Czy ktoś z Was zna twórczość Johna Steinbecka?
Ja do tej pory nie sięgnęłam po jego książki, ale teraz postanowiłam to zrobić, zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami.
Zaczynam od "Na wschód od Edenu".
Przede mną 850 stron lektury.
Przede mną 850 stron lektury.
Ambitnie.
Czytałem Steinbecka jako nastolatek. "Grona gniewu" też. TVP puszczała w tych odległych latach świetne ekranizacje jego powieści, co było zawsze asumptem do sięgnięcia po literacki pierwowzór.
Jak ktoś chce zacząć skromniej, może od "Myszy i ludzi".
Zaczynam od "Na wschód od Edenu".
Dzieło prawdziwie epickie. Czytałem to wieki temu jako pokłosie serialu emitowanego w telewizji z Jane Semur w głównej roli kobiecej. Dzisiaj nie miałbym chyba tyle cierpliwości żeby przebrnąć przez tak obszerny utwór literacki w sensownym czasie. No i jakoś nie pociąga mnie Ameryka przełomu wieków.
Przede mną 850 stron lektury.
Ambitnie.
Biorąc pod uwagę moje aktualne tempo czytania, spędzę z tą książką jakiś miesiąc 🙂
Jak ktoś chce zacząć skromniej, może od "Myszy i ludzi".
Widziałam film, książki nie czytałam, ale mam ją na swojej liście kolejkowej. A postanowiłam ją przeczytać po tym jak bodajże wspomniano o niej w dyskusji w wątku Maruty o książkach, które wszyscy znamy. Na razie to mało realne, ale w jakiejś przyszłości zapewne coś Steinbecka przeczytam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jak ktoś chce zacząć skromniej, może od "Myszy i ludzi".
Widziałam film, książki nie czytałam, ale mam ją na swojej liście kolejkowej.
Ja Steinbecka miałam na liście od wielu lat.
W sumie nie wiem, czemu wcześniej nie udało mi się nic przeczytać, bo kiedyś miałam etap czytania bardzo grubych książek.
Im grubsza była, tym bardziej ponętna mi się wydawała 🙂
Im grubsza była, tym bardziej ponętna mi się wydawała
To ja mam zupełnie odwrotnie. Im grubsza książka tym trudniej mi się za nią zabrać. Chyba, że jest to na przykład zbiór opowiadań.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
O, to jeden z najlepszych pisarzy z jakimi miałem przyjemność się zetknąć. Do "Na wschód od Edenu" jeszcze kiedyś wrócę bo to genialne, ponadczasowe dzieło.
Do "Na wschód od Edenu" jeszcze kiedyś wrócę bo to genialne, ponadczasowe dzieło.
Lista "jeszcze kiedyś wrócę" ciągle mi się wydłuża. I do niewielu pozycji z niej wracam:)
O, to jeden z najlepszych pisarzy z jakimi miałem przyjemność się zetknąć. Do "Na wschód od Edenu" jeszcze kiedyś wrócę bo to genialne, ponadczasowe dzieło.
Zbliżam się do połowy i podzielam opinię nowego kolegi 🙂
Witaj!
Nie czytałam "Na wschód od Edenu", ale moja przyjaciółka zachwalała. Tutaj także widzę pozytywne opinie więc chciałabym przeczytać.
Mógłby mi ktoś opisać klimat tej książki?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Nie czytałam "Na wschód od Edenu", ale moja przyjaciółka zachwalała. Tutaj także widzę pozytywne opinie więc chciałabym przeczytać.
Mógłby mi ktoś opisać klimat tej książki?
Wielowątkowa saga rodzinna, trochę inspirowana wątkiem biblijnym (Kain i Abel). Fabuła (niesamowicie wciągająca) "umiejscowiona" chyba pod koniec XIX wieku. Arcydzieło, warto się w nim zatracić
Co to za powieść! Genialna!
Próbowałam zaznaczać fragmenty/cytaty, którymi chciałabym się z Wami podzielić, ale się nie da.
Musiałabym tu wkleić pół książki.
Jeszcze nie skończyłam, jeszcze sobie dawkuję, ale już wiem, że sięgnę po inne powieści Steinbecka.
Gipsowy Wasyl, Yvonne potraficie zachęcić.
Na razie kończę czytać coś innego, ale czuję, że "Na wschód od Edenu" będzie dobrym wyborem. Tyle, że chyba nie mam tej pozycji w swojej biblioteczce, więc czeka mnie zapewne wizyta w bibliotece.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Wczoraj zaczęłam czytać "Pastwiska niebieskie".
To opowiadania, które klamrą spina pewne miejsce. Bohaterowie natomiast zmieniają się w każdej opowieści.
Czyta się to inaczej niż monumentalne "Na wschód od Edenu", ale i tutaj widać świetne pióro autora.
"Na wschód od Edenu" czeka już na mojej półce aż wreszcie nadejdzie jego kolej. Muszę sięgnąć po nią w najbliższym czasie choć nieco przeraża mnie grubość książki.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
"Na wschód od Edenu" czeka już na mojej półce aż wreszcie nadejdzie jego kolej. Muszę sięgnąć po nią w najbliższym czasie choć nieco przeraża mnie grubość książki.
Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
Mnie ta powieść zachwyciła.
"Pastwiska niebieskie" to inna liga. To niewielkie opowiadania, które łączy tytułowe miejsce i kilku bohaterów. Czuć w nich czasem geniusz Steinbecka, jego wspaniałe pióro, ale nie mają tego rozmachu, co powieść ,Na wschód od Edenu".
Muszę przeczytać pozostałe powieści tego autora.
Niedługo ukaże się seria dziesięciu bodajże jego książek w nowej szacie graficznej. Widziałam w zapowiedziach.
Koniec roku, jedna z ostatnich lektur i wreszcie coś dobrego.
"Ulica Nadbrzeżna. Cudowny czwartek". Co to za powieść!
Steinbeck był geniuszem słowa codziennego.
Przygody ze Steinbeckiem ciąg dalszy.
Tym razem "Tortilla Flat".
Ostatni Post: Literalnie Najnowszy użytkownik:: Ploosh Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
