W czasie naszych tegorocznych wakacyjnych wojaży po Warmii, nie ograniczyliśmy się tylko do miejsc związanych z obecnością na tych ziemiach biskupów warmińskich, zobaczyliśmy dużo, dużo więcej. Oczywiście nie da się opisać wszystkiego, ale postaram się przybliżyć Wam dwa bardzo interesujące miejsca, które związane są z kultem maryjnym. Od razu chciałabym podkreślić, że odwiedzałam je jako turysta, a nie jako pielgrzym, stąd moja relacja będzie pozbawiona aspektów religijnych.
Stoczek Klasztorny- Sanktuarium Matki Bożej Pokoju
Stoczek Klasztorny jest częścią wsi Stoczek, zlokalizowanej na Warmii w gminie Kiwity. O Stoczku słyszałam niewiele, ale zawsze chciałam go zobaczyć, nigdy jednak nie był mi po drodze. Udało mi się to dopiero w tym roku. Jakież było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam majestatyczny budynek bazyliki. Oczywiście widziałam wcześniej zdjęcia tego miejsca, ale nie spodziewałam się, że wywrze ono na mnie tak duże wrażenie. Być może to zasługa popołudniowego słońca, które oświetlało fasadę. Tak czy inaczej, byłam zauroczona.
Zaskoczyło mnie jeszcze coś. Byliśmy w zasadzie jedynymi turystami odwiedzającymi to miejsce, a wokół nie było ani jednego stoiska z pamiątkami, dewocjonaliami, jedzeniem, itp. Nic, zero komercji, czyli dokładnie tak jak lubię. Szczerze mówiąc, jedynym “udogodnieniami” dla turystów był pobliski parking i toaleta.
O historii tego miejsca wiedziałam niewiele. Myślę jednak, że warto przytoczyć kilka faktów.
Początki kultu maryjnego sięgają czasów średniowiecza, ale są mało znane. Prawdopodobnie dwie dziewczynki grabiące siano na łące nieopodal Stoczka, znalazły w pniu starego dębu figurkę Matki Bożej. Na miejscu tego wydarzenia wzniesiono kapliczkę.
Powstanie sanktuarium w dzisiejszej formie związane jest z sytuacją polityczną Polski w XVII w. w tym czasie Polska była nękana wojnami z Rosją, Turcją i Szwecją. Północne krańce Polski, w tym również diecezja warmińska, ucierpiały dotkliwie od Szwedów. Szwedzi ograbili te ziemie z dóbr materialnych i kulturowych. W 1629 r. zawarto rozejm sześcioletni w Starym Targu, a działania wojenne zawieszono. Jednak nadal wiele miast wraz z Fromborkiem znajdowało się pod okupacją szwedzką. W tych okolicznościach podjęto decyzje o budowie świątyni. O. Schil tak to wspominał: „Najłaskawszy Król (Władysław IV) chcąc tej klęsce zapobiec, wezwał na naradę Czcigodnych Biskupów, aby wskazali, w jaki sposób przebłagać Boży Majestat i uspokoić burzę. W imieniu wszystkich dostojników zabrał głos Najdostojniejszy Biskup Warmii i Sambii – Szyszkowski. Radził wznieść w jego diecezji, na miejscu wskazanym przez Boga, Świątynię Pokoju na cześć Pani Nieba. Ten projekt spotkał się z powszechnym aplauzem”.
Kolejny traktat pokojowy, zawarty 12 września 1635 r. ze Szwecją w Sztumskiej Wsi, dający 26-letni rozejm, na podstawie którego Polska odzyskała ziemie Pomorza i w Prusach bez działań wojennych, biskup uznał to za łaskę Opatrzności Bożej. Czuł się zobowiązany do wypełnienia swego ślubu. Rządca diecezji warmińskiej wybrał Stoczek na budowę kościoła.
Po wybudowaniu świątyni w 1641 r. do kościoła sprowadzono kopię obrazu Matki Boskiej Salus Populi Romani (Zbawienie Ludu Rzymskiego), pochodzącego z Rzymu z Bazyliki Matki Bożej Większej. Opiekę nad sanktuarium biskup powierzył zakonowi ojców bernardynów. Świątynię wybudowano w stylu barokowym, w formie rotundy.
Koronacji obrazu dokonał bp Andrzej Załuski 16 lipca 1700 r., nadając świątyni tytuł Nawiedzenia NMP. Kult Matki Bożej z każdym rokiem stawał się coraz popularniejszy. Powiększono klasztor, w którym pod koniec XVII w. mieszkało 12 ojców i kilkunastu braci. Sanktuarium rozbudowano także przy wsparciu finansowym biskupa Teodora Potockiego. W latach 1708-1711 świątynię otoczono krużgankami. W czterech narożnikach umieszczono kaplice; w północno-wschodnim kaplicę Krzyża św., w narożniku północno-zachodnim kaplicę św. Kajetana (obecnie znajduje się nowsza rzeźba), w południowo-wschodnim kaplicę św. Walentego, a w południowo-zachodnim kaplicę św. Jana Nepomucena (obecnie znajduje się tu krzyż i rzeźba przedstawiająca św. Franciszka).
W roku 1712 rozbudowano świątynię, dobudowano prezbiterium, a nad całością umieszczono wysoką wieżę, na które zawieszono dzwony. Ołtarz wykonał Krzysztof Peucker, twórca świętolipskiego ołtarza. Umieszczono w nim obraz przedstawiający Matkę Bożą Pokoju. Kolejnym etapem prac na terenie sanktuarium stało się powiększenie klasztoru, który rozbudowano w latach 1716-1717. Zabudowie klasztornej nadano wówczas nową formę w kształcie podkowy.
W czasie prac ze szczególną troską urządzono wówczas zakrystię klasztorną. Do dziś zachowała się wspaniała komoda z XVII w., ozdobiona obrazami przedstawiającymi franciszkańskich świętych, lawaterz do obmywania rąk, gotycki krzyż oraz monstrancje z XVII i XVIII w., a także wielki zegar szafowy z 1749 roku. Maciej Meyer w 1736 r. na sklepieniach krużganków namalował sceny ze Starego Testamentu, a Krzysztof Perwanger, rzeźbiarz tyrolski, w 1734 r. wykonał do krużganków stacje Drogi Krzyżowej w formie płaskorzeźb, natomiast świątynię ozdobił figurami drewnianymi św. Franciszka z Asyżu i św. Piotra z Alkantary. Podziwianą ozdobą świątyni jest ambona z żelaza, dzieło Hermana Ketenbringka z Dobrego Miasta, oraz kuta w żelazie balustrada z 1756 r.
Stoczkowski klasztor w wyniku dekretu kasacyjnego z 30 października 1810 r. przejął skarb państwa. Po szesnastu latach od wprowadzenia dekretu kasacyjnego, 4 kwietnia 1826 r., w obecności tysięcy wiernych władze pruskie zamknęły sanktuarium. Wiele dzieł sztuki uległo w tym okresie rozproszeniu, a w samym klasztorze władze pruskie urządziły szkołę elementarną, natomiast kościół stał pusty i niszczał.
W wyniku usilnych starań rządcy diecezji warmińskiej, bpa J. Hohenzollerna, władze pruskie zgodziły się oddać Kościołowi zniszczoną świątynię. Po wielu latach pierwszą mszę św. odprawiono 30 marca 1841 r. przy udziale tysięcy wiernych. Sanktuarium ponownie ożywiło swą działalność religijną, odżył ruch pielgrzymkowy. W 1870 r. do Stoczka przybyli Misjonarze św. Wincentego a Paulo z Kolonii, jednak nie na długo. Po trzech latach, w wyniku Kulturkampfu musieli opuścić Stoczek. Opiekę nad sanktuarium objęli wówczas księża diecezjalni.
Po przeprowadzeniu gruntownych remontów w klasztorze zorganizowano diecezjalny dom rekolekcyjny, do którego przybywali początkowo sami księża, a potem różne grupy religijne i stanowe. Z czasem stała się konieczna rozbudowa klasztoru z powodu dużej liczby rekolektantów.
W roku 1920, 18 października, do Stoczka powrócili z prowincji śląskiej ojcowie franciszkanie. Po przyłączeniu Austrii do Niemiec w 1938 r. hitlerowcy w klasztorze stoczkowskim więzili biskupów austriackich.
Po zakończeniu II wojny światowej Stoczek wraz z Warmią ponownie znalazł się w granicach państwa polskiego. W 1949 r. bernardyni starali się objąć ponownie klasztor i zorganizować w nim życie religijne, jednak na skutek różnych trudności zaniechali pracy duszpasterskiej. Świątynią opiekował się proboszcz z Kiwit, a klasztor prawdopodobnie od 1952 r. przejęły władze państwowe. Jednak po słynnym październiku 1956 r. władze państwowe zwróciły diecezji warmińskiej. Biskup T. Wilczyński 13 marca 1957 r. powierzył sanktuarium w Stoczku księżom marianom, wysiedlonym przez władze komunistyczne z Bielan w Warszawie w 1954 r., którzy w latach 1954-1957 przebywali w Gietrzwałdzie w Domu NMP.
Księża marianie podjęli się wielu prac, doprowadzając świątynię do świetności. Odzyskała ona dawny charakter oraz splendor barokowy. Jednak dopiero 30 marca 1972 r. przekazano klasztor i świątynię na własność księżom marianom. Stoczek Klasztorny samodzielną placówką parafialną stał się 4 marca 1981 roku. Papież Jan Paweł II kościół Najświętszej Maryi Panny Matki Pokoju w Stoczku Klasztornym włączył w poczet Bazylik Mniejszych 19 maja 1987 roku. (Powyższe informacje pochodzą ze strony internetowej sanktuarium)
Z faktów historycznych warto wspomnieć, że za murami tutejszego klasztoru przez prawie rok więziony przez władze PRL był Kardynała Stefan Wyszyńskiego Prymas Polski.
W miejscu uwięzienia ks. Prymasa urządzono „Izbę Pamięci”, w której zostały zgromadzone pamiątki związane z jego pobytem w Stoczku oraz życiem i działalnością jako Prymasa Tysiąclecia.
Na terenie należącym do klasztoru usytuowany jest przepiękny ogród w stylu francuskim, po którym niesamowicie przyjemnie się spaceruje.
Krosno na Warmii- Sanktuarium Maryjne w Krośnie
Krosno to niewielka wieś położona na Warmii w gminie Orneta. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie słyszałam, ani o tej miejscowości, ani tym bardziej o Sanktuarium i gdyby nie mój małżonek dalej żyłabym w niewiedzy. No i wiele bym straciła, bo Sanktuarium Maryjne w Krośnie jest zdecydowanie warte odwiedzenia. Ktoś, kto nie wie o istnieniu tego miejsca, praktycznie nie ma szans, aby trafić tam przypadkiem. Krosno leży zaledwie kilka kilometrów od Ornety, lecz raczej z dala od tłumnie odwiedzanych przez turystów rejonów. Nie mogłam uwierzyć, że tak monumentalny budynek stoi sobie pośrodku malutkiej wsi. Podobnie jak w Stoczku Klasztornym, próżno tu szukać jakichkolwiek obiektów komercyjnych, które zazwyczaj towarzyszą tego typu atrakcjom. Jest niewielki parking, w kościele leżą ulotki i można nabyć tam drobne pamiątki i to w zasadzie wszystko.
Patrząc na budynek Sanktuarium, nie można oprzeć się wrażeniu, że jest to niejako “młodsza i dużo, dużo, dużo biedniejsza siostra” Sanktuarium w Świętej Lipce, ale po kolei.
Warto poznać historię tego miejsca. Ciekawy wpis znajduje się na stronie krośnieńskiego Sanktuarium, mimo, że obszerny to warto go zacytować, ile bowiem wiecie na temat Krosna Warmińskiego? Ja nie wiedziałam nic.
W odległości 4 km na północny wschód od Ornety znajduje się Sanktuarium Maryjne w Krośnie. Początki osady sięgają XIV wieku. Właścicielem byłej osady Bludyn (plemienia pruskiego Warmów) stał się przybyły z Westfalii Johannes von Krossen. Krosno (do 1945r. Krossen) stało się głośne w okolicy, kiedy to pod koniec XIV wieku bawiące się dzieci na brzegu Drwęcy Warmińskiej znalazły w rzece na kamieniu figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Od początku zasłynęła cudami.
Biskup Warmiński Jan Obłąk tak pisał: Dzieci ubogich wyrobników wydobyły je z wody, przyniosły do domu i oddały matce, która złożyła ją do skrzyni. Następnego dnia dzieci znów znalazły figurkę na tym samym miejscu w rzece i zabrały ją ze sobą do domu. Matka sądziła, że dzieci wyjęły ją ze skrzyni, dlatego tym razem dobrze ją zamknęła. Ale trzeciego dnia ponowiła się ta sama historia. Zawiadomiony o tym dziekan w Ornecie przeniósł figurkę procesjonalnie do swego kościoła archiprezbiterialnego i umieścił ją w głównym ołtarzu. Jednakże i stąd zniknęła i znalazła się znów na dawnym miejscu w rzece. Dlatego na tym miejscu, zmieniając koryto rzeki, wybudowano kaplicę.
W 1593 r. burmistrz Barczewa Jakub Barcz, właściciel Krosna, wystawił kaplicę, w której umieszczono łaskami wsławioną figurkę Maryi, a następnie 7 maja 1600 r. ustanowił tzw. Fundację mszalną. W 1685 r. władze kościelne Diecezji Warmińskiej przydzieliły duszpasterza do obsługi napływających tu pielgrzymów. Wkrótce kaplica okazała się o wiele za mała. Przystąpiono więc do budowy obecnie istniejącej świątyni.
W 1715 r. poświęcono kamień węgielny pod nowy kościół. Jego plany były wzorowane na sanktuarium w Świętej Lipce, a wykonane zostały w Warszawie. 8 września 1720 r. konsekracji wspaniałej świątyni pod wezwaniem Nawiedzenia NMP i św. Józefa dokonał Biskup Warmiński Teodor Andrzej Potocki, późniejszy Prymas Polski. Rodzina Barczów przekazała ze swoich dóbr ok. 412 ha ziemi na utrzymanie kościoła, wspólnoty kapłańskiej i rodzin pracujących w gospodarstwie. Zaplecze gospodarcze stanowiło bazę dla cyklicznie przeprowadzanych remontów. W 1950 r. dobra przeszły na skarb państwa. W 2000 r. Komisja Majatkowa zwróciła konwikt kapłański oraz 15 ha ziemi. Znany historyk sztuki sakralnej Ks. Prof. Antoni Liedke z Pelplina zaliczył późnobarokowy kościół w Krośnie do najciekawszych świątyń na Warmii.
Imponująco prezentuje się trójkondygnacyjna fasada zachodnia kościoła, flankowana dwiema wieżami, rozczłonkowana parami pilastrów. Nad głównym wejściem znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca scenę Nawiedzenia Św. Elżbiety przez Bogurodzicę. Nad oknem w środkowej kondygnacji dwaj aniołowie podtrzymują ozdobny kartusz z monogramem MARIA. Nad nim zaś widnieje sporych rozmiarów relief ukazujący Madonnę z Dzieciątkiem w ośmiokątnej aureoli, skomponowanej z promieni i obłoków, na których „fruwają” uskrzydlone główki aniołków.
W latach 1726-1777 wokół kościoła wybudowano krużganki, tworzące wydłużony czworobok z Drogą Krzyżową. W narożnikach znajdowały się cztery kaplice, nakryte kopułami z latarniami i ołtarzami. W centralnym wejściu zwraca uwagę artystycznie kuta brama z 1778 r. Nad nią ustawiono postać błogosławiącego Chrystusa Króla w koronie na głowie i z kulą ziemską w lewej dłoni. Po Jego prawej i lewej stronie, na frontowym murze krużganków, stoją barokowe figury Apostołów.
W roku 1726 – na północ od kościoła, postawiono piętrowy budynek na planie czworokąta z wewnętrznym dziedzińcem, konwikt mieszkalny dla księży, początkowo wspólnoty diecezjalnej, która opiekowała się świątynią i pielgrzymami, a od 1820 do 1945 miejsce dla kapłanów starszych i chorych (fundacja emerytalna Biskupa Warmińskiego).
W 1957 r. na zlecenie Kurii Biskupiej w Olsztynie przeprowadzona została ekspertyza stanu kościoła i krużganków przez naukowców z Politechniki Warszawskiej. Przez kilka lat trwał generalny remont zabytkowego obiektu. W latach 1992-1993 wykonano remont dachu kościoła. Instrument organowy odbudowano w latach 1999-2000.
Od wieków w ołtarzu głównym znajdowała się niewielkich rozmiarów (30 cm) gotycka figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ta właśnie alabastrowa rzeźba była przedmiotem kultu i celem pielgrzymek. Z kilku okolicznych miast regularnie w oznaczonych dniach przybywali pątnicy (m. in. Z Braniewa i Ornety). Od 1644 r. datuje się tradycja pielgrzymowania z Dobrego Miasta – jako wyraz wdzięczności za uchronienie od pożaru kościoła kolegiackiego (obecnie bazyliki), w który uderzył piorun. W czasie wojen napoleońskich w 1807 r. kościół w Krośnie został splądrowany przez wojska francuskie. Najbardziej barokowy zespół odpustowy ucierpiał w I wojnie światowej, wojska carskie podpaliły obiekt, spaliła się dach na kościele wraz z kopułami wież na krużgankach oraz konwikcie kapłańskim, nie oszczędzono budynków gospodarczych kościelnego gospodarstwa, podpory materialnej fundacji emerytalnej (413 ha). W 1945 r. kościół został również splądrowany i okradziony. Żołnierze radzieccy frontu białoruskiego urządzili sobie w świątynii krużgankach stajnie dla koni.
Kult Maryjny w sanktuarium krośnieńskim jest o wiele starszy od barokowego kościoła. W 1715 r. dwaj ojcowie karmelici z Gdańska założyli tu Bractwo Szkaplerza Świętego, po którym został ołtarz Matki Bożej Szkaplerznej i kaplica Krzyża Świętego. Kroniki podają, iż w 1730 r. odzyskał tu wzrok 86-letni staruszek Józef Kellman z Krzykał. W 1735 r. podobnego cudu uzdrowienia dostąpiła 16-letnia mieszkanka Braniewa. Niezwykłych łask doznawali tu wierni aż do ostatniej wojny. W 1945 r. zabytkowa figurka w nieznanych okolicznościach zaginęła.
4 czerwca 1960 r. ówczesny Biskup Warmiński Tomasz Wilczyński poświęcił i uroczyście wprowadził do kościoła kopię figurki Matki Bożej Krośnieńskiej. Odtworzył ją artysta Ignacy Kuczma z Poznania. Kult maryjny zaczął powoli odżywać, z czasem przywrócono odpusty w główne święta maryjne, odnowiono pielgrzymowanie najpierw z Ornety i okolic. W roku 1994 Biskup Warmiński Edmund Piszcz utworzył w Krośnie samodzielną parafię, Sanktuarium otrzymało osobowość prawną przez co ranga miejsca wzrosła.
W 1998 roku kustosz sanktuarium Ks. Kanonik Andrzej Tadeusz Krużycki postanowił wykonać powiększoną kopię figurki, która mogłaby być noszona w procesji. Tego ambitnego zadania podjął się artysta rzeźbiarz Pan Jacek Plich z Krakowa. Po dokładnych studiach zachowanej dokumentacji, jak i wiernej kopii znajdującej się w ołtarzu głównym, wykonał powiększoną figurkę Matki Bożej. Jest ona czterokrotnie większa od tej z ołtarza. Zarówno Dzieciątko, jak i Jego Matka mają na głowach piękne korony, bogato złocone. Całość wyrzeźbiona została z zachowaniem wierności w najdrobniejszych szczegółach. Artysta ukończył pracę w sierpniu 2001 roku.
Obecnie w krośnieńskim sanktuarium prowadzony jest remont, przez co nie można w pełni podziwiać majestatu budowli. Nie dane nam było również zobaczyć ołtarzu, gdyż został oddany do renowacji. Niestety, na każdym kroku widać, jak ogromne potrzeby w kwestii remontu ma to miejsce. Gdy pomyśli się o “kapiącej złotem” Świętej Lipce to kontrast jest przytłaczający. Tak czy inaczej, jeśli kiedykolwiek wybierzecie się na Warmię, do czego serdecznie zachęcam, to Sanktuarium w Krośnie jest miejscem zdecydowanie wartym odwiedzenia.
Mam nadzieję, że mój wpis choć trochę przybliżył Wam warmińskie sanktuaria maryjne i zechcecie zobaczyć je na własne oczy. Serdecznie zapraszam również do dyskusji na nasze FORUM.
Jedna uwaga do wpisu “Warmia- Sanktuaria”
Możliwość komentowania jest wyłączona.