Znalazłem tylko, że inspektor Fournier to postać, z którejś powieści Agathy Christie. Ale to Google bo sam nie kojarzę. O to chodzi?
Nie. Akurat Fourniera wyguglałem na liście popularnych nazwisk we Francji 🙂
No i widzę, że podjęliśmy owocną, szeroko zakrojoną współpracę ze sztuczną inteligencją, która została zatrudniona na etacie naczelnego grafika ZNienacka:)
Skoro to wygodne. Choć komiksu z tego, na tę chwilę nie zrobisz, bo chyba nie wygenerujesz tej samej postaci w różnych obrazkach.
Twtter is a day by day war
bo chyba nie wygenerujesz tej samej postaci w różnych obrazkach.
No właśnie. Ciężko więc byłoby zilustrować, którąś z powieści w całości. Ale do krótkich form się nadaje.
No właśnie. Ciężko więc byłoby zilustrować, którąś z powieści w całości. Ale do krótkich form się nadaje.
Jak najbardziej.
Twtter is a day by day war
Ja tylko widzę, że Yvonne ma coś dziwnego z okiem.
Ja tylko widzę, że Yvonne ma coś dziwnego z okiem.
ma, ale już mi się nie chciało poprawiać 🙂
Twtter is a day by day war
Ja tylko widzę, że Yvonne ma coś dziwnego z okiem.
Trochę o przemijaniu
Rok 2123.
Cywilizacja europejska po wybuchu wojny z użyciem taktycznej broni nuklearnej nie podniosła się. Promieniowanie i skażenie środowiska spowodowały, że nieliczni, którzy przeżyli uciekli na kontynent afrykański a Europa stała się terenem wypraw dla lubiących przeżycie w ekstremalnych warunkach, obozy przetrwania i grupy, które próbują uniknąć wszechobecnego systemu kontroli wprowadzonego przez rządy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Wywiadowcy jednej z grup renegatów, która musiała zdobyć nowe tereny, przemieszczali się skokami pomiędzy ruinami budynków na terenie, gdzie kiedyś była Warszawa. Już się ściemniało, co przy wiecznie wiszących chmurach powodowało, że wszystko wokół stawało się szare i mroczne. W pewnym momencie na ich drodze zidentyfikowali pokruszony mur z czerwonej cegły.
- Pewnie, dlaczego nie? To jest staroć z dwudziestego pierwszego wieku, nie jest teraz postawione - odpowiedział szczupły blondynek.
- Trzeba uważać, bo za murem zawsze może się kryć coś nieprzewidzianego - dodał grubasek z twarzą dziecka.
Wszyscy jak na rozkaz wyciągnęli z kabur broń.
Wysoki wyciągnął z kieszeni niewielką rurkę, pstryknął przycisk i pojawił się snop światła. Skierował światło na dziurę w murze i wtedy usłyszeli ruch w krzakach. Coś a może ktoś zaczął panicznie uciekać.
- Eee to tylko jakieś zwierzaki, przechodzimy, Andy ubezpieczasz nas - powiedział wysoki.
- Aj, aj szefie - odpowiedział grubasek.
Wysoki z blondynem przeskoczyli sprawnie przez wykruszenie w murze.
- Oh fuck, coś tutaj jest dziwnego, dobrze że nie spadłem na brzeg tego czegoś, bo bym nogę skręcił - krzyknął wysoki.
- Długi, to przecież jest cmentarz. Kiedyś grzebali w takich miejscach zmarłych - powiedział blondynek.
- Czekaj, Biały, popatrzę. No rzeczywiście. Dziadek coś wspominał o cmentarzach.
- Andy, przeskakuj do nas.
- Patrzcie tutaj na tych kamieniach są jakieś napisy - powiedział Biały.
- Henryk Kwinto, muzyk, tysiąc osiemset osiemdziesiąt pięć, tysiąc dziewięcset pięćdziesiąt sześć, to jakiś strasznie stary ten cmentarz. Że to wszystko tyle przetrwało - powiedział grubasek.
- O patrzcie tutaj, Stas Tarkowsky, podróżnik, tysiąc osiemset siedemdziesiąt coś, zatarte i zmarł w tysiąc dziewięćset czterdziestym ósmym.
- Następny, Jan i Maria Kos, chyba w wypadku zginęli, bo data ta sama. Tysiąc dziewięćset pięćdziesiąty piąty.
- Kolejny, złamana płyta, chyba Tomasz N, ale dalej nie widać, chyba na dole napisane muzealnik. Urodził się w tysiąc dziewięćset dwudziestym dziewiątym. Ale nie ma daty śmierci dziwne.
Twtter is a day by day war
- Słuchaj Yvonne, wiesz, że jest nowy właściciel zamku w Amboise? Nazywa się Luis de Somme. Podobno pochodzi z Kraju Basków ale jego dziadek był Polakiem. On chce obudować kaplicę świętego Huberta konstrukcją ze szkła i metalu i dobudować szklany tunel z automatycznym chodnikiem do zamku! Przecież to jest niemożliwe, gdzie poszanowanie dla zabytków!!!
Wrócę do tematu, bo jakoś nikt więcej nie próbuje. Nie przez przypadek zamieszałem w to wszystko Kraj Basków. Tam mówi się językiem baskijskim. A francuskie "la somme", które po polsku znaczy "suma" to w języku baskijskim... "batura" 😎
Twtter is a day by day war
Halo! Ktoś zna język baskijski? Nikt? Nieprzyjemna sprawa) Przeceniłeś nas trochę Pawle.
Halo! Ktoś zna język baskijski? Nikt? Nieprzyjemna sprawa) Przeceniłeś nas trochę Pawle.
Weź...słownik google zna język baskijski.
Twtter is a day by day war
Słownik zna, tylko dlaczego miałbym to słowo wrzucać w tłumacza Google?
Słownik zna, tylko dlaczego miałbym to słowo wrzucać w tłumacza Google?
Bo coś co było całkowicie oderwane od kontekstu i książki to był Kraj Basków?
Twtter is a day by day war
Ok, ja w każdym razie nie wpadłbym na to choćbym się zastanawiał do śmierci.
Słownik zna, tylko dlaczego miałbym to słowo wrzucać w tłumacza Google?
Bo coś co było całkowicie oderwane od kontekstu i książki to był Kraj Basków?
Ja, owszem, zwróciłam uwagę na ten Kraj Basków, bo był z innej bajki, ale nie wpadłabym na to, żeby sprawdzać język baskijski.
Ok, ja w każdym razie nie wpadłbym na to choćbym się zastanawiał do śmierci.
Wiafomix, tego typu zagadki są intuicyjne, albo trafiasz, bo masz skojarzenie albo ni w cholerę.
Twtter is a day by day war
Ciężkie zadanie,
Kustosz!!!! Rewelacja! Śmiałam się do rozpuku a nawet sobie pomyślałam, że niemożliwe jest, że ja to napisałam, bo.....tak świetnie to przeczytałeś, że nawet mi się podoba. Dziękuję! I nawet idzie wojna brzmi tak jak trzeba a nawet lepiej. Cudo.
Uff, najważniejsze, że autor akceptuje:) Nadal jednak uważam, że powinnaś sama przeczytać.
Dobra, nagrałem tę miniaturkę Aldony. Ciężkie zadanie, właściwie aktorskie więc za efekt nie ręczę. Ale bawiłem się dobrze:) Jest na PORTALU.
Już to kiedyś pisałam, ale się powtórzę. Chyba minąłeś się z powołaniem.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ostatni Post: Literalnie Najnowszy użytkownik:: Ploosh Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
