Nasi byli koledzy przekonują mieszkańców Iławy do sfinansowania z budżetu obywatelskiego miasta pomnika upamiętniającego Pana Samochodzika. Jest to jedna z 14 koncepcji, nad którą wkrótce będą głosowali mieszkańcy. Pomysł, trzeba przyznać fajny, znacznie gorzej ze sposobem jego prezentacji.
Nie dziwię się negatywnym komentarzom pod artykułem. Zamieszczona wizualizacja pomnika prędzej może odstraszyć niż zachęcić do tej koncepcji. Ja rozumiem, że to tylko wstępny szkic, a nie gotowy projekt, ale czy rozumieją to również czytelnicy artykułu? Wątpię. Lepiej byłoby w ogóle zrezygnować z tego szkicu niż pokazywać coś tak wątpliwego estetycznie, bo skutek będzie chyba odwrotny od zamierzonego. Bardzo się zdziwię jeśli ten projekt wygra. Zwłaszcza, że wizualizacja projektu w zderzeniu z informacją o kosztach przedsięwzięcia (125 tys. zł) wygląda co najmniej kontrowersyjnie.
Myślałem, że ten pomysł zaginie w mroku dziejów. Ten gość z wizualizacji to nie jest samochodzik jakiego poznałem z książek. Cóż, tak to jest, że w obrocie literackim często nie opis a rycina staje się wyobrażeniem bohatera. Dla mnie Samochodzik będzie miał zawsze fizjonomię z rysunków Kobylińskiego. a ten druciany infantylny samochód... Jak dla mnie nie pasuje. Całość nie tworzy kompozycji, a raczej chaos przypadku. Już widzę poprzypinane do tego samochodu rowery.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Nie jestem zwolennikiem stawiania pomników gdy w przestrzeni miejskiej brakuje wszystkiego. Wątpię, że jakikolwiek pomnik będzie magnesem przyciągającym turystów. Raczej słabo sobie wyobrażam, że dzięki takiemu pomnikowi ktokolwiek pojedzie do Iławy i zostawi tam tyle pieniędzy, że w sensownym czasie inwestycja miejska się zwróci. Co więcej, budżet obywatelski ma służyć mieszkańcom, nie wiem w jaki sposób pomnik Pana Samochodzika będzie służył mieszkańcom. Dla mnie wyrzucone pieniądze. Chyba, że... fanatycy Pana Samochodzika, skoro uważają, że taki pomnik powinien stanąć, uruchomią np. na zrzutce zbiórkę. Oczywiście po wcześniejszym uzgodnieniu z władzami nawet tej Iławy, która występuje w dwóch książkach a więc nie jest jakaś szczególna. Wtedy łatwo będzie można sprawdzić czy Pan Samochodzik jest rzeczywiście tak popularny.
Twtter is a day by day war
Odnoszę wrażenie, że ten pomnik to po to, byleby był.
A mi się pomysł podoba.
Z jednej strony rozumiem to, co napisał PawełK, że w przestrzeni publicznej brakuje innych, być może dla niektórych ważniejszych rzeczy (ścieżek rowerowych itp.), ale ...
Ale przecież zgadzam się z Kiką, która w Złotej Rękawicy mówiła ojcu, inżynierowi Dołęgowskiemu, że nie zawsze maszyny są najważniejsze, że i poezja jest człowiekowi potrzebna do życia.
Dlatego jestem za pomnikiem, choć zgadzam się z Kustoszem, że wizualizacja pomysłu przedstawiona miszkańcom Iławy jest słaba.
Szkoda.
Wizualizacja położy projekt, bez dwóch zdań.
Ale sam pomysł fajny. Iława powinna zainwestować w poprawę estetyki, bo ma świetne warunki i turystyczny potencjał, a wygląda paskudnie.
Patrząc na inne projekty wybrane do głosowania, to ten projekt wcale nie jest bez szans. Szczerze powiem, że po przejrzeniu tych projektów Iława jawi się jako idealne miejsce do życia, bez żadnych problemów infrastrukturalnych, przyjazna dla ludzi. Zazdraszczam.
Twtter is a day by day war
No nie wiem, nie wiem. Jak zobaczyłam ten projekt, to w pierwszej chwili pomyślałam sobie, że jakieś dzieciaki coś namalowały. Nie podoba mi się. Nawet bardzo mi się nie podoba. Nie sama inicjatywa, tylko ten projekt, a właściwie jego wizualizacja.
Co do pomysłu, żeby coś takiego finalizować z BO,to też nie wiem. Ja, jako mieszkanka mojego miasta, widzę pilniejsze potrzeby, niż stawianie pomników. No, ale w Iławie może mają lepiej.
Co do pomysłu, żeby coś takiego finalizować z BO,to też nie wiem. Ja, jako mieszkanka mojego miasta, widzę pilniejsze potrzeby, niż stawianie pomników. No, ale w Iławie może mają lepiej.
Szczerze mówiąc mam trochę skrzywione spojrzenie na BO bo w Warszawie na projekty są wydawane miliony i przeznaczonych do realizacji projektów jest kilka razy więcej niż w Iławie zaproponowano. Ale przejrzałem sobie warszawskie projekty i... znalazłem trzy murale (Deyna, Getto, Włochy) za w sumie ok. 200 tysięcy. IMO ponad 50% to zieleń miejska, dalej infrastruktura dla dzikich zwierząt (ptaki, nietoperze), infrastruktura uliczna - przystanki, chodniki, oznakowanie, kosze na śmieci doświetlenie, sporo jest projektów mających na celu zakup książek do bibliotek publicznych. Są również celowane projekty, takie jakich większość w Iławie i chyba to mnie zdziwiło. W Warszawie jednak projekty "dla grup ludzi" stanowią "mniejszą połowę", w Iławie to większość. Taki społeczny projekt jest jeden - butelkomat.
Twtter is a day by day war
Co do pomysłu, żeby coś takiego finalizować z BO,to też nie wiem. Ja, jako mieszkanka mojego miasta, widzę pilniejsze potrzeby, niż stawianie pomników. No, ale w Iławie może mają lepiej.
Albo mają inne priorytety. Iława cierpi prawdopodobnie na problem wielu miast w rejonach turystycznych - przejezdnych jest mnóstwo, ale nie zostawiają pieniędzy, może co najwyżej zrobią zakupy spożywcze i wypożyczą sprzęt. Jeśli chcą coś pozwiedzać to w okolicy mają wiele lepszych atrakcji. Iława nie wyhoduje sobie nagle krzyżackiego zamku, więc pewnie próbują stworzyć parę niewielkich atrakcji, które zachęcą turystów do spędzenia tam kilku godzin. Oczywiście nikt nie będzie jechał do Iławy w celu zobaczenia pomnika Pana Samochodzika, ale jeśli już ktoś będzie w okolicy to może się wybrać.
Co do pomysłu, żeby coś takiego finalizować z BO,to też nie wiem. Ja, jako mieszkanka mojego miasta, widzę pilniejsze potrzeby, niż stawianie pomników. No, ale w Iławie może mają lepiej.
To jest trochę demagogiczny argument. Zawsze można powiedzieć, że lepiej nakarmić głodne dzieci niż zrobić coś niewymiernego wprost w przestrzeni miejskiej. Myśląc w ten sposób nie powstałyby żadne abstrakcyjne instalacje ani pomniki. A jednak krasnale we Wrocławiu chyba podobają się wszystkim.
Patrząc na inne projekty wybrane do głosowania, to ten projekt wcale nie jest bez szans.
Rzeczywiście, proponowane projekty są kiepskie. Tym bardziej szkoda, że tak schrzaniono pomysł pomnika, załączając tę odstraszającą wizualizację. W ten sposób bezsensownie zmniejszono szanse tej realizacji.
Już widzę poprzypinane do tego samochodu rowery.
Nietaj, zrobiłeś mi dzień:)
A żeby było konstruktywnie. Ja mam znacznie lepszy pomysł. Moim zdaniem pomnik powinien być umiejscowiony na samym brzegu jeziora i przedstawiać przód wehikułu wyjeżdżającego z wody. Za jego kierownicą siedziałby Pan Samochodzik. Jeśli ma to przyciągnąć fanów, wehikuł powinien wyglądać jak znany wszystkim Schwimmwagen z „Samochodzika i Templariuszy”. A może i sam Tomasz mógłby być podobny do Mikulskiego? Jakby co, copyright by Kustosz:)
Oczywiście nikt nie będzie jechał do Iławy w celu zobaczenia pomnika Pana Samochodzika, ale jeśli już ktoś będzie w okolicy to może się wybrać.
Miałem na myśli pozostałe pomysły. Odniosłem wrażenie, że świadomość społeczeństwa w Iławie jest zupełnie inna niż w Warszawie. Sporo projektów w Iławie jest odrzuconych ze względów formalnych (np. brak kompletnych kosztów). Pewnie w Warszawie też są odrzucane z takich samych powodów ale to ginie w masie. Ale nadal to co jest w Iławie proponowane to nie są projekty, które ściągną do Iławy turystów i pozwolą im zostawić pieniądze. Tak swoją drogą, takie inwestycje powinny być miejskie, ludzie powinni finansować coś "dla siebie", co by nie znalazło uznania w oczach radnych.
Twtter is a day by day war
W sumie dyskusyjne jest to, czy z budżetu obywatelskiego powinno się finalizować projekty, które tak naprawdę nie służą mieszkańcom. Ja nie mówię, ze powinno się myśleć tylko "o chlebie", ale trudno usprawiedliwić inwestowanie w sztukę w chwili kiedy np. część miasta nie ma chodników (przynajmniej takich z prostą nawierzchnią), kanalizacji, sieci c.o. Dlatego napisałam, że może w Iławie mają lepiej, może te potrzeby są już zaspokojone. Wszędzie jest ślicznie i zielono, chodniki prościusieńkie, ulice niedziurawe, oświetlenie bez zarzutu, miasto w pełni skanalizowane, budynki miejskie wyremontowane, przedszkola, żłobki, biblioteki w pełni wyposażone...
może w Iławie mają lepiej
Też to napisałem 🙂
Twtter is a day by day war
W sumie dyskusyjne jest to, czy z budżetu obywatelskiego powinno się finalizować projekty, które tak naprawdę nie służą mieszkańcom. Ja nie mówię, ze powinno się myśleć tylko "o chlebie", ale trudno usprawiedliwić inwestowanie w sztukę w chwili kiedy np. część miasta nie ma chodników
Według mnie nie ma mowy o inwestowaniu w sztukę! Jest inwestowanie w potencjalną atrakcję turystyczną, która ma polepszyć pozycję Iławy i tym samym przysłużyć się jej mieszkańcom. Jeśli główny dochód Iławy i jej mieszkańców pochodzi z turystyki, to służy im to, co przyciągnie turystów. A ci przyjadą do miasta bez chodników, ale nie przyjadą do miasta, gdzie nie ma co obejrzeć.
W sumie dyskusyjne jest to, czy z budżetu obywatelskiego powinno się finalizować projekty, które tak naprawdę nie służą mieszkańcom. Ja nie mówię, ze powinno się myśleć tylko "o chlebie", ale trudno usprawiedliwić inwestowanie w sztukę w chwili kiedy np. część miasta nie ma chodników
Według mnie nie ma mowy o inwestowaniu w sztukę! Jest inwestowanie w potencjalną atrakcję turystyczną, która ma polepszyć pozycję Iławy i tym samym przysłużyć się jej mieszkańcom. Jeśli główny dochód Iławy i jej mieszkańców pochodzi z turystyki, to służy im to, co przyciągnie turystów. A ci przyjadą do miasta bez chodników, ale nie przyjadą do miasta, gdzie nie ma co obejrzeć.
Masz rację Maruto. Tylko, ja nie twierdzę, że takich inwestycji nie należny robić. Chodzi mi tylko o to, że nie od tego jest budżet obywatelski. BO w założeniu powstał po to, żeby wskazywać potrzeby mieszkańców, które nie do końca dostrzegane są przez władze miasta.
A ci przyjadą do miasta bez chodników, ale nie przyjadą do miasta, gdzie nie ma co obejrzeć.
Przyjadą do miasta bez chodników jeśli będzie tam coś do zobaczenia, mam wątpliwości czy tym czymś co przyciągnie turystów do miasta bez chodników będzie figurka Pana Samochodzika. Według tripadvisora w Iławie nie ma nic do zobaczenia czy pomnik nagle spowoduje, że tłumy turystów będą ciągnęły do tego miasteczka? Wątpię.
Twtter is a day by day war
Nie doczytałam chyba.....rozumiem, że autorem tego projektu jest mieszkaniec Iławy? Bo skoro mają na to być wydane fundusze z BO, to chyba taki projekt może złożyć tylko mieszkaniec danego miasta? A widzę, że tylko jest list forowiczów w tej intencji.
Pisałam wyżej, że NIE przyciągnie turystów do Iławy na zasadzie "o, musimy pojechać i zobaczyć". Natomiast może zachęcić do odwiedzenia lub zatrzymania się na dłużej ludzi, którzy tłumnie zjeżdżają w te okolice, ale Iławę omijają jako mało ciekawą. Przykładowo, grupa turystów przyjeżdża do Iławy do "Biedronki". Robią zakupy i w tył zwrot, poza parkingiem sklepu miasto dla nich nie istnieje. Takie drobne atrakcje jak pomnik Pana Samochodzika mogą ich skłonić, by przespacerowali się po Iławie, zjedli lody, kupili magnes na lodówkę... Iława nie ma zbyt wielu możliwości polepszenia swojej pozycji, więc robi, co może 😉 .
pomnik powinien być umiejscowiony na samym brzegu jeziora i przedstawiać przód wehikułu wyjeżdżającego z wody.
Nie ma zgody na to by mi ktoś we łbie gmerał i jumał pomysły! 😉 O tym samym sobie dziś myślałem, zastanawiałem się nad odpowiednim szalunkiem i laniem żelbetowego cokołu. Sam wehikuł mógłby być że spiżu.
Co do pomysłu mosiężnych płaskowników do ażuru to długo by taka konstrukcja nie postała.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!