Scenariusz „Wyspy Złoczyńców” czyli jak to miało wyglądać w filmie

Między powieścią a filmem

Scenariusz Wyspy złoczyńców jest dostępny w czytelni Filmoteki Narodowej w formie zdigitalizowanej. Byłem tam jesienią 2019 roku, zrobiłem szczegółowe notatki ale dopiero teraz je odgrzebałem i zebrałem wszystko w całość. Do działania zdopingowała mnie niedawna, 60 rocznica premiery filmu Wyspa Złoczyńców Stanisława Jędryki, będącego adaptacją powieści Zbigniewa Nienackiego pod tym samym tytułem.

Pierwotny scenariusz Nienackiego, opatrzony datą 30 stycznia 1964 roku, w większym stopniu niż film czerpie z pomysłów, które znamy z pierwowzoru literackiego. Jest w pewnym sensie hybrydą wersji książkowej i filmowej. Bardziej zwarty niż powieść, upraszcza występujące w niej wątki (co oczywiste w przypadku adaptacji filmowej) a jednocześnie spójniejszy fabularnie od zrealizowanej koncepcji.

Rzucającą się w oczy różnicą jest klimat każdej z tych wersji. Wyspa złoczyńców to powieść znacznie bardziej mroczna od późniejszych „samochodzików”, w wersji filmowej nic z tego mroku nie zostało. W tej materii pierwotny scenariusz jest koncepcją zawieszoną gdzieś pomiędzy nimi. Mroczny klimat łagodzą liczne sceny komediowe (zbiegowisko na ulicy na widok wehikułu, drwiny z pojazdu Tomasza na stacji benzynowej, czaszki wysypujące się z walizki Zaliczki, dziewczyna, która łapie Tomasza za głowę w czasie gdy prowadzi samochód, bo chce zbadać jego czaszkę), ale coś z mrocznej atmosfery pierwowzoru literackiego jednak pozostaje.

W filmie Stanisława Jędryki z 1965 roku, rolę wszystkich trzech pań występujących w powieści przejęła Zaliczka. Moim zdaniem to krok za daleko. O ile łatwo mi się zgodzić, że Teresa autostopowiczka jest postacią zbędną dla fabuły, to chmurna i tajemnicza osoba Hanki jest bardzo ważnym dopełnieniem atmosfery opowiadanej historii. Rezygnacja z tej postaci i przejęcie jej roli przez naiwną i trzpiotowatą Zaliczkę właściwie zabija tę aurę, a w połączeniu z żartobliwymi dialogami, które zaproponował Stanisław Dygat, całkowicie zmienia charakter opowieści. Scenariusz aż tak głęboko nie ingeruje w zamysł zawarty w powieści. Autostopowiczka Teresa znikła, ale Hanka pozostała na swoim miejscu. I choć jest tutaj córką zamordowanego leśniczego Gabrysiaka a nie starego Kondrasa zapalającego światło na bojach rzecznych, jak w powieści (nie ma go w scenariuszu), to jej rys charakterologiczny i rola w tej historii się nie zmienia. Co więcej, takie osadzenie tej postaci uwiarygadnia jej motywację do działania, które w powieści może wydawać się nieco przesadne.

Szkoda, że Zbigniew Nienacki zgodził się na te zmiany bo pierwotny scenariusz, znacznie bardziej mi się podoba od wersji, która została zekranizowana. Dialogi nie brzmią tu tak sztucznie, a Pan Samochodzik nie jest takim wesołkiem jakim uczynił go Dygat. Ale cóż, w 1964 roku Nienacki był ledwie początkującym literatem więc współpraca przy scenariuszu z tak uznanym pisarzem jak Stanisław Dygat musiała być dla niego nobilitująca.

W scenariuszu dziwnie przedstawiono natomiast rys postaci Tomasza: młody człowiek, wyglądający staroświecko, ma kapelusz i parasol. Taka charakterystyka przypomina raczej Henryka, bohatera powieści Laseczka i tajemnica niż Pana Samochodzika i nie pasuje do bohatera krążącego po bunkrach w poszukiwaniu ukrytych skarbów.

Pierwsza i ostatnia scena w scenariuszu rozgrywa się w muzeum, spinając tę historię klamrą. W sfilmowanej wersji pozostała tylko końcówka bo film zaczyna się zupełnie inaczej.

Streszczenie scenariusza

Scena w muzeum

Kustosz oprowadza zwiedzających po ubogim w eksponaty muzeum regionalnym, które jest jak sam mówi „na dorobku”. Zwiedzających najbardziej interesuje sala z tabliczką „Dział osobliwości”. Ale dział ten jest zamknięty bo jego pracownik właśnie idzie na urlop. Pracownik ów zamyka z godnością szuflady biurka, zabiera ze sobą podróżny neseser i wsiada do dziwacznego samochodu zaparkowanego na tyłach muzeum. Pojazd robi wrażenie machiny piekielnej, wygląda jak eksponat działu osobliwości (min „u boku sterczy wykrzywiona trąbka dawnych pocztylionów).

Opis wehikułu

Wygląd miał w sobie coś przerażającego i komicznego zarazem. Była to jakby karykatura samochodu, choć jednocześnie przypominał obrzydliwą larwę jakiegoś owada, wydawać by się mogło, że jest to czółno na czterech kółkach, a na czółnie znajdowało się jeszcze coś w rodzaju namiotu z celuloidowymi oknami. Dwa ogromne reflektory na przodzie zdawały się łypać oczami jak u żywego stworu, u boku sterczała zakrzywiona trąbka dawnych pocztylionów.

Również i wnętrze wehikułu przedstawiało się osobliwie. Na desce rozdzielczej znajdowało się kilkanaście różnego rodzaju zegarów i guziczków, siedziała tam także figurka diabełka, który świecił to lewym, to prawym okiem, w zależności od tego jaki włączało się kierunkowskaz. Przy naciśnięciu pedału hamulca w otwartej gębie diabełka także rozbłyskiwało światełko.

***

Scena na miejskiej ulicy

Tomasz jedzie wehikułem przez miasto. Jego pojazd budzi sensację wśród przechodniów i dzieci wybiegających ze szkoły. Kiedy stoi na światłach tworzy się wokół niego zbiegowisko. Milicjant chce mu nawet z tego powodu wlepić mandat, ale w końcu odpuszcza. Jest tu długa sekwencja opisująca drogę przez miasto i reakcje przypadkowych gapiów.

Podjeżdża na stację benzynową. Tam następują zwyczajowe drwiny ze strony kierowców innych aut.

Kiedy po zatankowaniu wehikułu rusza w dalszą drogę, przyspiesza i gdy strzałka szybkościomierza przekracza 120 km/h uruchamia się maleńki magnetofon i z głośnika płynie gruby głos: Kierowco jedź ostrożnie! Uważaj na zakrętach! Hamuj nie wyłączając sprzęgła…

Wehikuł pędzi 130, 160 km/h, wyprzedza mercedesa, cadillaca, fiata, samochody, które spotkał na stacji benzynowej. Kiedy zatrzymuje się przy budce z papierosami, zatrzymują się przy nim kierowcy wyprzedzonych aut. Podbiegają, otaczają wehikuł, z podziwem zadając mnóstwo pytań dotyczących pojazdu Tomasza. Ten otwiera maskę, z dumą prezentuje silnik Ferrari 410 i opowiada historię o Włochu, który rozbił Ferrari pod Zakopanem.

W zasadzie jeden do jednego scena znana z powieści. Różnica jest tylko taka, że Tomasz nie otrzymał wehikułu w spadku po wuju Gromille, a podarował mu go przed śmiercią stary inżynier wynalazca.

***

Scena w kurorcie

Na ulicy kurortu, który z opisu przypomina Ciechocinek, wehikuł zatrzymuje młoda dziewczyna z dużą walizką. Prosi Tomasza żeby zabrał ją do Józefowa. Dziewczyna jest przerażająco chuda (tu następuje opis), wygląda co najwyżej na 25 lat ale w jej stroju, gestach, w zachowaniu jest coś takiego, że odnosi się wrażenie, że jest 40 letnią starą panną.

Wsiadając, niezgrabnie podnosi walizkę, która się otwiera i wysypują się z niej ludzkie czaszki, co budzi zrozumiałe poruszenie wśród przechodniów. Facet, który czyta właśnie artykuł w gazecie pt. „Krwawe morderstwo na ulicy Krótkiej”, zrywa się przerażony kiedy czaszka doturla mu się pod nogi. Dziewczyna zbiera czaszki wśród głosów oburzonych wczasowiczów.

W samochodzie dziewczyna chwali Tomasza, że jest bardzo miły i zapewne romantyczny. Nie ma śladu po złośliwych gierkach słownych, które znamy z filmu. Nagle łapie Tomasza za głowę obmacując mu czaszkę, a ten o mało nie powoduje wypadku. Werdykt brzmi –  Tomasz jest subnordykiem.

Przedstawia się jako Zaliczka. Zaliczka na dziewczynę, jak w książce, a nie zaliczka na naukowca, jak w filmie.

***

Scena wjazdu do Józefowa

Wjeżdżają do Józefowa i następuje podoba scena jak w filmie, z tą różnicą, że tam Tomasz wjeżdża do miasteczka samotnie (bo obrażona Zaliczka wysiadła po drodze). Po raz pierwszy pojawiają się harcerze, ich uwagę zwraca dziwaczny wehikuł. Opis Józefowa w scenariuszu bardziej przypomina książkowy Antoninów niż filmowy Kazimierz.

Zaliczka wysiada. Rozstają się ze sobą w jak najlepszych stosunkach.

***

Scena w miasteczku

Tomasz pierwsze kroki kieruje do sklepu owocowo-warzywnego Stefanii Pilarczyk. Pani Pilarczyk to chuda kobieta w binoklach na nosie. Stara się wysławiać wytwornie, używa wyszukanych zwrotów, jest dystyngowana ale w sposób komiczny. Zupełnie inaczej zbudowana postać niż w książce. Tomasz nie napije się ani lemoniady, ani piwa, ponieważ pani Pilarczyk „nie jest w nie zaopatrzona”.

Na ścianie sklepu wisi ogromny portret dziedzica Dunina. Pani Pilarczyk jest dumna, że była w jego pałacu pokojówką.

Fragment scenariusza „Wyspa Złoczyńców” – Archiwum Filmoteki Narodowej

Prosto od Pilarczykowej Tomasz trafia do fryzjera Kolasy, który golił jeszcze dziedzica i lubi opowiadać o jego zbiorach. U fryzjera wisi na ścianie taki sam portret Dunina jak u Pilarczykowej. Kolasa mówi, że zbiory pewnie ukryte są w bunkrach. Mówi też, że ktoś pomagał dziedzicowi je ukryć i teraz ten ktoś ich strzeże. Jakiś Zorro – komentuje Tomasz.

Kiedy Tomasz odwiedza Pilarczykową, a później Kolasę obserwuje go jakiś ponury człowiek z brodą w gumowym płaszczu.

Trochę przypomina mi to klimat westernu, kiedy samotny rewolwerowiec przyjeżdża do miasteczka bezprawia i zewsząd śledzą go z zainteresowaniem oczy mieszkańców.

***

Scena w małym hoteliku w Józefowie

Elegancko ubrany mężczyzna wychodzi z hotelu, recepcjonista przekazuje mu paczkę. Facet wsiada do czarnej limuzyny i odjeżdża.

***

Scena w dorożce

Do miasteczka przyjeżdża dorożką jakiś facet w cyklistówce i z fajką. Woźnica opowiada mu, że był kiedyś stangretem u dziedzica Dunina. Pokazuje gdzie są ruiny pałacu,  gdzie wyspa na Wiśle, na której są ruiny krzyżackiego zamku i ruiny spalonej leśniczówki Gabrysiaka. Zdradza, że leśniczy razem z dziedzicem ukrywał zbiory.

***

Scena w obozie antropologów

Zaliczka przywozi czaszki panu Opałce. Ten cieszy się, że dorobi im twarze. Pojawiają się harcerze z czaszką znalezioną na wyspie.

Przyjeżdża też dorożką ten turysta w cyklistówce i z fajką. To pan Karol. Zaliczka bierze go za detektywa, którego wezwali i który ma znaleźć ukryte zbiory. Pan Karol wypiera się tej roli. Harcerze słyszą ich wymianę zdań.

***

Scena w bunkrach

Wieczór. Tomasz jedzie do bunkrów. Schodzi do podziemi, zatrzaskują się za nim żelazne drzwi. Spore te podziemia bo pokonuje kilkadziesiąt metrów, słyszy, że ktoś za nim idzie. W zalanej piwnicy zastawia pułapkę przesuwając deskę (scena znana z filmu). Wpada w nią śliczna dziewczyna (ale nie Zaliczka). Tomasz pomaga jej się wydostać. Dziewczyna mówi, że skręciła kostkę, nie odpowiada dlaczego śledziła Tomasza.

Dziewczyna jest mokra, nie może iść, w dodatku pada deszcz. Mówi, że w pobliżu jest stary bróg (rodzaj konstrukcji osłaniający składowane siano) i tam Tomasz ją taszczy. Wspinają się na stryszek, Tomasz daje jej swój płaszcz. Dziewczyna boi się zostać sama więc Tomasz nie idzie po pomoc. Scena bardzo podobna do książkowej.

Są świadkiem gdy w lesie zjawia się czarna limuzyna. Wysiada z niej elegancki mężczyzna z hotelu. Na spotkanie z nim przychodzi jakiś facet. Rozmawiają o skarbach.

Tomasz i dziewczyna zasypiają. Rano, zamiast dziewczyny, Tomasz znajduje kartkę, że dał się nabrać bo jego towarzyszka wcale nie skręciła kostki tylko chciała go wybadać.

***

Scena w obozie antropologów

Pan Opałko bierze się za modelowanie czaszki. Z roztargnienia wziął z półki tą, którą przynieśli harcerze.

Do obozu przyjeżdża Tomasz i zaczyna rozbijać namiot. Zjawiają się harcerze ofiarując pomoc. Tomasz interesuję się kuszą Tella. Ten strzela do sęczka na sośnie (jak w książce, a nie do jabłka jak w filmie). Przedstawiają się Tomaszowi i mówią, że nazwali go Pan Samochodzik (jest więc dowód, że przydomek bohatera pojawił się w scenariuszu zanim za poprawki zabrał się Stanisław Dygat).

Chłopcy oglądają wehikuł, któryś z nich przyciska czerwony guzik na desce rozdzielczej – unosi się karoseria z tyłu i ukazuje się dziwny wiatraczek. Tomasz jest zaskoczony tym odkryciem, tłumaczy, że nie zna jeszcze tajemnic wehikułu.

Harcerze opowiadają o czaszce znalezionej na Wyspie Złoczyńców. Tak nazwali tę wyspę bo podobno mieszkał tam komtur krzyżacki, który napadał na statki.

***

Scena na Wyspie Złoczyńców

Razem z Tomaszem płyną tratwą na wyspę. Oglądają ruiny, rozmawiają o skarbach. Tomasz wygłasza swoje motto, że przygoda jest wszędzie tylko trzeba umieć jej szukać.

Chłopcy dywagują, że podobno dziedzic ukrył skarby w bunkrach. Tomasz powątpiewa, mówiąc, że w czasie gdy ukrywano zbiory w bunkrach byli Niemcy i zamierzali się tam bronić więc to kiepska kryjówka i on Tomasz postąpiłby inaczej.

***

Scena będąca projekcją wyobraźni chłopców

Tomasz snuje opowieść a chłopcy wyobrażają go sobie w roli dziedzica: w pałacu, w szlafroku i z fajką. Do pokoju, w roli pokojówki wchodzi Pilarczykowa przynosząc kawę. Tomasz dziedzic zwierza się jej, że zaprzedał się Niemcom,  że musi ukryć zbiory i uciekać. Ona o niczym nie chce słyszeć, boi się, że wezmą ją na tortury. W pokoju zjawia się fryzjer Kolasa proponując strzyżenie. Tomasz dziedzic radzi się go gdzie ukryć zbiory. Do pokoju zagląda ten ponury gość z brodą i w płaszczu, który obserwował Tomasza w miasteczku. Chłopcy dopytują się co dziedzic powiedział Brodaczowi. Któż to może wiedzieć? Scena jest przerysowana, Tomasz zachowuje się jak karykatura dziedzica.

Idą na drugą stronę wyspy obejrzeć spaloną zagrodę Gabrysiaka. Chłopcy pokazują piwniczkę, do której przez przypadek wpadł któryś z nich i gdzie znaleźli czaszkę, którą zanieśli antropologom.

***

Scena na posterunku milicji

Tomasz zgłasza, że w ruinach zagrody Gabrysiaka na wyspie znaleziono ludzki szkielet. Leśniczy zaginął przed 19 laty.

***

Scena w zakładzie fryzjerskim.

Tomasz próbuje wypytywać Kolasę o znajomość z dziedzicem. Wchodzi brodacz w gumowym płaszczu i prosi o skrócenie brody. Kolasa szepcze Tomaszowi, żeby odwiedził go któregoś dnia wieczorem.

***

Scena w obozie antropologów.

Pan Opałko modeluje czaszkę. Pan Karol pompuje gumową łódeczkę.

***

Scena na wzgórku pod lasem.

Tomasz przyciska guzik na dece rozdzielczej wehikułu i ogląda wiatraczek (śrubę), która pokazuje się z tyłu pojazdu.

***

Scena na cmentarzysku gdzie pracują archeologowie

Koniec zajęć. Zaliczka opowiada o antropologii i instruuje studentów. Oni traktują jej przemowę z pobłażaniem i szybko zmywają się do obozu.

W drodze do obozu Zaliczka spotyka Tomasza grzebiącego przy samochodzie. Zarzuca mu, że nie jest romantyczny bo ona opowiedziała mu o skarbach a on przyjechał ich szukać. Tomasz wsiada do wehikułu i na oczach Zaliczki wjeżdża do rzeki. Domyślił się, że ów wiatraczek to turbina napędowa służąca do pływania. Przerażona Zaliczka zakrywa oczy.

Fragment scenariusza „Wyspa Złoczyńców” – Archiwum Filmoteki Narodowej

***

Scena w obozie harcerskim

Wieczór. Chłopcy z zastępu łuczników proszą harcmistrza o zgodę na opuszczenie obozu. Mówią, że chcą znaleźć skarby i zdobyć sprawność „Klubu odkrywców”.

***

Scena na Wiśle

Pan Karol płynie swoją gumową łódeczką na Wyspę Złoczyńców.

***

Scena na Wiśle

Harcerze płyną na wyspę na trzcinowej tratwie.

***

Scena na Wiśle

Na wyspę płynie również łódź motorowa. Prowadzi ją zamaskowany facet.

***

Scena na Wyspie Złoczyńców

Tomasz przedziera się przez trzciny na wyspie. Z drugiej strony wyspy harcerze skradają się do ruin zamku.

Nagle, w ruinach słychać okrzyk bólu. Tomasz i harcerze jednocześnie znajdują się przy leżącym człowieku. Jest nim pan Karol. Ma rozbitą głowę i pokazuje gdzie uciekł napastnik. Gonią za uciekającą sylwetkę. Jest nią dziewczyna, którą Tomasz spotkał w bunkrach. Dziewczyna próbuje się wyrwać.

W tym samym czasie odbija od wyspy łódź motorowa. Na jej pokładzie jest zamaskowany mężczyzna. Tomasz domyśla się, że to on był napastnikiem i rzuca się w pościg. Ścigają go wehikułem po rzece. Tamtemu udaje się zgubić pogoń w rozlewisku Wisły.

Tomasz wraca na wyspę. Harcerze bandażują głowę pana Karola. Mówią, że dziewczyna uciekła i wpław przepłynęła rzekę.

***

Scena nad brzegiem rzeki

Noc. Właściciel czarnej limuzyny czeka na zamaskowanego faceta w motorowej łodzi. Mówi zamaskowanemu, że chce zobaczyć resztę skarbów. Tamten prowadzi go w las. Za nimi skrada się wspólnik właściciela limuzyny.

***

Scena w obozie archeologów

Następny dzień. Zaliczka zajmuje się poturbowanym panem Karolem. Interesuje się kształtem jego czaszki. Ostrzega go żeby uważał na Tomasza.

***

Scena w miasteczku

Tomasz zajeżdża przed zakład fryzjerski Kolasy, ale zakład jest zamknięty. Za to spotyka dziewczynę z bunkrów. Żąda od niej wyjaśnień w kwestii wydarzeń na wyspie. Dziewczyna nie zamierza się tłumaczyć, ale mówi, że głowy tamtemu nie rozbiła i odchodzi.

Tomasz jedzie nad rzekę do domku Kolasy, ale ten też jest zamknięty. I tam znowu spotyka dziewczynę z bunkrów.

***

Scena w obozie antropologów

Pan Opałko modeluje czaszkę. Pan Karol obserwuje przez lornetkę łódź motorową, którą płynie ów brodacz w gumowym płaszczu.

***

Scena w lesie

Harcerze z zastępu łuczników zaczajają się na grubego harcerza łakomczucha. Łapią go i wypytują dokąd odbywa tajemnicze wyprawy. Ten zdradza im swoje odkrycie – polankę z malinami. Ale nie chce ich tam zaprowadzić mówiąc, że się boi. Maliny rosną na starym bunkrze a wewnątrz coś stęka i jęczy.

W końcu ociągając się prowadzi ich na miejsce. Wchodzą do bunkra, w którym znajdują związanego i zakneblowanego Kolasę. Uwalniają go. Ten dziękuje im i twierdzi, że nie wie kto go tak urządził.

***

Scena w obozie antropologów

Pan Opałko modeluje czaszkę. Tomasz odpoczywa leżąc przy wehikule, a harcerze opowiadają mu swoja przygodę.

Sokole Oko przekręca jakąś śrubkę na desce rozdzielczej w wehikule i z tyłu samochodu wysuwa się rurka z dziurkami, Jej koniec zatrzymuje się nad głową Tomasza i wprost na jego twarz chlusta z niej woda. Tomasz zastanawia się po co konstruktor wehikułu zamontował prysznic w aucie.

Na tę scenę zjawia się dziewczyna z bunkrów. Śmieje się z Tomasza. Harcerze mówią, że powinni ją aresztować bo jest wspólniczką Zorro w czarnej masce. Prawią sobie z Tomaszem drobne ale raczej życzliwe złośliwości.

***

Scena na Wiśle

Z wyspy odbija łódka, w której płyną Tomasz i oficer milicji. Płyną do obozu antropologów po czaszkę znalezioną przez harcerzy. Tomasz pyta milicjanta czy myśli, że szkielet na wyspie ma związek z ukrytymi skarbami. Ten jest zdania, że szkielet prawdopodobnie pochodzi z czasów wojny. Milicjant nie wierzy, że są jakieś ukryte skarby. Jeśli były, dawno je ktoś odnalazł i rozsprzedał. Tomasz jest w tej spawie sceptyczny. Przyznaje się, że jest tutaj służbowo.

Kiedy przypływają do obozu antropologów, zjawia się tam również Pilarczykowa, która przyjechała na rowerze. W zrekonstruowanej przez Opałkę twarzy kobieta rozpoznaje leśniczego Gabrysiaka. Opałko mówi, że to niemożliwe bo czaszka pochodzi z XIII wiek. Pilarczykowa upiera się przy swoim. Mówi, że na lato przyjechała córka leśniczego i u niej się zatrzymała. Tomasz domyśla się, że chodzi o dziewczynę z bunkrów.

Okazuje się, że Opałko przez pomyłkę wziął do modelowania czaszkę, którą przynieśli harcerze, a nie jedną z przywiezionych przez Zaliczkę.

***

Scena w namiocie Opałki

Oficer milicji przesłuchuje pana Opałkę. Ten opowiada mu o metodzie rekonstrukcji twarzy na podstawie czaszki.

***

Scena nad rzeką

Wieczór. Hanka (dziewczyna z bunkrów) siedzi nad brzegiem i smutno wpatruje się w wodę. Dowiedziała się przecież o śmierci ojca. Tomasz przeprasza ją za swoje podejrzenia. Mówi jej, że nie szuka tych skarbów dla siebie tylko dla muzeum.

Dziewczyna pokazuje mu starą fotografię, na której jest jej ojciec z dziedzicem Duninem. Są tam też Pilarczykowa i Kolasa.

Hanka opowiada, że wychowywała się u siostry ojca w Warszawie. Pewnego dnia dostali wiadomość, że ich dom na wyspie spłonął a ojciec zaginął. Potwierdza, że ojciec pomagał dziedzicowy ukryć zbiory. Ojciec nosił na szyi duży klucz do skrytki ze skarbami. Chciał oddać te zbiory do muzeum. Jest pewna, że ten kto zabrał klucz jest zbójcą jej ojca.

***

Scena w ruinach zamku na wyspie

W ruinach zamku buszuje pan Karol. Znajduje zasypaną podziemną piwnicę i żelazne drzwi do niej. Siłuje się z drzwiami ale nie może ich otworzyć. Odpływa z wyspy po pomoc. Jego poczynania śledzi zamaskowany mężczyzna.

***

Scena na rzece w pobliżu Wyspy Złoczyńców

Jest ciemno. Do wyspy podpływa wehikuł. Tomaszowi towarzyszy Hanka. Tomasz dzieli się swoimi przemyśleniami, mówi, że jeśli to leśniczy ukrył zbiory to na pewno w ruinach zamku na wyspie.

Widzą przycumowaną do brzegu łódź motorową. Wskakuje do niej zamaskowany facet i pospiesznie odpływa. „Zorro!” – krzyczy Tomasz. Ruszają w pościg. Tomasz dopędza uciekającą łódź ale facet strzela do nich z pistoletu. Tomasz na chwilę wstrzymuje pościg. Facet w tym czasie dobija do brzegu i ucieka.

***

Scena na brzegu rzeki

Zamaskowany facet ucieka przedzierając się przez krzaki i dociera do swojego domu. W środku czeka już na niego pan Karol i elegancki mężczyzna z czarnej limuzyny. Mówią, że z bunkrów jakoś im uciekł ale teraz już się nie wymknie. Wiążą go i żądają żeby oddał im klucz do skrytki ze zbiorami. Straszą, że będą go przypiekać pogrzebaczem. Okazuje się, że zamaskowany facet ma klucz zawieszony na szyi. Zrywają mu maskę, Zorro to fryzjer Kolasa. Zabierają klucz, kneblują go i odchodzą.

***

Scena nad brzegiem rzeki naprzeciwko Wyspy Złoczyńców

Nad brzeg rzeki podjeżdża czarna limuzyna. Kiedy Pan Karol wyciąga gumową łódkę, mija ich grupa harcerzy. Wśród nich są chłopcy z zastępu łuczników. Chowają się w krzakach obserwując mężczyzn płynących na Wyspę Złoczyńców. Tell strzela z kuszy przebijając powłokę łódki. Łódka tonie. Chłopcy spuszczają też powietrze z kół limuzyny.

***

Scena nad brzegiem rzeki

O świcie, Tomasz w towarzystwie oficera milicji podpływa wehikułem do miejsca, w którym zniknął zamaskowany mężczyzna. W pobliżu trafiają do domu Kolasy. Drzwi są zamknięte.

***

Scena nad brzegiem rzeki naprzeciwko Wyspy Złoczyńców

Również o świcie, pan Karol i ten elegancki facet łatają dziurę w łódce i pompują koła w samochodzie. Wpada na nich Zaliczka, która wybrała się na poranny spacer. Wiedząc, że nie uwolnią się łatwo od jej towarzystwa, pan Karol wykorzystując fakt, że dziewczyna bierze go za detektywa prosi ją o pomoc. Ma zostać na czatach i ostrzec ich gwizdnięciem gdyby cos się działo. Prosi ją by uważała zwłaszcza na Tomasza.

Obaj mężczyźni płyną na Wyspę Złoczyńców.

***

Scena przed domem Kolasy

Tomasz i oficer milicji widząc zapalone światło domyślają się, że ktoś musi być w domu. Wchodzą do środka znajdując związanego Kolasę. Tomasz dostrzega kolbę pistoletu wystającą z tylnej kieszeni spodni fryzjera. To piękny pistolet o rękojeści wysadzanej masą perłową. Nie wiem skąd Tomasz wie, że jest to pistolet leśniczego Gabrysiaka. Znajdują też maskę tajemniczego Zorro. Domyślają się więc, że Kolasa jest tajemniczym Zorrem i że to on strzelał kiedy Tomasz ścigał go na rzece.

Przepełniony nienawiścią i żądny zemsty Kolasa wyznaje prawdę. To on zabił Gabrysiaka i zabrał mu klucz do skrytki. Potem przez lata strzegł skarbu i szukał nań kupca. Znalazł tych dwóch, którzy go oszukali i teraz zapewne uciekają ze skarbami.

***

Scena nad brzegiem rzeki naprzeciwko Wyspy Złoczyńców

Na brzegu rzeki leżą wydobyte skarby, głównie stara broń biała. Zaliczka pakuje je do bagażnika limuzyny.

W tym samym czasie, na Wyspie Złoczyńców rabusie wydobywają pozostałe skarby.

***

Scena na rzece

W stronę Wyspy Złoczyńców płyną Tomasz z milicjantem. Na tylnym siedzeniu siedzi związany Kolasa. Robi się niebezpiecznie bo na kursie kolizyjnym znajduje się statek pasażerski, a w wehikule akurat zapchał się gaźnik i silnik gaśnie. Za chwilę statek może staranować wehikuł.

Kolasa zdołał uwolnić się z więzów i korzystają z zamieszania skacze do wody, wprost pod dziób statku. Woda porywa go pod statek gdzie dostaje się pod pracujące turbiny.

Do kolizji nie dochodzi. Ciało Kolasy nie wypływa.

***

Scena na rzece w pobliżu Wyspy Złoczyńców

Podpływając do wyspy wehikułem widzą zacumowaną tam łódź motorową i brodacza w płaszczu, który z innym facetem dokonują jakichś pomiarów. Milicjant wyjaśnia, że ci ludzie przygotowują regulację brzegów Wisły bo pod Włocławkiem rozpoczyna się budowa elektrowni wodnej. W niedługim czasie ta okolica całkowicie zmieni swój wygląd. Tomaszowi robi się wstyd, że posądzał brodacza o niecne sprawki.

Z drugiej strony wyspy odbija gumowa łódeczka pana Karola obładowana skarbami. Zaliczka widząc wehikuł gwiżdże ostrzegawczo. Rabusiom udaje się dobić do brzegu, szybko ładują skarby do bagażnika samochodu i odjeżdżają zostawiając zdziwioną Zaliczkę.

Tomasz z milicjantem ruszają w pościg. Są coraz bliżej ale znowu pojawiają się problemy z gaźnikiem więc limuzyna się oddala. Obserwują to harcerze z zastępu łuczników więc blokują przejazd zganiając na szosę stado krów. Limuzyna musi się zatrzymać. Dogania ich Tomasz z oficerem milicji. Rabusie zostają aresztowani.

***

Scena w obozie antropologów

Zaliczka nie może ochłonąć ze zdumienia, że to pan Karol jest przestępcą. Jest wściekła na Tomasz, że nie przyznał się jej, że jest wyczekiwanym detektywem.

***

Scena w muzeum regionalnym

Kustosz oprowadza wycieczkę i chwali się pozyskanymi zbiorami starej broni. Wśród zwiedzających są harcerze z zastępu łuczników. „Dział osobliwości” znowu jest zamknięty bo pracownik idzie na urlop. Harcerze mają na ramionach odznaki „Klub odkrywców”.

Gdy harcerze opuszczają muzeum widzą odjeżdżający wehikuł a w nim Tomasza i Hankę.

Na szosie za miastem Tomasz jedną ręką obejmuje dziewczynę. Odzywa się komunikat z ukrytego magnetofonu: Hamuj nie wyłączaj sprzęgła. Trzymaj obie ręce na kierownicy.

KONIEC

Do dyskusji zapraszam na FORUM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *