Forum

Jak zostałem gangst...
 
Notifications
Clear all

Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa.


Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  

Nie wiem ile w „Jak zostałem gangsterem. Historii prawdziwej” jest historii prawdziwej, wiem za to, że historia filmowa mnie porwała. Tomasz Raczek komplementował ten film mówiąc, że jego reżyser Maciej Kawulski jest w pół drogi między Patrykiem Vegą a Martinem Scorsese i Quentinem Tarantino. Dla mnie, do Scorsese i Tarantino niewiele mu brakuje. To jest ta sama poetyka, ten sam sposób opowiadania historii co choćby w „Irlandczyku” i ta sama lekkość co w produkcjach spod znaku Quentina Tarantino.

Zaczynamy w PRL-u lat 70, nasz bohater chodzi do podstawówki dbając o odpowiedni poziom adrenaliny rozbijając nosy kolegom. I marzy, że jak dorośnie zostanie gangsterem. Do niego będą należeć piękne fury, najlepsze laski i szacunek ludzi z miasta. Zanim tak się stanie, przemkniemy przez lata 80, w których narodziły się późniejsze gangsterskie kariery i wolną amerykankę lat 90. Fajna historia i świetne role Marcina Kowalczyka i Tomasza Włosoka.

Temat został zmodyfikowany 3 lata temu przez Kustosz

Cytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 

Bardzo fajny, lekki film na wieczór.

Co prawda nie jest to gatunek kina w obrębie, którego znajdziemy rzesze filmów ambitnych, ale trzeba przyznać, że jest to inteligentny, błyskotliwy film. Trafiona obsada aktorska oraz lekko groteskowa formuła są dobrą receptą na rozrywkę w apetycznym stylu.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  
Wysłany przez: @milady

(...) lekko groteskowa formuła

Jednak z naciskiem na "lekko". Trochę to przypomina "Chłopaki nie płaczą", ale śmieszkowania jest tu sporo mniej.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4530
 

Skoro już zapłaciłem za tego Netflixa to trzeba to "zmonetyzować".

Obejrzałem. Trudno się nie zgodzić z tym, że film jest dobrze zrobiony. Nie mam pojęcia czy oddaje ówczesną rzeczywistość. Wydaje mi się, że raczej nie.

Spoiler
Spojler
To znaczy film opowiada o lokalnym watażce a nie prawdziwym gangsterze. Mafia, takich jak on, miała wielu, ot typ, który miał pod sobą ekipę "żołnierzy". Co oczywiście nie pasuje do domu, który kupuje za gotówkę i nikt się nie interesuje? Bo "jeździ na taksówce"? Bujda na resorach. I tak praktycznie można sie przyczepić do każdego elementu tej układanki.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Share: