA są ograniczenia prawne, które nie pozwalają pokazywać niektórych plakatów, plusem - możliwość bardziej skomplikowanego wyszukiwania
Plakaty do filmów Stanisława Jędryki: http://gapla.fn.org.pl/szukaj.html?typ=rezyseria&q=Stanis%C5%82aw+J%C4%99dryka&page=1&sort=alfabetycznie