Skansen w Wdzydzach na zdjęciu uwieczniono mieszkanki
W skansenie to chyba eksponaty? 😉
Świetnie to wygląda, no i pogodę (wbrew straszeniu) macie!
No fajnie, fajnie. Widzę, że zabawa jest przednia, a pogoda dopisuje.
Gród Raciąż - XIII wieczne stanowisko archeologiczne.
Od początku Wam zazdrościłam, ale teraz to już na maksa.
A jak dzisiaj, co robicie?
Panorama kamiennych kręgów w Odrach
Oraz jedna z tablic na której napisno że coś tutaj straszy
Właściwie powinniście zostać, sprawdzić i postawić wiadomą tabliczkę 😊 .
My od niedawna w domu. Podróż trwała niemożebnie długo i jesteśmy strasznie wymęczeni.
Dziękuję Aldonie za to, że jej się chciało oraz wszystkim za miłe towarzystwo.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Bardzo wszystkim dziękuję za fajny, kameralny tym razem, zlot. Dziękuję przede wszystkim Aldonie za ogarnięcie całości, choć ostrych zakrętów po drodze nie brakowało. Dziękuję Milady za twórcze uzupełnienie programu zlotowego o unikalne, niedostępne zwykłym śmiertelnikom atrakcje. Dziękuję Teresie za niegasnący optymizm, niesłabnący zapał eksploracyjny, rozmowy o "Atanaryku" i przygotowanie konkursowej sztafety. Dziękuję Basi, Wilkowi, Andrzejowi i dzieciakom: Eli, Idze i Mai za sympatyczne towarzystwo rano, w dzień i do późnego wieczora. Było git. Kto był, ten wie, kto nie był, niech żałuje!
Miałam obawy, lęki, że mi nic nie wyjdzie, że drogi nam się pomieszają, że pomylę obiady, że będzie cały czas padać, że zamkną nam Skansen...itd. Fakt, nie nadaję się do tego , ale:
Udało się. Dzięki Wam. Dziękuję wszystkim za wkład włożony w zlot. Każdemu za tą cząstkę swojej osobowości, którą się ze wszystkimi podzielił. Kalambury w wykonaniu Kustosza przejadą do historii 🙂 Milady dziękuję za dodatkowe atrakcje archeologiczne i wsparcie. Teresko - nasz ekstremalny rowerek zapamiętam na długo i już sobie wyobrażam jak ciekawie może być z Tobą, wobec tego, na większej jednostce pływającej. Andrzeju, myślę, że mnie jeszcze polubisz, mimo wszystko 🙂 Basi dziękuję za poranną late i śniadanie prawie do łóżka, oraz za wspólne wygłupy wykraczające poza zdrowy rozsądek. Wilkowi za to, że tyle ze mną wytrzymał w jednym pojeździe, z pilotem specjalnej troski. Dzieci - nasze studentki - mam nadzieję, że Wam się podobało chociaż trochę?
Smutno, że nie wszyscy byli z nami. Ale czuję, że byliście chociaż duchem. 🙂
Tematy do relacji wyślę Wam tu w wątku.
Dopiszcie się aby było widać kto co wybiera.
A teraz proszę wybierać sobie dzień do opisu relacji. Ja wybiorę na końcu.
Czwartek - Łapalice, Szymbark, Uniradze
Piątek - Wdzydze Skansen, Węsiory
Sobota- Fojutowo, Gród Raciąż
Niedziela -Odry, Białe Błota (Teresa)
To w Chojnicach jednak nie byliście? I na Wyspie Miłości? 😉
A teraz proszę wybierać sobie dzień do opisu relacji. Ja wybiorę na końcu.
Czwartek - Łapalice, Szymbark, Uniradze (Kustosz)
Piątek - Wdzydze Skansen, Węsiory (Milady)
Sobota- Fojutowo, Gród Raciąż
Niedziela -Odry, Białe Błota (Teresa)
To ja biorę czwartek a Milady chce piątek.
To mi została sobota
Bierzcie się więc za pióra 🙂
Bierzcie się za pióra
i niech lecą wióra!
A czemu wyrwaliście kartkę z tej księgi pamięci sfotografowanej przez Wilka?
Aldonko, wielkie podziękowania za ściągnięcie nas w takie piękny region, wynalezienie tylu niezapomnianych miejsc i ogólną, ciężką organizację wszystkiego. Milady, dzięki Twoim pomysłom wypad okazał się prawdziwie samochodzikowy, a spotkania z archeologami zdecydowanie były genialnym posunięciem, bawiąc uczyliśmy się 😉 Kustoszu, dziękuję za bycie dobrym duchem ogniska, za poświecenie przy kalamburach z wyższej półki 😎 za nocne Polaków rozmowy. Basiu, nasza opiekunko, dziękuję za stworzenie prawdziwie domowej atmosfery, choć trochę mi Andrzeja rozpuściłaś 😉 Wilku, dziękuję za dobry humor i mnóstwo żartów, na które można było liczyć w każdych okolicznościach.
Dzieciom Idze, Mai i Eli dziękuję, że wytrzymały 😎 Byłyście, dziewczyny, kochane!
I dziękuję Temu, co wynalazł tak uroczo położone miejsce, spokojne i piękne.
To w Chojnicach jednak nie byliście? I na Wyspie Miłości? 😉
Choć w przelocie i po łebkach mieliśmy tam swoja delegację!