Nieprzypadkowi nie podziękowałem za nominację "Szarej rzeczywistości" Dezertera. To również mój ulubiony numer chłopaków i gdyby nie Ty, musiałbym go zgłosić:)
Opierał się IMO wyłącznie na kurwach i chujach nawciskanych w każdym tekście, trzeba oddać, w sposób dość zabawny.
Bo spawać mocne słowa z gracją to trza umić, a Doctore umi.
Nieprzypadkowi nie podziękowałem za nominację
dobra dobra, wrzucaj co tam masz, nie będziemy się tutaj L.P.F.
za nominację "Szarej rzeczywistości" Dezertera
A ja Dezertera lubię wybiórczo. Np. w nawiązaniu do piosenek o miłości to takie coś:
Nie masz pojęcia jak mi ulżyło, bo już myślałem, że Kustosz wymyślił hermetyczny wątek i że będziemy sami głosować - on na moje, ja na jego
Tak marnie chyba nie będzie. Myślę, że dostaniemy nominacje od Mysiego i od Setha, nie wiem jak tam Duch Puszczy i Barabasz? Paweł chyba nie tylko Beatlesami stoi, więc cos mam nadzieję zaproponuje. Może Milady coś dorzuci, może Maruta nas zaskoczy?
A ja Dezertera lubię wybiórczo. Np. w nawiązaniu do piosenek o miłości to takie coś:
Muszę się tu przyznać, że nie lubię jak Robal śpiewa. Tylko Skandal.
Jakby ktoś jeszcze nie głosował a zabrakło mu konceptu to uśmiecham się nieśmiało i podpowiadam:
GBH, P.I.L. Alien Sex Fiend (koniecznie), Ministry, Fields of the Nephilim, Sisters of Mercy, The Clash, ewentualnie X-Mal Deutschland, Siouxie, Madame, Azyl P (ten przesterowany kawałek), Black Sabbath (ten inny kawałek), Rammstein (ten straszny kawałek), Joy Division (nie, nie ten najlepszy o miłości)...
Sisters of Mercy to ostra muza? Madame? Zresztą i Fields of the Nephilim czy X-mal Deutschland to też dla mnie inna kategoria. Na szczęście mała szansa, że ktoś weźmie sobie do serca Twoje podpowiedzi:)
Sisters of Mercy to ostra muza
polecam pierwsze bootlegi, a nie te przebojowe - które też mają swój urok ale w innej kategorii.
ktoś weźmie sobie do serca Twoje podpowiedzi:
całego świata nie naprawię, ale może choć jedną zbłąkaną duszę, więc robię swoją robotę i się nie przejmuję.
Kustosz, a gdzie Twoje propozycje?
Kustosz, a gdzie Twoje propozycje?
Napisałem przecież, że dam na końcu. Milady mi powiedziała, że zawsze pcham się pierwszy no to teraz się nie pcham:)
Sam nie wierzę w to, co wyrzuciłem. Skandal! Zostało to:
Metallica Enter Sandman
Guns N' Roses Sweet Child O' Mine
Alice In Chains Them Bones
Pride and Glory Losin' Your Mind
Van Halen Hot For The Teacher
Whitesnake Judgement Day
Na deser polski band:
Human Hey Your' Little Lady
Z Sethowego wyboru tylko "Enter Sandman" bliski jest memu sercu. Za to Mysi rozwiązał jeden z moich trudnych dylematów nominując "Killing in the name":)
Dlaczego tylko pięć?
Dobre pytanie.
Dzień dobry. To ja sobie na dzień dobry posłucham Wipers. Nie..., nic tu nie lobbuję, po prostu budzę się i odtwarzam piękny sen.
Nie sposób wybrać tylko 7 utworów. Wybrałem zatem te z które mnie na bieżąco wychowywały muzycznie. Dzięki temu kluczowi brakuje mi tu powstałych przed moim narodzeniem Whotta Love - Zeppelinów, Child in Time Purpli, Paranoid Sabbathów i wielu wielu innych. Oto me typy:
Manowar - Achilles, Agony and Ecstasy in Eight Parts
Houk - Transmission into your heart
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Whotta Love - Zeppelinów, Child in Time Purpli, Paranoid Sabbathów
To nie ja podpowiadam Kustoszu.
Na szczęście mała szansa, że ktoś weźmie sobie do serca Twoje podpowiedzi:)
Posłuchajcie Barabasza.
Ech, szkoda, że nie "Breathe", bo jest na granicy mojej listy i nie wiem czy się zmieści.
Wygląda na to, że Rammsteinów będzie najwięcej. Nie wiem czy dobrze to zrobi Rammsteinowi.
W mojej siódemce by się nie zmieściło, ale bardzo lubię. Pamiętam, byłem wtedy pod wrażeniem, że brzmi jak najlepsze zagraniczne kapele.
Whotta Love - Zeppelinów, Child in Time Purpli, Paranoid Sabbathów
To nie ja podpowiadam Kustoszu.
Te trzy u mnie też się nie zmieszczą, ale to świetne rzeczy. Nominujcie! A "Paranoid" to w ogóle rasowy punkowy numer z czasów kiedy punk dopiero raczkował w Stanach i nie nazywał się jeszcze punkiem:)
Ech, szkoda, że nie "Breathe", bo jest na granicy mojej listy i nie wiem czy się zmieści.
Też wolę Breathe ale z doświadczenia wiem, że więcej narodu zna Firestarter i chciałem zwiększyć szanse The Prodigy.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club