Zakładam pierwszy wpis w tym dziale, zaczynając od tematu dość nietypowego i wycelowanego mocno informacyjnie - na wypadek, gdyby ktoś był w Warszawie i trafił do czytelni Filmoteki Narodowej na Puławskiej. Sporo osób z chęcią zajrzałoby do archiwum Zbigniewa Nienackiego, ale nie jest to proste… Filmoteka oczywiście dysponuje tylko ułamkiem materiałów, które się tam znajdują, ale jest to ułamek mocno ciekawy 😉
Poniżej zamieszczam listę materiałów do NIEZREALIZOWANYCH adaptacji „DOROSŁYCH” powieści Zbigniewa Nienackiego. Wcześniej jednak chcę zwrócić uwagę na trzy powiązane sprawy, które są istotne jako kontekst spisu.
- w PRL-u zespoły filmowe płaciły za materiały. Mieli oczywiście ograniczenia, ale jeśli ktoś składał u nich scenariusz czy nowelę – a oni ją przyjmowali - to dostawał pieniądze. Dlatego wielu autorów składało w ten sposób swoje dzieła – czasem niewydane jeszcze powieści, czasem przeróbki. Zdarzało się, że ktoś dawał rękopis nieopublikowanej książki, ale na stronie tytułowej pisał, że to scenariusz… Dlatego mamy sporo typowej literatury. Nienacki też tak robił, o czym świadczy poniższa lista.
- jeśli ktoś pracujący dla zespołu filmowego pisał scenariusz będący adaptacją powieści/opowiadania/czegokolwiek, to w 99% przypadków oznaczało, że zespół zakupił prawa do pierwowzoru. Po prostu nie opłacało się inwestować w coś, co mogło nie wypalić, bo autor źródła się nie zgadza.
- data powstania materiału nie zawsze musi być zgodna z rzeczywistością. Lepiej traktować ją jako „materiał powstał najpóźniej do tej daty”, bo czasem prace trwały przez lata. Często też informacja dotyczy daty złożenia materiału w zespole filmowym – autorzy mieli okropny zwyczaj pomijania takich szczegółów 😤 .
No a teraz obiecana lista w porządku alfabetycznym:
„5:0” dla mordercy” – temat (s. 5), nowela (s.54). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1966. Pomysł został przerobiony na "Księgę strachów". Prawdopodobnie to jakaś wersja scenariusza „Kto jest kto”, który znajduje się w papierach po Nienackim.
„Anthropos” – pierwowzór literacki (s.215). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1962. Tekst po poprawkach opublikowany w 1964 roku jako powieść "Z głębokości"
„Biały koń” – temat (s.4). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1968. Materiał oryginalny (?).
„Dębowe liście” – nowela (s. 27). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1965. Materiał prawdopodobnie stał się pierwowzorem powieści Zbigniewa Nienackiego "Liście dębu", wydanej w latach 1966-67.
„Noc mieszania krwi” – scenariusz (s.105). Autor: Janusz Kidawa. Data powstania: 1984. Adaptacja powieści „Raz w roku w Skiroławkach”
„Podniesienie” – scenariusz (s.57). Autor: Jan Rutkiewicz, Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1981.
„Podniesienie” – pierwowzór literacki (s.159). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1963.
„Podniesienie” – scenariusz (s.95). Autor: Janusz Nasfeter. Data powstania: 1963.
„Raz w roku w Skiroławkach” - scenariusz filmu fabularnego (s.98). Autor: Jan Węglowski. Data powstania: 2003.
„Raz w roku w Skiroławkach” - scenariusz 4-odcinkowego serialu telewizyjnego (s.222). Autor: Jan Węglowski, Janusz Petelski. Data powstania: 2003.
„Sumienie” - pierwowzór literacki (s.216). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: brak. Tekst opublikowany w 1965 roku jako powieść.
„Śledztwo w toku” – temat (s. 7), nowela (s.75). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1961. Materiał oryginalny (?).
„Wielki las” - pierwowzór literacki (s.428). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1986. Tekst opublikowany w 1987 roku jako powieść.
„Żegnaj potworze” – scenariusz (s. 77), nowela (s.43). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1965. Materiał oryginalny (?).
Co do korzystania z tych materiałów - przeczytać może je każdy, ale tylko w czytelni FINA w Warszawie. Materiały trzeba wcześniej zamówić (są w odległym magazynie). Kopiowanie ogólnie zabronione.
Fantastyczne informacje Maruto! Sporo tego. Zaskakuje mnie fakt, że w wielu przypadkach złożony materiał był pierwowzorem późniejszej powieści ("Liście dębu", "Z głębokości", "Sumienie"), a nie odwrotnie. Prawie wszystkie dorosłe powieści z okresu łódzkiego przeszły taką drogę. Być może wiąże się to z tym, że w branży filmowej pracowała Helena Nowicka, żona pisarza, z którą wtedy jeszcze wiódł wspólne życie.
Rewelacją jest także to, że jeszcze w latach 2002-2003 ktoś interesował się "Skiroławkami", zapomnianą powieścią, od dawna zmarłego autora. I kto to jest ten Jan Węglowski? Jeśli chodzi o TEGO faceta, to widzę, że mamy specjalistę od śmichów chichów bez specjalnego dorobku. Może lepiej, że nic z tego nie wyszło.
Charakterystyczne jest także to, że scenariusz z lat 80-tych nosi nazwę "Noc mieszania krwi". To też rzuca nieco światła, na to, na jakich elementach powieści zamierzał skupić się Kidawa. Obawiam się, że nie byłyby to udane produkcje.
Tak czy inaczej trzeba będzie się przez te materiały przekopać. Maruto, nie ma u nas opcji "pomógł", ale mogę "polubić" Twój wpis co niniejszym czynię z prawdziwą przyjemnością:)
Dzięki! Jeśli chodzi o pierwowzory to chyba działał tu mechanizm finansowy, o którym pisałam. Nienacki miał maszynopis, więc nie było przeszkód, by złożył go i u potencjalnego wydawcy, i w zespole filmowym. Z wydawcami szło mu lepiej 😉 . To, co jest w naszych zbiorach, to często wersja powieści przed ostatecznymi poprawkami, co może być ciekawe dla osób znających bardzo dobrze książki. Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest pierwowzór "Templariuszy..." - w filmotecznym maszynopisie w ostatniej scenie Karen decyduje się pozostać w Polsce z panem Tomaszem.
(...) w ostatniej scenie Karen decyduje się pozostać w Polsce z panem Tomaszem.
Ojej... jak romantycznie:))) A potem Karen spędza resztę życia z Tomaszem w jego kawalerce, wielkości jej przyczepy campingowej:) Urocze.
Obstawiam raczej Karen, która wynajmuje porządne mieszkanie i znajduje sobie światowe towarzystwo, podczas gdy Tomasz cierpi z powodu mieszaniny dumy, szowinizmu i kompleksów. Po jakimś czasie Karen wraca na Zachód, Tomasz oczywiście zostaje. Oboje są przekonani, że się zawiedli, a wina leży po tej drugiej stronie.
Obstawiam raczej Karen, która wynajmuje porządne mieszkanie i znajduje sobie światowe towarzystwo, podczas gdy Tomasz cierpi z powodu mieszaniny dumy, szowinizmu i kompleksów.
Na kolegów zawsze można liczyć. Zakładam, że Waldek Batura kompetentnie ogarnąłby ten temat:) Zresztą mentalnie, Karen znacznie bardziej pasuje do Waldka:)
Zakładam, że Waldek Batura kompetentnie ogarnąłby ten temat:)
Paradoksalnie Waldek przy okazji by mógł zejść ze złej drogi. Prawdopodobnie praca poszukiwacza skarbów z niezłym zapleczem by była dla niego bardziej atrakcyjna niż dłubanie pod osłoną nocy w nagrobkach na cmentarzu z ryzykiem więzienia.
Twtter is a day by day war
W każdym razie widzę w tym spory potencjał na dramatyczne fan fiction:) Kto wie, może się skuszę?
W każdym razie widzę w tym spory potencjał na dramatyczne fan fiction:) Kto wie, może się skuszę?
Dajesz, czekam z niecierpliwością.
Twtter is a day by day war
W każdym razie widzę w tym spory potencjał na dramatyczne fan fiction:) Kto wie, może się skuszę?
Nie wiem, czy "dramatyczne"... W mojej wizji ten związek rozpadłby się bez fajerwerków. Tomasz tłumiłby wszystko w sobie, rzucając tylko kilka złośliwych uwag i pogrążając się w pseudodepresyjnych rozmyślaniach "no tak, kobiety chcą nie wiadomo czego, nie jestem bogaty, nie jestem przystojny, gdzie znajdę tą INNĄ". Karen odpuściłaby go sobie bardzo szybko, nie rozumiejąc albo i nie zauważając jego pasywno-agresywnych zachowań. Ot, wzruszyłaby ramionami, nie wszyło, trudno. Jedynie Waldek mógłby dodać trochę pikanterii temu trójkątowi, ale też bez wielkich dramatów.
Nie wiem, czy "dramatyczne"... W mojej wizji ten związek rozpadłby się bez fajerwerków.
To może rozwiń swoją wizję w opowiadanie fan fiction, a ja rozwinę swoją.
A wracając do ad remu, jak to się zgrabnie mawia:)
„5:0” dla mordercy” – temat (s. 5), nowela (s.54). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1966. Pomysł został przerobiony na "Księgę strachów". Prawdopodobnie to jakaś wersja scenariusza „Kto jest kto”, który znajduje się w papierach po Nienackim.
"Księga strachów" została wydana w 1967 roku. Biorąc pod uwagę długość cyklu wydawniczego, "5:0 dla mordercy" to chyba jakiś równoległy projekt do "Księgi" oparty na podobnym pomyśle. Choć może po prostu nie można ufać dacie jego powstania, co sugerujesz w tekście.
„Biały koń” – temat (s.4). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1968. Materiał oryginalny (?).
„Śledztwo w toku” – temat (s. 7), nowela (s.75). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1961. Materiał oryginalny (?).
„Żegnaj potworze” – scenariusz (s. 77), nowela (s.43). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1965. Materiał oryginalny (?).
Rzeczy zupełnie dotychczas nieznane. Dwie ostatnie brzmią jak tytuł jakiejś "Kobry". Ciekawe.
„Podniesienie” – scenariusz (s.95). Autor: Janusz Nasfeter. Data powstania: 1963.
Scenariusz, czyli jak rozumiem tekst z podziałem na role etc. No i Nasfeter to wreszcie nazwisko gwarantujące jakiś poziom.
na jakich elementach powieści zamierzał skupić się Kidawa. Obawiam się, że nie byłyby to udane produkcje.
Raczej można być tego pewnym i dziękować Bogu,że do tego nie doszło, bo z pewnością zohydzilby nam wszystkim Skirolawki.
A swoją droga, to ciekawe ile do tych Skirolawek było nieudanych podejść.
Skiroławki są bardzo plastyczne i mogłoby z tego być dobre kino. Oczywiście jeśli ktoś, kto wziąłby je "na warsztat" zrozumiał o co w powieści chodzi i nie skupił się jedynie na "nocy mieszania krwi".
A swoją droga, to ciekawe ile do tych Skirolawek było nieudanych podejść.
To chyba trudno byłoby określić, bo książka Nienackiego była taką "sensacją", że niektórzy twórcy interesowali się nią niejako z rozpędu, bo było wiadomo, że jej ekranizacja także będzie wydarzeniem. U nas są te dwa scenariusze, czyli materiały wczesne, ale sygnalizujące, że już coś w tym kierunku zaczęto robić.
Skiroławki są bardzo plastyczne i mogłoby z tego być dobre kino.
Myślę, że wręcz odwrotnie - przez to jak znakomite są Skiroławki, to byłoby bardzo trudno zrobić z tego na tyle dobre kino, żeby utrzymać poziom.
„5:0” dla mordercy” – temat (s. 5), nowela (s.54). Autor: Zbigniew Nienacki. Data powstania: 1966. Pomysł został przerobiony na "Księgę strachów". Prawdopodobnie to jakaś wersja scenariusza „Kto jest kto”, który znajduje się w papierach po Nienackim.
Miałem w rękach maszynopis opowiadania Kto jest kto (nawet poprawiłem tytuł w bibliotece MWiM bo pani, która katalogowała zbiory nie mogła się bazgrołów Nienackiego doczytać (tytuły maszynopisów zwykł pisać pismem odręcznym). Kiedyś na innym forum pisałem o tym opowiadaniu, a to co pisałem przytoczę i tu:
Zbigniew Nienacki Kto jest kto
Jest to opowiadanie kryminalne zawarte na 50 kartkach druku maszynowego. W tym opowiadaniu tematem przewodnim jest… poszukiwanie ukrytego w dworku w Nowej Wsi w województwie szczecińskim pamiętnika Konrada von Haubitza, zbrodniarza wojennego pretendującego do wysokiego stanowiska we władzach Niemiec. Niejaki Schumacher, były lokaj barona von Haubitz chcąc zarobić „sprzedaje” informacje instytucjom wywiadowczym (w tym brytyjskiej i francuskiej) o tym, że z pozoru czysty jak łza syn barona Konrad jest zbrodniarzem wojennym, uczestniczącym w eksterminacji żydów w czasie II Wojny Światowej oraz, że wie o ukrytym w dawnej posiadłości Haubitzów jego pamiętniku zawierającym opisy ludobójstwa i zdjęcia. Obecnie posiadłość to dworek myśliwski w Nowej Wsi. Na terenie otaczającego parku znajdują się ruiny prywatnego obserwatorium. Akcja opowiadania przypomina nieco akcję filmu Gdzie jest trzeci król Ryszarda Bera. Do dworku zjeżdża się międzynarodowe towarzystwo (niemieckie, brytyjskie, francuskie) i pod pozorem polowania poszukują owego pamiętnika. Każdemu (co się okazuje w finale) przyświecają inne pobudki. Po drodze ktoś ginie. Opowiadanie kończy akapit, w którym podaje się, że w prasie ukazuje się artykuł, iż polski rząd występuje do rządu niemieckiego o ekstradycję Konrada von Haubitz. Niestety tekst ten również tylko przewertowałem zatem mogłem coś pomylić ale mam wielką ochotę przeczytać, co niebawem z pewnością uczynię. Czy przypomina wam coś treść opowiadania? Oczywiście każdy szanujący się miłośnik Pana Samochodzika dopatrzy się w nim Księgi Strachów. Jeśli tak to mamy nową lokalizację pierwowzoru dworu w Nowej Wsi w byłym województwie szczecińskim obecnie zachodniopomorskim.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
No właśnie streszczenie pokrywa się z treścią "5:0 dla mordercy". Ale jako że nie mamy możliwości porównania obu materiałów to trudno stwierdzić, czy są identyczne, czy też mocno się różnią. Zwłaszcza że objętość mają podobną - nowela liczy 54 strony maszynopisu.
BTW Jak wygląda kwestia praw autorskich do tych wszystkich materiałów? I możliwości ich wykorzystania w jakiejś antologii dzieł nieznanych Nienackiego, którą można by wydać drukiem?
BTW Jak wygląda kwestia praw autorskich do tych wszystkich materiałów? I możliwości ich wykorzystania w jakiejś antologii dzieł nieznanych Nienackiego, którą można by wydać drukiem?
Niestety fatalnie (z naszego punktu widzenia)- nawet jeśli pisarz sprzedawał prawa do swojego dzieła to jeśli w ciągu pięciu lat nie zostały one wykorzystane to wracały do autora. Tak więc prawa do scenariusza "Wyspy złoczyńców" ma Studio Filmowe KADR, a prawo do "Śledztwo w toku" mają spadkobiercy Nienackiego. Przy czym w przypadku materiałów do filmów zrealizowanych jest to dość kontrowersyjne i jeśli ktoś chce coś publikować to zazwyczaj stara się o zgodę zarówno praktycznego właściciela praw (np. studia), jak i właściciela "autorskiego" (np. spadkobierców). Taka szara strefa, która na razie trwa, ale pewnie kiedyś zrobi się wielka awantura i przepisy zostaną doprecyzowane.