Forum

Notifications
Clear all

Podróżniczych wspomnień czar

Strona 4 / 10

Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  
Wysłany przez: @milady

Ze szlakiem św. Jakuba pierwszy raz zetknęłam się podczas oglądania filmu "Droga życia". Od tego momentu zaczęłam kojarzyć co oznaczają muszelki namalowane w różnych odwiedzanych przeze mnie miejscach.

Ja owszem, czasami widziałam takie muszelki i wiedziałam, co oznaczają, ale jakoś nie zwracałam na nie większej uwagi. Ot, taki ozdobnik bez znaczenia. W okolicach Donostii to nierealne, muszelki są wszędzie, poza tym wielu pielgrzymów, nawet z tradycyjnymi kosturami 😉 . Widać, że ten rejon Hiszpanii próbuje zaistnieć silniej na turystycznej mapie Europy, a Camino to świetna przynęta. Zwłaszcza, że szlak w tych okolicach jest naprawdę piękny i pokrywa się częściowo z najbardziej znanymi trasami turystycznymi.

W ogóle bardzo ładna widokowo wycieczka, a Pasaia de San Juan szczególnie urokliwe (rozumiem, że to te kolorowe domki na zboczach).

Jeden etap w tych rejonach to 20-25 km. Teren często jest górkowaty, więc tempo średnie - na drogowskazie mamy np. 2 km/45 min. Czyli wychodzi jakieś 9-10 godzin marszu. Do przejścia w jeden dzień, owszem, ale bez dłuższych postojów czy zwiedzania, więc niezbyt interesujące dla kogoś bez celu pielgrzymkowego. Oczywiście zatrzymać można się w dowolnym punkcie, albergi też rozlokowane są różnie, niemniej przyjemniej wybrać sobie takie kawałki 😊.

Sama Maruto wybrałaś się na ten odcinek czy szłaś w jakiejś zorganizowanej wycieczce?

Sama, zresztą podobno dla mieszkańców Donostii to "popularna trasa weekendowych spacerów" 😎 . Przeszłam też kilka innych kawałeczków, ale tylko "przy okazji". Warto zauważyć, że w kilku przypadkach szlak jest praktycznie podwójny, tzn. mamy "główną" trasę, najkrótszą, ale też mniej ciekawą (np. wzdłuż szosy) oraz dłuższe obejście "turystyczne", ale także oznaczone znakiem muszli. Na przykład na trasie Zarautz-Getaria czy Zumaia-Deba. Przy czym znaczenie ma też pogoda i bagaż - te turystyczne ścieżki często są trudniejsze i niebezpieczniejsze. Pogoda w Baskonii w czerwcu była bardzo zmienna, słońce palące, deszcze ulewne, chwilami wszędzie robiło się bardzo śliskie błoto, po którym trudno chodzić. A spadać jest gdzie...

 


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 
Wysłany przez: @maruta

Sama, zresztą podobno dla mieszkańców Donostii to "popularna trasa weekendowych spacerów" 😎 . Przeszłam też kilka innych kawałeczków, ale tylko "przy okazji".

Właściwie, w końcu pielgrzymki powinno odbywać się indywidualnie w celach duchowych.;)

Wysłany przez: @maruta

Przy czym znaczenie ma też pogoda i bagaż

Podobnie jest wędrując po górach (a opisujesz tereny pagórkowate). Najgorszy do wędrówki jest upał i deszcz rozmywający ścieżkę. A jeszcze gorzej jeśli trzeba w takich warunkach wędrować z ciężkim plecakiem.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  
Wysłany przez: @milady

Najgorszy do wędrówki jest upał i deszcz rozmywający ścieżkę. A jeszcze gorzej jeśli trzeba w takich warunkach wędrować z ciężkim plecakiem.

Właśnie dlatego fajne jest, że w niektórych miejscach pielgrzymi mają wybór - ładna pogoda to idą przyrodą, kiepska - trzymają się bardziej cywilizowanych terenów. A niestety typowa dla Baskonii pogoda jest zmienna - ludzie biorą parasolki na plażę, jak zaczyna padać to nie zwiewają tylko przeczekują, a pół godziny później znowu się opalają. Może w lipcu-sierpniu aura się stabilizuje, ale wiosną jest po prostu mokro. Moje Bilbao to był deszcz, deszcz, burza, chmury, mżawka, deszcz... Dopiero na sam koniec ciut się przejaśniło, na jakieś pół godziny 😉

1581447920-DSC05885.jpg
1581447947-DSC05898.jpg
1581447970-DSC05951.jpg
1581448069-DSC05971.jpg
1581448115-DSC05974.jpg

OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 

Faktycznie, deszcz aż wycieka z Twoich zdjęć.:) Ale podoba mi się klimat z drugiego zdjęcia. Mgła wśród gór, niżej szarawa toń rzeki z widocznymi setkami małych kropli uderzających w nią.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @maruta

A niestety typowa dla Baskonii pogoda jest zmienna

To by mi się nawet podobało. Raz słoneczko, raz deszcz z burzami. I to wszystko jednego dnia. Tylko ciężar torebki by mi się znacząco zwiększył o tę parasolkę. 


OdpowiedzCytat
Mysikrolik
(@mysikrolik)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1963
 
Wysłany przez: @aldona

Tylko ciężar torebki by mi się znacząco zwiększył o tę parasolkę. 

O parasolkę.

W pierwszej chwili pomyślałem, że masz zepsuty zamek i woda Ci napada do torebki.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  
Wysłany przez: @aldona
Wysłany przez: @maruta

A niestety typowa dla Baskonii pogoda jest zmienna

To by mi się nawet podobało. Raz słoneczko, raz deszcz z burzami. I to wszystko jednego dnia. Tylko ciężar torebki by mi się znacząco zwiększył o tę parasolkę. 

Nie jednego dnia, ale kilka razy w ciągu jednego dnia 😆 . A że lokalsi znają realia to wszędzie krążą obchodowi sprzedawcy z naręczem parasoli...

Zależy też, co się planuje. W czasie takiego spaceru jak ten opisany nagła burza mogłaby okazać się koszmarem. Zresztą właśnie ze względu na ryzyko ulewy zrezygnowałam z innej wycieczki (i teraz żałuję).

 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  

W związku z obecną sytuacją wzięło mnie na wakacyjne wspominki 😉 . 

Dla zainteresowanych - kolejne skały:

Flisz - co to, gdzie to, jak i dlaczego?

1584304424-3DSC06473.jpg

OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

Przepięknie to wygląda.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  
Wysłany przez: @aldona

Przepięknie to wygląda.

Na żywo jeszcze lepiej, zwłaszcza jak można pomacać 😉

 


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @maruta

zwłaszcza jak można pomacać

No nie wiem....wygląda dość niestabilnie i krucho. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3529
Topic starter  
Wysłany przez: @aldona

No nie wiem....wygląda dość niestabilnie i krucho. 

To część uroku, bo ma się wrażenie, że to coś nietrwałego i delikatnego, a tymczasem te skały mają tysiące lat i są... no cóż, skałami. Owszem, pewnie trochę się kruszą, woda czy wiatr też robią swoje, ale ogólnie są twarde i wytrzymałe.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4529
 

Ponieważ Maruta utworzyła taki ogólny temat o wspomnieniach z podróży to pozwalam sobie się dopisać.

To było już prawie 12 lat temu - pojechaliśmy do Kambodży. Zdjęcia z Angor Wat i okolic Siem Reap można obejrzeć tutaj. Teraz w szczególności przejście graniczne i droga wyglądają lepiej ale świątynie się nie zmieniają.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

Paweł! Pierwsze co mi się wyrywa,to ogromna.....zazdrość. Ale, spokojnie, w pozytywnym oczywiście znaczeniu 🙂 Ależ tam pięknie po prostu. Taki zupełnie inny świat. Bardzo bym chciała takie miejsce zobaczyć osobiście, nawet bym wytrzymała upał i wszystkie niedogodności. W zasadzie, z tego co piszesz, to nawet nie są utrudnienia tylko smaczek przygody. I niewątpliwie na takiej kuchni bym schudła, bo wszystko co przedstawiasz, to wygląda jakby żyło...albo jakoś tak nie specjalnie apetycznie. 

I tak sobie myślę....czy nie zmienić celowości mojego oszczędzania z zimnego Spitsbergenu na coś bardziej dzikiego. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4529
 
Wysłany przez: @aldona

I tak sobie myślę....czy nie zmienić celowości mojego oszczędzania z zimnego Spitsbergenu na coś bardziej dzikiego. 

Oj Szpic chyba jest bardziej dziki i pewnie równie piękny. Ale inny. Tak, my się zakochaliśmy w Kambodży. To strasznie biedny kraj, niesamowicie dotknięty tragedią Czerwonych Khmerów, jednocześnie bardzo skomplikowany ale poznaliśmy tam pozytywnych ludzi. To są takie smaczki - nasz kierowca tuk-tuka, który mieszka w Phnom Penh ale na sezon przyjeżdża pracować do Siem Reap żeby zarobić na prywatną szkołę dla syna bo wie, że tylko mając wykształcenie dziecko będzie mogło lepiej żyć, recepcjonista w hotelu i kelner w restauracji, którzy wielokrotnie pytali nas o te same rzeczy a gdy spytaliśmy o co chodzi (bo pytali gdzie leży Polska, czy widzieliśmy śnieg itd.) to wyjaśnili, że chcą ćwiczyć angielski, bo bez angielskiego zawsze zostaną w tym samym miejscu, a nawet ci ludzie, kupujący ryby bezpośrednio nad rzeką, którzy, gdy nas zobaczyli i zobaczyli, że czekam bo bym chciał zrobić zdjęcie tych rybek, to się rozstąpili i pozwolili mi cyknąć fotkę.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Mysikrolik
(@mysikrolik)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1963
 

Pięknie.

Uderzają dwie rzeczy. Jakie musiały być piękne budowle w czasach świetności i co natura robi w stosunkowo krótkim czasie. Te korzenie drzew są niesamowite.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @mysikrolik

Te korzenie drzew są niesamowite

Są cudowne. I to właśnie chciałabym zobaczyć własnymi oczami. Ale ten cały świat, który Paweł opisuje i, że biednie tam i tak...inaczej, wcale nie jest smutny. Wręcz sądzę, że pomimo problemów, jakie każdy ma zawsze to tam życie płynie wolniej.... No chyba, że mi na starość przyspieszyło i wszędzie mi będzie za szybko. Nawet tam.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

Paweł, jakie Oni jedzą mięso? Bo to co tam na stołach leży jest....okropne. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4529
 
Wysłany przez: @aldona

Paweł, jakie Oni jedzą mięso? Bo to co tam na stołach leży jest....okropne. 

W sensie?

Normalnie to co i u nas, kurczaki, wołowe, wieprzowe chyba też. To co podają w restauracjach generalnie jest fajne - mięso w kokosie curry, plus puszka piwa kosztowały w tamtym czasie chyba ok. 8 dolarów. Oni dodatkowo, tak jak większość ludów rolniczych jedzą wszystko co da się zjeść, więc również podroby, ozory itd.

 

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @pawelk

jedzą wszystko co da się zjeść

Tego się właśnie obawiałam. W sumie...jak nie widziałbyś tego mięsa w postaci żyjącego zwierzęcia wcześniej, to mogliby powiedzieć, że jest to cokolwiek i trudno byłoby ocenić, że to nie jest prawda.

Przejdę chyba na same warzywa. 


OdpowiedzCytat
Strona 4 / 10
Share: