Zupełnie inaczej ten film zapamiętałam 😉
O filmie W pogoni za szczęściem zaproponowanym przez Milady w kategorii filmy, które poprawiają nam samopoczucie, dyskutujemy w ODDZIELNYM WĄTKU.
20 września, czyli jutro, w tym wątku, Maruta ogłosi tytuł drugiego filmu, który obejrzymy w ramach kategorii filmy, które poprawiają nam samopoczucie.
W zasadzie, nic nie stoi na przeszkodzie żeby ogłosiła już dzisiaj;)
No cóż, trzeba podjąć decyzję...
Mój film "poprawiający samopoczucie - "Czerwone i złote", Polska 1969 rok, reż. Stanisław Lenartowicz.
Jeśli ktoś będzie miał problem ze znalezieniem filmu mogę przesłać na maila link do ściągnięcia.
Ostrzegam - film jest celowo staroświecki, a samopoczucie poprawia mi na spokojnie i lirycznie 😊 . Jeśli ktoś chce sprawdzić o wiele bardziej energicznych kandydatów z miejsc 2. i 3. to będzie "Strictly Ballroom" Baza Luhrmanna i disneyowskie "Nowe szaty króla" 😆 .
„Czerwone i złote” hmm... nie znam.
Rzuciłem okiem na fragment. Zapowiada się ciekawie.
Ja znalazłam film bez problemu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja znalazłam film bez problemu.
Świetnie! 😊
Mam już film i zaraz do niego usiądę. Skoro ma mnie rozweselić to myślę, że to w sam raz pora na relaks.
Mam już film i zaraz do niego usiądę. Skoro ma mnie rozweselić to myślę, że to w sam raz pora na relaks.
Nie wiem, czy "rozweselić" to dobre słowo 🤔 ... Ale miłego seansu!
Poproszę o link. Fajnie, że film stary, i że polski 👍
Poproszę o link.
Jeśli ktoś będzie przesyłał link to na priv proszę. Często trudno się zorientować jak jest z legalnością poszczególnych źródeł.
Jeśli ktoś będzie przesyłał link to na priv proszę
Ktos jeszcze sobie życzy? Mogę wysłać link do filmu.
A do kiedy mamy film Maruty obejrzeć?
Do następnego poniedziałku, czyli jeszcze tydzień.
czy "rozweselić" to dobre słowo
Faktycznie.... Zabawny ten film nie jest.
Niektórzy się cieszą (rozweselają), jak sąsiada nieszczęście dopadnie 😀
Maruto - wiem, że nie czas na swoje przemyślenia. Ale generalnie - jestem zadowolona, mimo, że (tak jak napisałam) daleko temu filmowi do miana radosnych.
Obejrzane.
Maruto - wiem, że nie czas na swoje przemyślenia. Ale generalnie - jestem zadowolona, mimo, że (tak jak napisałam) daleko temu filmowi do miana radosnych.
Cieszę się 😊 . Co do klimatu - dla mnie poprawa samopoczucia nie musi wiązać się z jakimś wybuchem szczęścia czy radości, dlatego pisałam, że ten film działa na mnie pozytywnie, tyle że na spokojnie, w sposób wręcz melancholijny. Ale o tym napiszę w tekście otwierającym.