Pewien chłopiec przesłał Nienackiemu swoją książeczkę, będącą niejako kontynuacją serii "Pana Samochodzika"
Potraktujmy ją jak pewnego rodzaju ciekawostkę.
Oto LINK gdzie można pobrać ją.
Dżizas! Ależ rarytas! Zaginiony 13 tom kanonicznego Pana Samochodzika!:) Cała książka, nawet ze stopką redakcyjną i wcale nie najgorszymi ilustracjami. Fabularnie straszna kalka, ale dzieciak fantastycznie wychwycił najbardziej samochodzikowe elementy cyklu. Początek przygody z harcerzami i dyrektorem Marczakiem, zagadka, pogadanki historyczne, podziwianie uroków krajobrazu, Waldemar Batura, pościg – urocze:) Brakuje tylko drwin z wehikułu.
To produkcja z 1992 roku czyli cały kanon już istniał, a widać wyraźnie które samochodziki są najbardziej inspirujące.
Z błędów rzeczowych, na szybko, dostrzegam dwa:
- Marczak nie zwracał się do Tomasza per Ty - no, ale może w Kolumbii wypili wreszcie bruderszaft;)
- Wiewiórka, Sokole Oko i Tell to jednak mocno starsi koledzy Baśki:)
Wowax się ucieszy jak ten tekst zobaczy 😉
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Ale jakie wrażenie musiały zrobić na tym dzieciaku książki Nienackiego, skoro włożył tyle pracy w napisanie swojego Samochodzika.
Ciekawe czy nadal jest fanem Pana Tomasza.
Będę strzelał (to nie żart), że autor rysunków skończył ASP. W sumie ponoć jestem bardzo dobrym stalkerem.
Twtter is a day by day war
Pewien chłopiec przesłał Nienackiemu swoją książeczkę, będącą niejako kontynuacją serii "Pana Samochodzika"
To się nazywa miłośnik!!!
Wowax się ucieszy jak ten tekst zobaczy
Nieletniemu wybacza się więcej 😉
No, no, no....nie zrozumiałam zakończenia, że niby jak tak Tomasz ogarnął skrytkę, bo za bardzo skrótowo chłopiec wszystko opisał. Widać też, że fanem UFO nie był 🙂
Cena 9.800,- 😀
Ciekawe, jaki był nakład.
Cena 9.800,-
Ciekawe jaki to rok wydania. Nigdzie nie zauważyłam.
Ciekawe jaki to rok wydania.
Rok wydania to 1992. Podany jest na wewnętrznej stronie tylnej okładki.
Jest tak jak przypuszczałem.
Dalszy ciąg znalazłem za stronach muzeum
http://muzeum.olsztyn.pl/2509,muzeum-w-gazecie.html
"...Jej autorem jest wówczas 15-letni Dominik Krasowski z Warszawy. Ilustracje przygotował Krzysztof Ziomecki. Pracownikom muzealnej biblioteki udało się nawiązać kontakt z autorem. Obecnie jest informatykiem. Nie krył wzruszenia i radości z tego faktu i wyraził zgodę na publikację książeczki i listu."