O rety! Aż 5 głosów! CHENKO TENKA-IO! Świat się kończy... Ale jeszcze nie dziś. Ufff
Moje nominacje prawie wszystkie przepadły, jakimś cudem ocalało tylko Joy Division. W finale nie będę miał wielkich dylematów, bo niewiele zostało muzy, za którą dałbym się pokroić.
A jakby tak pobawić się w profilowanie, kto z kim i komu do kogo muzycznie najbliżej. Hi hi hi.
Mnie chyba do nikogo ale z ciekawością przyjrzę się Nieprzypadkowej analizie:)
Też chyba będzie mi teraz dużo łatwiej głosować. Kiedy zaczynałam wybierać 50 utworów wydawało się, że spokojnie się wyrobię, niestety po wyeliminowaniu tych których nie cierpię (a które w znakomitej ilości przeszły dalej) zostało zaskakująco dużo. Musiałam eliminować piosenki tych samych autorów, żeby uhonorować jak najwięcej wykonawców. I tak jeden z moich własnych typów nie dostał ode mnie punktu 🙁
Najwiarygodniejszy pewnie ranking byłby wtedy, kiedy byśmy mogli uszeregować wszystkie utwory od najlepszego do najsłabszego (najbardziej wkurzającego).
Ale i tak niezłą listę stworzyliśmy!
I tak jeden z moich własnych typów nie dostał ode mnie punktu
Który? Mogę doliczyć mu punkt awansem bo chyba przez pomyłkę oddałaś tylko 49 głosów.
niestety po wyeliminowaniu tych których nie cierpię (a które w znakomitej ilości przeszły dalej)
Doskonale Cię rozumiem:)
Najwiarygodniejszy pewnie ranking byłby wtedy, kiedy byśmy mogli uszeregować wszystkie utwory od najlepszego do najsłabszego (najbardziej wkurzającego).
Jakiś wagowy ranking mamy w planie, ale uszeregowanie w ten sposób wszystkich 209 utworów to byłaby tytaniczna praca i wątpię czy znajdą się chętni. Ale może jakieś punktu ujemne?:)
Bo nie zawsze ważna dla nas muza, postrzegana przez nas za znakomitą, ponadczasową, rewolucyjną, genialną czy przywołującą określone wspomnienia jest tak samo istotna dla innych.
Na pierwszej stronie zestawienia jest sporo numerów, na które oddałem głos. I co z tego? Nic. Może kilka z nich to utwory, które grają mi w duszy. Być może Cię zaskoczę, ale wśród tych absolutnie naj nie ma Bohemian Rhapsody. Cenię ten numer, bo na coś takiego może wpaść tylko wariat albo geniusz. Nie widzę natomiast numerów moich ukochanych Floydów, Van Halen, Zakka Wylde’a, Joe Bonamassy, Pearl Jam, Chrisa Cornella i wielu, wielu innych. I wiesz co - to dobrze! Dzięki temu to ciągle MOJA muzyka! Poza tym, głosowaliśmy na przeboje wszech czasów! A przeboje to dość czytelna kategoria i trudno, żeby nagle najwięcej głosów uzbierało przykładowo Would? Alice in Chains. Nie spodziewałem się tu sensacji, choćby dlatego, że jesteśmy na forum miłośników literatury i filmu, a nie ciężkiej muzyki lat 90.
Jak widać, Brothers in Arms ciągle ma się dobrze. Wszyscy to znają, większość lubi, chociażby przez miłe skojarzenia z Trójką.
Coraz bardziej lubię te nasze zestawienia, bo one ilustrują postaci, które spotykają się na tym forum. Niektóre wybory już nie dziwią, ale inne wręcz przeciwnie. Przynajmniej mnie. Dużą wartością tej zabawy jest moim zdaniem to, że mamy okazję usłyszeć muzykę, która jakimś cudem wcześniej nie obiła nam się o uszy albo taką, o której zdążyliśmy już zapomnieć. Dla mnie to świetne powody, żeby na moment przystanąć i zasłuchać się.
A jakby tak pobawić się w profilowanie, kto z kim i komu do kogo muzycznie najbliżej. Hi hi hi.
Po co?
Najwiarygodniejszy pewnie ranking byłby wtedy, kiedy byśmy mogli uszeregować wszystkie utwory od najlepszego do najsłabszego (najbardziej wkurzającego).
Jakiś wagowy ranking mamy w planie, ale uszeregowanie w ten sposób wszystkich 209 utworów to byłaby tytaniczna praca i wątpię czy znajdą się chętni. Ale może jakieś punktu ujemne?:)
Czyli jak coś nam się nie podoba głosujemy jeszcze raz. I tak do skutku! Były już takie pomysły. Ciągle są 😉
Coraz bardziej lubię te nasze zestawienia, bo one ilustrują postaci, które spotykają się na tym forum. Niektóre wybory już nie dziwią, ale inne wręcz przeciwnie.
Owszem. Po to są przecież te topy, pozwalają przekonać się po raz n-ty, jak różne ludzie mają gusta. Na tej liście są utwory, które nie znalazłyby się nawet w moim top 1000. Ale to przekonuje mnie dodatkowo, że do roli playlisty na YouTube lepiej nadaje się lista nominowanych niż lista finałowa.
Apropos playlisty. Playlista z naszym topem zyskała od wczoraj 305 wyświetleń więc chyba nieźle.
Coraz bardziej lubię te nasze zestawienia, bo one ilustrują postaci, które spotykają się na tym forum. Niektóre wybory już nie dziwią, ale inne wręcz przeciwnie.
Owszem. Po to są przecież te topy, pozwalają przekonać się po raz n-ty, jak różne ludzie mają gusta. Na tej liście są utwory, które nie znalazłyby się nawet w moim top 1000. Ale to przekonuje mnie dodatkowo, że do roli playlisty na YouTube lepiej nadaje się lista nominowanych niż lista finałowa.
Apropos playlisty. Playlista z naszym topem zyskała od wczoraj 305 wyświetleń więc chyba nieźle.
Pełna zgoda - lista nominacji jest lepszym rozwiązaniem.
PS W finale znalazło się sześć utworów śpiewanych przez kobiety.
Jakiś wagowy ranking mamy w planie, ale uszeregowanie w ten sposób wszystkich 209 utworów to byłaby tytaniczna praca i wątpię czy znajdą się chętni. Ale może jakieś punktu ujemne?:)
Jak najbardziej punty ujemne 🙂
Ja właśnie sobie sprawdzam, kto wybierał podobnie jak ja. Otóż nikt 🙂 Najbliższej jest 18/50 czyli podobieństwo na poziomie 36%.
Jeżeli się nie pomyliłam, a nie chce mi się znowu sprawdzać to
najbliżej mi do Kustosza i Mysikrólika (36%). Seth to 32%, Barabasz i Hebius po 30%, Paweł i Duch 28%, Yvonne 24%. Najdalej jest mi do Maruty, Milady i Nieprzypadka- tylko 9/50, 8/50 i 7/50 propozycji mamy wspólnych 🙂
od wczoraj 305 wyświetleń więc chyba nieźle.
a właśnie miałem zapytać 🙂
a tak się bronił.
I nie są to jakieś boty.
No właśnie, możemy podyskutować o innym wariancie głosowania na tę samą listę nominowanych. Porównanie wyników byłoby bardzo ciekawe. Zgłaszano następujące propozycje:
- Punktowanych 50 utworów w następujący sposób - 10 utworów 5 pkt, 10 utworów 4 pkt... itd (Barabasz na priv)
- Punktowanych 50 utworów od 50 punktów na nr 1 do 1 punktu za nr 50 (Seth)
- Punktowanie 209 utworów od 209 punktów na nr 1 do 1 punktu za nr 209 (Teresa)
Są jeszcze jakieś pomysły? Do propozycji Barabasza dorzuciłbym jeszcze 10 utworów za minus 5 punktów żeby uhonorować te najbardziej denerwujące:)
No właśnie, możemy podyskutować o innym wariancie głosowania na tą samą listę nominowanych. Porównanie wyników byłoby bardzo ciekawe. Zgłaszano następujące propozycje:
- Punktowanych 50 utworów w następujący sposób - 10 utworów 5 pkt, 10 utworów 4 pkt... itd (Barabasz na priv)
- Punktowanych 50 utworów od 50 punktów na nr 1 do 1 punktu za nr 50 (Seth)
- Punktowanie 209 utworów od 209 punktów na nr 1 do 1 punktu za nr 209 (Teresa)Są jeszcze jakieś pomysły? Do propozycji Barabasza dorzuciłbym jeszcze 10 utworów za minus 5 punktów żeby uhonorować te najbardziej denerwujące:)
Hahahahaha… punkty ujemne 🙂 Ty już się uspokój 😉
Można po prostu zrobić listę najbardziej irytujących numerów w dziejach.
@kustosz ja jestem za pomysłem Setha, bo już Ci wysłałem i problem z głowy
Też jest pracochłonny i nie wiem czy wszyscy będą chętni. To ćwiczenia ma sens tylko wtedy jeśli zagłosują te same osoby.