Jak daleko autor scenariusza może się odsunąć od oryginału powieści bez poniesienia straty. Dlaczego Janusz Kidawa opierając się na książce Zbigniewa Nienackiego wyrzucił z napisanego przez siebie scenariusza Nocy mieszania krwi wszystko co w powieści Raz w Roku w Skiroławkach było wartościowe, cały jej kręgosłup trzymający razem wszystkie składające się na nią elementy nadające jej głębszy sens oraz wielowymiarowość? Scenariusz ten pisany jest w sposób migawkowy. Całość stworzona została z krótkich scen. Niektóre obrazy tylko przemykają nam przed oczyma zaznaczając co dzieje się w innym miejscu w tym samym czasie. Swoją opinię na temat tego scenariusza wyraziłam w ARTYKULE, który stworzyłyśmy wespół z Marutą. Dziś polecę wam lekturę streszczenia scenariusza Nocy mieszania krwi abyście sami mogli się przekonać ile jest tam z oryginalnych Skiroławek.
***
Scenariusz rozpoczyna się sceną snu Justyny, w którym śni o kopulowaniu z Kłobukiem.
***
Następnie pojawia się krótka scena, w której Brygida (miejscowa weterynarz) rodzi dziecko.
***
Akcja przenosi się pod sklep we wsi Skiroławki. Siedzący na ławce pod sklepem Żaryn zastanawia się czy można urodzić z powietrza. Na myśli ma Brygidę, której w mniemaniu miejscowych boją się wszyscy mężczyźni i żaden z nich nie odważyłby się spłodzić jej dziecka.
***
Kriwka płynie łodzią blisko brzegu wraz z Turoniową i Wątruchem. Mówi przez megafon o tym, że w tych rejonach wszyscy kopulują ze wszystkimi. Opowiada w międzyczasie Turoniowej o nocy mieszania krwi. Wątruch to w scenariuszu Wądruch. On z kolei mówi Turoniowej żeby nie wierzyła w to co mówi Kriwka.
***
Scena, w której Turoniowa dopytuje Niegłowicza o to o czym mówił Kriwka. Niegłowicz potwierdza słowa Kriwki.
***
Konferencja naukowa Turoniowej. Ta właśnie kończy przemawiać. Wszyscy biją jej brawo. Mówi o nocy mieszania krwi. Skończywszy schodzi z mównicy półprzytomna, wyczerpana. Grupa młodych studentów wymienia uwagi – Pani docent osiągnęła właśnie szczytowanie.
***
Ktoś z obecnych na sali zapytał o to kiedy jest ta noc. Sala wybuchnęła śmiechem. Turoniowa ucisza wszystkich. Mówi, że to ważne pytanie, ponieważ najlepiej badać empirycznie. Na koniec dodaje apel o dyskrecję, ponieważ sensacja może uniemożliwić przeprowadzenie badań. Prosi, aby nie podawano żadnych informacji o nocy mieszania krwi w Skiroławkach do prasy ani telewizji.
***
W zachodniej gazecie „Playboy” ukazała się pikantna notatka o Skiroławkach.
***
W tej scenie widzimy, że wspomniany numer „Playboya” znajduje się w rękach doktora Niegłowicza. Ten uśmiał się serdecznie przeczytawszy artykuł. Mówi na głos „napisali, że w Skiroławkach jest sekta, która nakazuje kopulować raz w roku wspólnie. Co za bzdury”.
***
Kadr rozszerza się i widzimy, że u Niegłowicza jest dziennikarka. Rozmawia z nim na temat artykułu w „Playboyu”. Niegłowicz zaprzecza temu co napisano w artykule. Mówi do dziennikarki „Pani jako solidna dziennikarka nie powinna zbierać informacji w kawiarniach i nie czytać pism dla panów uprawiających samogwałt”.
***
Następnie nakłania ją żeby opisała Skiroławki jako zwyczajną skromną wioskę. Częstuje ją ogóreczkami, które gryzione chrzęszczą w jej ustach, a następnie uwodzi.
***
Scena topienia się cieśli Sewruka w przeręblu. Odbywa się ona identycznie jak w książce. Cieśla Sewruk chce się utopić, ponieważ ma długi. Ludzie ze wsi czekają w napięciu, aby zobaczyć Sewrukowe topienie. Ten jednak w końcu rezygnuje stwierdzając, że na razie może jeszcze sprzedać krowę a utopić się jeszcze zdąży.
***
Na topienie Sewruka, razem z doktorem, przyszła dziennikarka. Wszyscy plotkują, że „doktor ma nową i ciekawe czy już ją upokorzył”.
***
Scena, w której Justyna w czarnej chuście stoi przed bramą domu doktora Niegłowicza. Przyszła się zbadać w tajemnicy przed swoim mężem Dymitrem, który by jej na to nie pozwolił. Powodem wizyty u doktora jest problem z zajściem w ciążę. Doktor Niegłowicz stwierdza, że na pierwszy rzut oka Justyna wygląda na zdrową i prosi by przysłała swojego męża na badanie. Ona histerycznie chwyta się myśli, że to nie jej organizm ma problem z zajściem w ciążę ale, że to Dymitr nie może jej zapłodnić. Tłumaczeń doktora, że aby cokolwiek stwierdzić na pewno, należy najpierw wykonać szczegółowe badania, Justyna nie przyjmuje do wiadomości. Wierzy już, że brak dziecka to wina jej męża.
***
Justyna wraca z dojenia krów. Przychodzi do niej stara Jastrzębska, która serwuje jej przepis na zajście w ciążę. Tłumaczy Justynie, że musi postarać się o kłobuka.
***
Widzimy jak Żaryn stoi przed swoim domem i tłumaczy jakimś obcokrajowcom – „w sprawie mieszania krwi to nie u mnie”. Turyści robią zdjęcia córkom Żaryna, które słyną ze swoich niebywale obfitych biustów. Za te zdjęcia dają im zagraniczne banknoty. Żaryn, łasy na kasę zmienia zdanie i mówi, że może coś by jednak wiedział o nocy mieszania krwi. Na zachętę dostaje jeszcze jeden banknot i udziela obcokrajowcom wskazówki, aby w tej sprawie udali się do starego Szulca.
***
Szulc bardzo serio tłumaczy turystom, że już dawno się tym nie zajmuje bo to teraz karalne ale nikt lepiej niż on tego nie robił. Turyści natychmiast wręczają mu banknot by mówił dalej. Szulc: „cała tajemnica i smak w tym mieszaniu. Ja to mieszałem krew z młodej jałówki z krwią wieprzka. Wtedy najlepsze kaszanki wychodzą”.
***
Nadal widzimy obcokrajowców niezrażonych dotychczasowymi porażkami. Tym razem Makuchowa zabiera ich pod kamień na przecince leśnej. Mówi im, że to tu, a nie we młynie miesza się krew. Tłumaczy, że młyn stoi za blisko wioski. „A tu w tym strumyku to mieszało się najwięcej. Ludzkiej.” I zaczyna opowiadać o tych co przed frontem nie zdążyli uciec i kapitan Niegłowicz się na nich tutaj zaczaił.
***
W gazetach pojawia się artykuł dziennikarki. która rozmawiała z doktorem, zatytułowany „Kłamstwa i prawda o Skiroławkach”.
***
Niegłowicz stoi na cmentarzu przy grobie swej zmarłej żony. Jest razem z Makuchową. Gdy wychodzą z cmentarza mija ich Brygida, która zatrzymuje się by porozmawiać. Niegłowicz i Makuchowa pytają o imię jej córki. Córka nazywa się Luiza. Brygida prosi Niegłowicza by ten został ojcem chrzestnym jej dziecka.
***
Scena chrztu. Podczas uroczystości wszyscy będący w kościele sugerują, że Niegłowicz jest na pewno ojcem dziecka. Gdzieś w tłumie stoi Justyna. Patrzy na doktora trzymającego na ręku małą Luizę a on ściągnięty tym spojrzeniem również spogląda w jej stronę. Dymitr dostrzega tę wymianę spojrzeń.
***
Krótka scena, w której Kruczek i Jarosz piją razem alkohol.
***
Doktor Niegłowicz wraca do domu. Gdy znajduje się przy swojej bramie obok niego przelatuje pocisk. Ktoś próbował go zastrzelić.
***
Jarosz upił się i zasnął. Kruczek mówi do Jaroszowej „Furczy mi, Jadźka, o jak mi furczy. Kładź się”. Ale, ponieważ nie chciał dać jej żadnych pieniędzy, Jaroszowa wyrzuciła go za drzwi nie spełniając jego zachcianki.
***
Widzimy Niegłowicza siedzącego w swoim fotelu w salonie z łuską w dłoni.
***
Rybacy odnajdują ciało Dymitra, który się utopił.
***
Niegłowicz stwierdza, że zgon nastąpił przed kilku dniami.
***
Przenosimy się do domu Justyny, u której znajdują się Niegłowicz wraz z milicjantem.
***
Pogrzeb Dymitra. W pewnym momencie na trumnę spada kogut po czym ucieka na Świńską Łąkę. Jastrzębska i Makuchowa każą Justynie go łapać, ponieważ przyniósł śmierć (Jastrzębska) i życie oraz szczęście (Makuchowa).
***
Do Justyny przychodzi Franek Szulc. Oświadcza się jej. Ona jednak nie odpowiada mu nic wprost. Mówi tylko, że w takim razie chce aby ten przyniósł jej kłobuka
***
Do GSU przywieźli piwo. Pod sklepem siedzą Sewruk, Żaryn, Galembka, Szulc, Kryszczak i razem piją piwo.
***
Doktor czyści swój jacht. Na pomost wchodzi Brygida z wózkiem. Niegłowicz zatroskany pyta o Luizę, czy mała sypia lepiej po kropelkach, które jej przepisał. Pochyla się nad wózkiem i przygląda dziecku.
Brygida i Niegłowicz siadają na pomoście. Brygida zapaliła papierosa. Niegłowicz nie pali. Siedzą i patrzą na jezioro. Zauważają, że na wyspę płynie Justyna. Następnie zaczynają rozmawiać o kwiecie paproci. Brygida zarzuca Niegłowiczowi, że ten nie jest zdolny do prawdziwej miłości, ponieważ musi kobietę upokorzyć.
W perspektywie widać jak po łące jadą samochody. To ludzie z instytutu. Przyjechała Turoniowa i podeszła do siedzących na pomoście. Brygida wstaje i odchodzi. Turoniowa indaguje Niegłowicza o to kiedy będzie noc mieszania krwi.
***
Justyna znajduje zmokłą kurę. Sądząc, że złapała kłobuka, mości ją w beczce z pierzem.
***
Do Skiroławek przyjeżdżają autokary pełne turystów. Wykorzystuje to Kriwka, który jadąc na dwukółce grzmi z rogu czym zwraca na siebie ogólną uwagę.
***
Doktor Niegłowicz idzie do Justyny. Jednak w pewnym momencie przystaje i decyduje się zawrócić, ponieważ nad brzegiem jeziora stoją tłumy ludzi, którzy bacznie obserwują poczynania mieszkańców wioski. Niegłowicza peszy, że jest obiektem takiego zainteresowania. Justyna zauważyła tę scenę i odezwała się do kłobuka „wyrzuć tych ludzi”.
***
Poranek następnego dnia. Autokary odjechały, turyści wynieśli się ze Skiroławek. Zostawili po sobie jedynie śmieci rozrzucone nad brzegiem jeziora.
***
Scena, w której pani Henia będąca pielęgniarką w ośrodku zdrowia rozmawia z Niegłowiczem o swoich domysłach na temat tego kto może być ojcem dziecka Brygidy. Sugeruje proboszcza, ponieważ gdyby to był komendant to by się z nią ożenił. Niegłowicz ruga panią Henię za to, że zajmuje się głupimi plotkami zamiast zająć się swoimi obowiązkami i na przykład uporządkować gabinet. Pani Henia w reakcji zaczyna cicho popłakiwać.
***
Do Skirolawek przyjeżdża Turoniowa i wraz z całą rodziną zamieszkuje na okres letni w domu Widłąga. Jej syn ma na imię Tomaszek. Mąż nazywa się Nepomucen. Spotykają się z Niegłowiczem i jego jachtem wspólnie płyną na Czaplą Wyspę. Turoniowa wysyła męża na grzyby. Niegłowicz prawi jej komplementy. Chwali ją, jaką jest wspaniała kobietą.
***
Scena, w której widzimy Turoniową podczas jedzenia ogórków. Obok siedzi jej mąż. W tym czasie Widłągowa myje okna. Nepomucen zagaja, że lepiej żeby okna były brudne gdyż wtedy nie widać co się w tym kochanym kurwidołku dzieje. Turoniowa zaczyna opowiadać o grze w zgaduj zgadulę, o której usłyszała będąc w tych stronach. Gra polega na tym, że mężczyzna wśród wypiętych kobiecych tyłków ma rozpoznać, który z nich należy do jego kobiety.
***
Jest noc. Na tle okna stoi Turoniowa i patrzy na Czaplą Wyspę. Na łóżku leży jej mąż, któremu uporczywie burczy w brzuchu. Turoniowa podchodzi do drugiego okna i zauważa doktora, gdy ten wybiera się do Justyny.
***
Kruczek wraca z wyrębu lasu, przy którym pracuje. Po drodze napotyka na opalającą się Turoniową. Turoniowa opala się nago. Jej ciuszki są zarzucone na pobliskim krzaczku. Jedynie oczy ma zasłonięte zerwanymi listkami. Cichutko i powoli Kruczek skrada się w kierunku Turoniowej. Gdy jest bardzo blisko, wstrzymuje oddech, wyciąga rękę i.. kradnie jej ciuszki z krzaka (min. bluzkę z różowego kaszmiru).
***
Scena, w której widzimy jak Kruczek ucieka. Ale nie przed Turoniową. To Jarosz go goni. Kruczek dobiega do domu doktora. Z tyłu, z młodnika wychodzi Jaroszowa w bluzce Turoniowej. Mówi, że Kruczek chciał ją zgwałcić. W rzeczywistości była to zasadzka na Jaroszową zorganizowana przez jej męża. Niegłowicz postanawia wpuścić do siebie Kruczka i namawia Jarosza by ten ukarał swą żonę.
***
Turoniowa podziwia biusty córek Żaryna. Żaryn każe swoim córkom pokazać Turoniowj biusty by ta uwierzyła, iż są prawdziwe. Turoniowa wypytuje Żaryna czym karmili córki i co jego żona jadła w czasie ciąży. Żona Żaryna tłumaczy Turoniowej, że to zasługa kłobuka. Pierwsza córka urodziła się po zgaduj zgaduli, w której żona Żaryna wygrała koguta.
***
Jest noc. Turoniowa stoi tyłem na tle okna wpatrując się w dal.
***
W międzyczasie doktor Niegłowicz idzie do Justyny.
***
Rankiem Turoniowa idzie do doktora Niegłowicza po tabletki, ponieważ męczą ją bezsenne noce. Zaczynają rozmawiać o miłości. Następnie Niegłowicz zabiera Turoniową i jej syna na jacht. Widzimy, że na łódce namalowana jest nazwa „Skiroławki”.
Płyną na Czaplą Wyspę. Spędzają tam chwilę. W pewnym momencie Turoniowa spostrzega, że jej syn ubrudził się sadzą. Odkrywa, że jest to sadza z ogniska. Wpada w panikę, że ktoś palił ognisko na Czaplej Wyspie a ona tego nie dostrzegła. Doktor uspokaja ją, że to jedynie zeszłoroczne ślady.
***
Justyna jest wściekła. Biega w amoku. Właśnie uciekł jej kogut, którego więziła.
***
Wieczór. Turoniowa zauważa płomień na wyspie. Wybiega z pokoju. W tym czasie Turoniowi głośno burczy w brzuchu.
***
Turoniowa biegnie przez las. Jest mocno podekscytowana. Dookoła siebie słyszy szelest i trzask łamanych gałęzi. Ma wrażenie, że nie jest sama, że ten szelest tworzą inni, którzy zauważyli ognisko na wyspie i również bieżą do młyna. Jeszcze tylko kawałek i dobiegnie do młyna.
***
Rano, stara Jastrzębska znajduje leżącą w pobliżu młyna Turoniową. Gmera przy zemdlonej kijem sprawdzając czy żyje. Turoniowa budzi się. Nie wie gdzie jest. Okazuje się, że na Czaplej Wyspie grupa młodych ludzi założyła sobie biwak.
***
Turoniowa i Niegłowicz obserwują kąpiące się w jeziorze córki Żaryna. Turoniowa sugeruje, że wszystkie są z maja więc musiały zostać poczęte w sierpniową noc, zapewne w noc mieszania krwi.
***
Franek Szulc pomaga Justynie w obejściu. Mówi, że chce wyjechać ze wsi, ale jeśli tylko ona będzie chciała, to zostanie. Justyna odpowiada z wyrzutem, trochę jak obłąkana, że przecież miał jej przynieść kłobuka.
***
W nocy do Justyny przychodzi Franek. Ona myśli, że to kłobuk.
***
Płonie żyto Szulców. Stary Szulc domyśla się, że to Franek musiał coś zrobić Justynie, która w zemście podpaliła ich żyto. Wie, że musi teraz wynagrodzić jej krzywdy poczynione przez Franka.
***
Rodzina Szulców odprowadza Franka na przystanek PKS.
***
Trwa burza, pada deszcze. Niegłowicz z Justyną kochają się na jachcie.
***
Turyści zaczynają być znudzeni wyczekiwaniem na noc mieszania krwi. Panuje wśród nich zniechęcenie i marazm.
***
W międzyczasie Turoniowa jedzie z doktorem samochodem. Zauważa, że żniwa dobiegają końca i stwierdza, że nie dla wszystkich były udane. Zawiedziona dopytuje doktora czy noc mieszania krwi nie istnieje. Doktor zaprzecza, aczkolwiek sugeruje, że córki Żaryna są raczej wynikiem gry w zgaduj zgadulę, która była kiedyś bardzo popularna wśród mieszkańców na zakończenie żniw, a wymyślona przez dawnego właściciela tych ziem.
W końcu dojeżdżają do przystani gdzie na doktora Niegłowicza czeka dziennikarka. Niegłowicz żegna Turoniową, ona się obraża. Całą sytuację obserwuje Justyna.
***
Niegłowicz i Brygida stoją przed ośrodkiem zdrowia. Niegłowiczowi zepsuł się samochód i nie może odjechać do Skiroławek. Brygida proponuje, że go podwiezie. Tłumaczy, że samochodu pożyczyć mu nie może gdyż jej pacjenci chorują wieczorami. W drodze dochodzi między nimi do scysji na tle kwestii miłosnych. W pewnym momencie Brygida z trudem opanowuje łzy. Wściekła wyrzuca Niegłowiczowi, że ten ma już 46 lat i najwyższy czas żeby przy swoim boku miał żonę, a nie żeby Makuchowa sprowadzała mu co noc inną, jak się sprowadza loszki do knura. Na to Niegłowicz docina jej: „może za mocno Panią (po porodzie) zszyłem i ma Pani za ciasną albo odwrotnie”? Rozstają się w gniewie.
Niegłowicz wchodzi do domu. Makuchowa oznajmia mu, że przyszła ta, którą chciał. Jest to jedna z córek Żaryna. Zachęcona pucharkiem z czekoladkami czeka na doktora w jego sypialni. Zapytana czy miała już chłopca stwierdza, że nie pamięta bo na zabawie się upiła i obudziła goła w polu.
W tej chwili ktoś dzwoni do drzwi. Otwiera Makuchowa. Na progu staje Nepomucen Turoń i prosi o spotkanie z doktorem. Niegłowicz słysząc kto przyszedł wsypuje dziewczynie do kieszeni resztę czekoladek i wypuszcza ją tylnymi drzwiami. Zaprasza Nepomucena do gabinetu. Wtedy ten wyjawia mu, że przyszedł nie w sprawie medycznej, ale by porozmawiać z nim jak mężczyzna z mężczyzną.
***
Na ściernisku zebrało się około dziesięciu mężczyzn ze Skiroławek (w tym. Galembka, Kryszczak, Sewruk, Żaryn, Kruczek, Jarosz). Wszyscy gapili się na Turoniową, której poświęcenie dla nauki było niezniszczalne. Odpięła spódnicę, którą rzuciła na ściernisko. Kazała mężczyznom kłaść na niej fanty. Przy Kryszczaku zażądała fantów o większej wartości, ponieważ jest okropnie brzydki. Gdy już każdy coś wyłożył, Turoniowa oświadczyła, że jest do ich dyspozycji. Zawiązano jej oczy i poprowadzono do kopki siana. Sewruk poinstruował ją, że powinna się wypiąć a głowę wsadzić w kopkę. Turoniowa posłusznie wykonała polecenie i czekała. W tym momencie pojawił się Nepomucen Turoń. Mężczyźni nie byli zaskoczeni jego widokiem. Odebrali swoje fanty i odeszli. Turoń podszedł do swojej małżonki, ona ponaglała nie wiedząc co się dzieje. Turoń odpiął pasek w spodniach, ale spodni nie zdjął. Złożył pasek w pół i podszedł do pani docent. Za chwilę powietrze przeszył krzyk Turoniowej. Przez otwarte okno gabinetu lekarskiego krzyk dotarł do Niegłowicza.
***
Opowieść o Piotrze Słodowiku, który nudząc się pewnego dnia zbił trzy żerdzie, na których na dwóch linkach zaczepił deseczkę tworząc w ten sposób huśtawkę. Ludzie zebrali się i oglądali huśtającą się szczęśliwą rodzinę Słodowików. Inni mężczyźni rozpoczęli budowę swoich huśtawek.
***
Niegłowicz wychodzi z ośrodka zdrowia. Dogania go przejęta pielęgniarka i oznajmia, że panna Brygida leży w łóżku jak martwa. Niegłowicz wraca do ośrodka i znajduje Brygidę w pościeli. Na stoliku nocnym jest list opisany datą i godziną. Doktor poleca pielęgniarce przynieść zestaw do reanimacji oraz sondę żołądkową. Kiedy Brygida złapała oddech dzwoni po karetkę. Siedząc w fotelu obok Brygidy patrzył na nią. Kiedy ta otworzyła oczy Niegłowicz powiedział jej, że to nie było rozsądne. Ona poleży w szpitalu a dzieckiem zajmie się Makuchowa. Raptem do mieszkania Brygidy wpadają komendant i proboszcz. Pytają o list, który rzekomo zostawiła Brygida. Niegłowicz wyprasza ich i nie przeczytawszy, pali list nad popielniczką.
***
Turoniowie szykują się do wyjazdu. Ich małżeństwo przeszło olbrzymią metamorfozę. Pożegnali się jeszcze z doktorem. Niegłowicz pyta Turoniową o jej pracę naukową. Odpowiada mu Nepomucen. Mówi, że żona postanowiła zająć się domem i wychowywaniem syna.
***
W domu Niegłowicza, Makuchowa zajmuje się dzieckiem Brygidy. Na podwórzu suszą się pieluchy i słychać kwilenie dziecka. Miejscowi dopytują Makuchową czyje to dziecko.
***
Brygida wyszła ze szpitala. Przyjechała do doktora podziękować mu za wszystko. Niegłowicz proponuje, że uzna formalnie dziecko, ludzie i tak gadają, ze on jest ojcem, ponieważ zajęła się nim Makuchowa. Brygida odmawia i zabiera dziecko. Makuchowa zwraca Niegłowiczowi uwagę, że chyba upokorzył Brygidę zbyt mocno.
***
W międzyczasie Justyna przychodziła pod dom Niegłowicza. Widziała pieluchy i doktora z dzieckiem na ręku. Wieczorem wzięła samopał Dymitra i włożyła nabój do komory. Udała się do Niegłowicza chcąc go zastrzelić. Mówi do niego, że oszukał ją. Miał jej dać dziecko a dał je Brygidzie. Niegłowiczowi udaje się jednak rozbroić Justynę. Robi jej zastrzyk uspokajający i dzwoni do szpitala psychiatrycznego w Olsztynie.
***
Brygida siedzi w samochodzie, w końcu udaje się w kierunku jeziora.
***
W nocy budzą doktora krzyki znad jeziora. Przybiega Makuchowa i mówi, że miejscowi robią we młynie rozpustę. Z wioski do młyna biegli chłopi z pochodniami i kijami, a na Czaplej Wyspie płonął ogień. Komendant Korejwo próbował powstrzymać rozwścieczonych chłopów jednak bezskutecznie. Gdy dopadli kotłujących się we młynie, posypały się kamienie i pochodnie. Niegłowicz dobiegł do jeziora, odcumował jakąś łódź i popłynął w kierunku Czaplej Wyspy. Tam znalazł Brygidę. Zapytał czemu rozpaliła ogień, po czym ją przytulił. Stali razem i patrzyli na bójkę, która przeniosła się nad brzeg jeziora.
***
Świt następnego dnia. Na miejscu po polu namiotowym zostało pobojowisko. Pałęta się tam kura i wygrzebuje resztki jedzenia.
***
Wstaje nowy słoneczny dzień. W wiosce nie ma już żadnych reporterów ani turystów. Mieszkańcy wychodzą każdy na swoją huśtawkę i ulegają beztroskiemu bujaniu się. Niegłowicz huśta się z Brygidą, na kolanach trzyma córeczkę a buja ich Makuchowa.
***
Jak scenariusz Janusza Kidawy ocenili recenzenci, którzy przygotowali opinie na zlecenie Naczelnego Zarządu Kinematografii? O tym w następnym ARTYKULE.
Na temat wrażeń dotyczących opisanego scenariusza możemy porozmawiać na NASZYM FORUM.
Obraz tytułowy: Marc Chagall – Bacchanall
2 uwagi do wpisu “Streszczenie scenariusza „Noc mieszania krwi” autorstwa Janusza Kidawy”
Możliwość komentowania jest wyłączona.