Nie obejrzałem tego od razu, a teraz w ogóle nie mogę się zmobilizować i dokończyć.
Trudniejsze dla nas było to, by zmierzyć się z już istniejącym wyobrażeniem o tym, jak opowieść o Panu Samochodziku powinna wyglądać. Ci, którzy są fanami czarno-białego serialu z 1971 r., będą nas ganili za kalanie świętości, począwszy od wyboru stroju dla głównego bohatera, skończywszy na modelu auta, którym jeździ.
IMO problem polega na tym, że kolejny raz ktoś pozwala sobie na jakieś niczym nie podparte analizy psychologiczne enigmatycznych fanów. Założę się, że nikt nigdy nie konsultował tego z nikim ze środowiska "fanów" a teraz próbuje usprawiedliwić swoją nieudolność.
Twtter is a day by day war
Założę się, że nikt nigdy nie konsultował tego z nikim ze środowiska "fanów" a teraz próbuje usprawiedliwić swoją nieudolność.
Artykuł jest z 14.07.2023, premiera filmu była 2 dni wcześniej. To arogancja twórców przeświadczonych o swojej zajebistości a nie usprawiedliwianie nieudolności.
Moim zdaniem żadne konsultacje nie były potrzebne. Wystarczyło przeczytać scenariusz, który nadawał się co najwyżej do kosza. Rozumiem, że twórcy nie chceli iść ścieżką wytyczoną przez serial z lat 70. (który bynajmniej nie był wierny książce) i postawili wszystko na głowie, tworząc jakąś mieszankę Indy'ego z Tomaszem i Bóg wie z kim jeszcze.
Tyle tylko, że wyszedł bełkot przepełniony szkodliwym historycznie miszmaszem. Czy to arogancja? Możliwe. Na pewno kompletny brak wyczucia rynku.
Jasne, ale ciekawe jest co innego, że ta arogancja występowała na różnych poziomach. Bo przecież to samo twierdził scenarzysta Sztybor i w ten deseń wyskrobał scenariusz, i to samo mówią panie od kostiumów, które uznały, że nie ma sensu nawiązywać w strojach do pierwowzorów. Świta mi, że ów pogląd objawiał również reżyser Nykowski i podzielał pan Mateusz Samochodzik.
Pointą niech będzie długa owacja na stojąco, która miała miejsce po przedpremierowym pokazie filmu dla jego twórców:)
Boskie 🙂
ta arogancja występowała na różnych poziomach. Bo przecież to samo twierdził scenarzysta Sztybor i w ten deseń wyskrobał scenariusz, i to samo mówią panie od kostiumów, które uznały, że nie ma sensu nawiązywać w strojach do pierwowzorów. Świta mi, że ów pogląd objawiał również reżyser Nykowski i podzielał pan Mateusz Samochodzik.
Czyli generalnie "zrobimy wszystko lepiej, bo to poprzednie jest przestarzałe i o niczego, ale powozimy się na popularności". Szkoda, że nikt nie miał refleksji, że skoro to cały czas jest czytane i oglądane, to może coś w tym jest.
Twtter is a day by day war