I najmniejszej dyskusji nie podlega chyba fakt, że ocena jest pełniejsza i wiarygodniejsza, jeśli się jednak czytało całość, a nie fragmenty. Bez względu na to jak bardzo reprezentatywne dla całości są, albo nie są te fragmenty.
To jest truizm, że ocena jest tym pełniejsza, im się więcej przeczytało. Tak samo ocena Nienackiego jest pełniejsza, gdy się zna całą jego twórczość. Coryllus jej nie zna, a jednak napisał 400 stron i o to jakoś dziwnie nie masz do niego pretensji, tylko mnie się czepiasz za to, że ośmieliłam się napisać kilka zdań o rozdziałach, które wrzucił autor. Chociaż w żadnym momencie nie udawałam, że wiem więcej niż wiem. Przypomnę, że w pierwszym poście do mnie w ogóle zakwestionowałeś moje prawo do oceny. Cytat:
Wysłany przez: @wowax
Prawo do czego? Do recenzowania książki, której się nie czytało? No daruj...
To bardzo poproszę, wskaż mi choć jedno zdanie w moich wypowiedziach, gdzie jakoby Twoim zdaniem oceniam w jakikolwiek sposób recenzję Kustosza?
Nie napisałam, że oceniasz recenzję Kustosza. Napisałam: "A jak Kustosz przemęczył całość to też Ci się nie spodobało."
Bo cała sytuacja Ci się nie spodobała. Nie mogłeś się już przyczepić do tego, że Kustosz pisze o czymś, czego nie zna, więc zrobiłeś dziwne rozumowanie, że skoro z recenzji Kustosza ludzie się śmieją, to z podobnej w stylu książki Coryllusa też powinni się śmiać. No ale się nie śmieją rzekomo dlatego, bo "z towarzysza Zbigniewa śmiać się tu nie wypada".
A masz na to jakiś dowód? Ja to forum znam słabo, więc oświeć mnie, gdzie napisali, że tutaj z Nienackiego śmiać się nie wypada. Czy jak tu ktoś napisze, że Nienacki jest jego zdaniem nędznym pisarzem to wylatuje? Albo że był erotomanem? Albo megalomanem? U Coryllusa za mniejsze kwestionowanie guru ludzie wylatują z miejsca.
Ja to forum znam słabo, więc oświeć mnie, gdzie napisali, że tutaj z Nienackiego śmiać się nie wypada. Czy jak tu ktoś napisze, że Nienacki jest jego zdaniem nędznym pisarzem to wylatuje?
Nie napisali i nie napiszą. Bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie a #MuremZaNienackim to nie tutaj.
Twtter is a day by day war
Nie wiem skąd wiesz, że recenzja Kustosza przypomina książkę, skoro nie przeczytałeś książki.
Jak to skąd? Stąd ''samąd'' skąd moi szanowni adwersarze wiedzą, że ta książka jest nic nie warta.
Masz jakieś wątpliwości co do recenzji Kustosza umieszczając to pojęcie w "uszach"?
Ja nie mam żadnych wątpliwości, przyjąłem tylko wersję Kustosza, który sam wyraził wątpliwość dość jednoznacznie, pisząc: "moja hmm... recenzja (?)"
No i popełniasz ten sam błąd, który robi również autor książki, mianowicie miesza postać autora, na temat którego różni ludzie mają różne opinie,
Ależ niczego nie mieszam drogi Pawle, cały czas odnoszę się do autora, a nie jego bohatera.
Twój upór w przypisywaniu uczestnikom tego forum uwielbienia dla Zbigniewa Nienackiego zakrawa na paranoję.
Myślę, że to trochę zbyt mocne słowo, ale niech Ci będzie, tyle że moja paranoja jest niejako odzewem na paranoję reprezentowaną przez NIEKTÓRE piszące tu osoby. Paranoję polegającą na tym, że każdy krytyczny w swojej wymowie artykuł, książkę czy jakąkolwiek inną publikację o Nienackim traktują jako z gruntu niesprawdzoną, wyssaną z palca, niepotwierdzoną, wątpliwą, fałszywą itd.
Pozdrawiam.
Jak to skąd? Stąd ''samąd'' skąd moi szanowni adwersarze wiedzą, że ta książka jest nic nie warta.
Aha, rozumiem, czyli krytykujesz takie postępowanie samemu robiąc to samo.
Jak to było w tym starym polskim przysłowiu? Jak Kalemu ukraść krowy to źle, jak Kali ukraść krowy to dobrze?
Myślę, że to trochę zbyt mocne słowo, ale niech Ci będzie, tyle że moja paranoja jest niejako odzewem na paranoję reprezentowaną przez NIEKTÓRE piszące tu osoby. Paranoję polegającą na tym, że każdy krytyczny w swojej wymowie artykuł, książkę czy jakąkolwiek inną publikację o Nienackim traktują jako z gruntu niesprawdzoną, wyssaną z palca, niepotwierdzoną, wątpliwą, fałszywą itd.
Zawsze będą takie osoby ale przypisywanie takiego podejścia wszystkim jest słabe.
Twtter is a day by day war
Aha, rozumiem, czyli krytykujesz takie postępowanie samemu robiąc to samo.
"Tobie naprawdę trzeba dodawać emotki żebyś zrozumiał ironię?" 😂😂😂
trzeba dodawać
Nie trzeba, bo to nie taka sama sytuacja. Ty to robisz. Krytykujesz za to co sam robisz.
Twtter is a day by day war
Nie trzeba, bo to nie taka sama sytuacja. Ty to robisz. Krytykujesz za to co sam robisz.
Moim zdaniem nie, ale nie zamierzam Cię przekonywać.
Kustosz, świetny tekst!. Gdybym cię nie znał to może bym osądził, że przemawiają przez ciebie jakieś przemilczane subiektywizmy. Ale cię znam. Ja też nie znoszę jak ktoś wypowiada się autorytatywnie bez wnikliwego researchu. Jest to niestety grzech jaki popełnia w obecnych czasach wielu publicystów. Mnie uczono takiego ciągu: hipoteza -> zebranie dowodów w sprawie -> teza. Niestety wielu robi odwrotnie, najpierw stawia tezę, by następnie szukać argumentów do jej udowodnienia, jednocześnie odrzucając argumenty niewygodne.
Wowo, mylisz się. Nikt tu nie stawia Nienackiego za wzór cnót. Każdy tu wie jaka przyświecała mu ideologia i dla nikogo nie jest odkryciem, że był komunistą (IMO właśnie komunistą, nie komuchem). Ja mam przeczytane większość twórczości Nienackiego i wcale nie znajduję w niej wielu wtrętów ideologicznych.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Wowo, mylisz się. Nikt tu nie stawia Nienackiego za wzór cnót.
Ależ ja wcale tak nie twierdzę. Twierdzę natomiast, że ów ,,Nikt,, uparcie podważa i deprecjonuje wszystko, co pojawia się w jakichkolwiek publikacjach niepochlebnego o komuchu Nienackim, a to nie to samo.
,,Nikt,, uparcie podważa i deprecjonuje wszystko, co pojawia się w jakichkolwiek publikacjach niepochlebnego o komuchu Nienackim, a to nie to samo.
Generalizujesz, at prowadzi do mylnych wniosków. Zauważ, że na przestrzeni lat większość artykułów o Nienackim to kalki. Zawsze podnoszone są trzy argumenty: napisał "Worek Judaszów"/"Akcję Brutus", donosił na złodziei choinek z lasu i nosił broń w czasie stanu wojennego. Przecież to groteską wionie z pół kilometra i nie trzeba tu wybitnego umysłu by zrozumieć kontestację tych "rewelacji".
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Przecież to groteską wionie z pół kilometra
No widzisz przyjacielu? A nie mówiłem? 😀 😎
Przecież to groteską wionie z pół kilometra
No widzisz przyjacielu? A nie mówiłem? 😀 😎
Ale że co?
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Ale że co?
Nic, nic...samochodzik napraw 😉
Ale że co?
Nic, nic...samochodzik napraw 😉
Samochód jest dobry ino hamulce złe. 😉
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Samochód jest dobry ino hamulce złe.
Pan samochodzik pozbawiony hamulców... Dobre!
Przecież to groteską wionie z pół kilometra
No widzisz przyjacielu? A nie mówiłem? 😀 😎
A dlaczego nie zauważyłeś zdania najważniejszego, które napisał Nietajenko:
"Zauważ, że na przestrzeni lat większość artykułów o Nienackim to kalki".
Przecież nie chodzi o to, że te demaskacje są nieprawdziwe, ale o to, że ile można wałkować wciąż to samo. Gdyby taki Coryllus napisał to co napisał 30 lat temu byłoby OK. Ale dzisiaj powtórzone po raz -nasty albo -dziesiąty jaki ma sens?
Przecież nie chodzi o to, że te demaskacje są nieprawdziwe, ale o to, że ile można wałkować wciąż to samo.
Hola, hola. Co jest prawdziwe to jest, a co nie jest to nie jest, więc unikajmy może takich ogólnych stwierdzeń. Ja na przykład nie uważam, że seria Pan Samochodzik powstała na zlecenie aparatu bezpieczeństwa i innych ważnych czynników w celu ogłupiania młodzieży.
Co więcej, sądzę, że Nietajence chodziło również o horrendalne wyolbrzymianie tych jego przewin czyniąc zeń jakiegoś demona komunistycznego zła, podczas gdy facet działał w znacznie mniejszym formacie i skali.
Przecież nie chodzi o to, że te demaskacje są nieprawdziwe, ale o to, że ile można wałkować wciąż to samo.
Hola, hola. Co jest prawdziwe to jest, a co nie jest to nie jest, więc unikajmy może takich ogólnych stwierdzeń.
Odnosiłam się do postu Nietajenki, a tam są wymienione konkretnie "te demaskacje" i właśnie "te" miałam na myśli: "napisał "Worek Judaszów"/"Akcję Brutus", donosił na złodziei choinek z lasu i nosił broń w czasie stanu wojennego."
Czy coś z tego jest nieprawdziwe?
Odnosiłam się do postu Nietajenki, a tam są wymienione konkretnie "te demaskacje" i właśnie "te" miałam na myśli:
OK, nie było to dla mnie wystarczająco jasne.
Przecież nie chodzi o to, że te demaskacje są nieprawdziwe, ale o to, że ile można wałkować wciąż to samo.
Hola, hola. Co jest prawdziwe to jest, a co nie jest to nie jest, więc unikajmy może takich ogólnych stwierdzeń.
"....donosił na złodziei choinek z lasu i nosił broń w czasie stanu wojennego."
Czy coś z tego jest nieprawdziwe?
Z tymi choinkami to przesada, żeby on zaraz donosił. Co najwyżej upominał delikwenta (np. mnie to zdarzyło się i poskutkowało bo nigdy więcej się nie odważyłem). Owszem, raz doniósł na mnie i moich dwóch kolegów w innej sprawie, o czym już kiedyś wspominałem.
"Świat Młodych", nr 8 z 25 stycznia 1974 r. Artykuł/wywiad "Moje serce tam, gdzie przygoda". Autor: Barbara Tylicka.
cytuję fragment:
"…Czy mam przygody? Oczywiście, że mam! Ale przygód nie należy szukać, one zjawiają się same. Nawet tu, we wsi nad Jeziorakiem trafiają się co rusz. A to ktoś z żeglarzy łamie maszt na jeziorze i trzeba ratować rozbitków, a to pożar lasu... Nie tak dawno z leśniczym wykryliśmy bandę chuliganów, którzy przekłuli w lesie plastykowe worki z żywicą. Zresztą o przygodzie mam swoje własne zdanie...”
Polecam cały artykuł, niestety nie mam skanu. Był kiedyś zamieszczony w formie tekstowej na stronie nienacki.art.pl , ja go sobie zapisałem.