Kustoszu, czy wiadomo którego dnia będziesz występował?
Niczego nie wiadomo ponad to co jest w mailu, którego screen wkleiłem.
Niczego nie wiadomo ponad to co jest w mailu, którego screen wkleiłem.
Daj znać, proszę, jak będziesz wiedział, bo chciałabym przyjechać, ale raczej bez noclegu.
Podejrzewam, że program ogłoszą dopiero w weekend, kiedy będą wiedzieć, kto zapłacił, a więc potwierdził udział.
Tam chyba luksusowo będzie 🙂
Dostałam następującą informację:
Jeżeli są Państwo zainteresowani również wyżywieniem (proszę o informację, jeśli nie jedzą Państwo mięsa), to opłata za dwa obiady oraz serwis kawowy wynosi 200 zł.
Nie skorzystam.
Myślę, że spokojnie zjem w dwa dni za połowę tej kwoty.
Jeżeli są Państwo zainteresowani również wyżywieniem (proszę o informację, jeśli nie jedzą Państwo mięsa), to opłata za dwa obiady oraz serwis kawowy wynosi 200 zł.
Ja wiem? 200 złotych za dwa dni - obiad, kawa i ciasteczka w czasie całodziennej konferencji to nie jest wygórowana kwota.
Twtter is a day by day war
Jeżeli są Państwo zainteresowani również wyżywieniem (proszę o informację, jeśli nie jedzą Państwo mięsa), to opłata za dwa obiady oraz serwis kawowy wynosi 200 zł.
Ja wiem? 200 złotych za dwa dni - obiad, kawa i ciasteczka w czasie całodziennej konferencji to nie jest wygórowana kwota.
To chyba operujemy innymi rynkami cenowymi 🙂
Dla mnie to bardzo drogo.
Myślę, że w takim Malborku w jakiejś restauracji blisko zamku bez problemu zjem obiad za 40-50 złotych z napojem.
Kawy nie pijam, więc ten element mnie nie interesuje 🙂
Na szybko pierwsze przykładowe, znalezione przed chwilą, więc zakładam, że aktualne:
To chyba operujemy innymi rynkami cenowymi
Ale Ty piszesz o jednoosobowej wizycie w restauracji a ja o organizacji cateringu. To zupełnie inne ceny i inna organizacja.
Twtter is a day by day war
To chyba operujemy innymi rynkami cenowymi
Ale Ty piszesz o jednoosobowej wizycie w restauracji a ja o organizacji cateringu. To zupełnie inne ceny i inna organizacja.
Mimo wszystko uważam, że 200 zł za dwa obiady to drogo i ja z tej opcji nie skorzystam.
Ale przyjeżdżam na dwa dni.
Mam już nocleg 🙂
Mimo wszystko uważam, że 200 zł za dwa obiady to drogo i ja z tej opcji nie skorzystam.
Ostatnio organizowałem imprezę rodzinną z obiadem - kosztowało to 80 złotych "od talerza" i raczej to było tanio. Oczywiście, jeśli pójdziesz do restauracji to możesz zjeść obiad za 30 złotych, tylko to zupełnie inna impreza.
Twtter is a day by day war
Mimo wszystko uważam, że 200 zł za dwa obiady to drogo i ja z tej opcji nie skorzystam.
Ostatnio organizowałem imprezę rodzinną z obiadem - kosztowało to 80 złotych "od talerza" i raczej to było tanio. Oczywiście, jeśli pójdziesz do restauracji to możesz zjeść obiad za 30 złotych, tylko to zupełnie inna impreza.
Tak, Paweł.
Czym innym jest wszakże obiad rodzinny, podczas którego spędzasz czas z bliskimi, siedzicie sobie 2-3 godziny i rozmawiacie w bliskim gronie, a czym innym szybki obiad w przerwie konferencji z obcymi przecież ludźmi przy stole, z którymi być może złapiesz nić porozumienia, a być może wcale nie.
Podejrzewam, że nasi prelegenci (Kustosz i Tomaszek) będą siedzieli w gronie prelegentów, a słuchacze będą mieli inne miejsca.
Za taki bliski i długi obiad rodzinny to mogę zapłacić więcej 🙂
Ale nie mówmy już o pieniądzach.
Bardzo się cieszę, że jadę 🙂
Czym innym jest wszakże obiad rodzinny, podczas którego spędzasz czas z bliskimi, siedzicie sobie 2-3 godziny i rozmawiacie w bliskim gronie, a czym innym szybki obiad w przerwie konferencji z obcymi przecież ludźmi przy stole, z którymi być może złapiesz nić porozumienia, a być może wcale nie.
z punktu widzenia organizatora-restauracji, to niczym się nie różni.
Twtter is a day by day war
Czym innym jest wszakże obiad rodzinny, podczas którego spędzasz czas z bliskimi, siedzicie sobie 2-3 godziny i rozmawiacie w bliskim gronie, a czym innym szybki obiad w przerwie konferencji z obcymi przecież ludźmi przy stole, z którymi być może złapiesz nić porozumienia, a być może wcale nie.
z punktu widzenia organizatora-restauracji, to niczym się nie różni.
Miałam na myśli mój punkt widzenia 🙂
Miałam na myśli mój punkt widzenia
oczywiście, i ja to rozumiem, też bym wolał wyjść na miasto i zjeść to co chcę 🙂
Twtter is a day by day war
Moim zdaniem, takie przerwy kawowe czy obiadowe są fenomenalną okazją, aby poczynić nowe znajomości, popytać uczestników, cóż tam robią, dlaczego ten Samochodzik w nich ciągle tkwi i napisać o tym kilka słów na Znienacka, ale rozumiem powody Yvonne.
I jaka decyzja, Kustoszu?
Wahałem się do ostatniej chwili, ale odpuszczam. Na nic nie mam teraz czasu i co innego w głowie.
Szkoda, ale rozumiem. Sama też bym się nie zdecydowała.
Wahałem się do ostatniej chwili, ale odpuszczam. Na nic nie mam teraz czasu i co innego w głowie.
Nie rozumiem.
Czy to znaczy, że nie jedziesz?
Nie jadę.