Po ciężkich „Szewcach” w Łodzi, lekka „Boska” w Warszawie, sztuka od dwunastu lat grana z powodzeniem na deskach Teatru Polonia. O historii Florence Foster Jenkins najgorszej śpiewaczki operowej świata, każdy pewnie coś tam słyszał, zwłaszcza, że w 2016 roku na ekranach kin pojawił się film „Boska Florence” z Meryl Streep w roli głównej. Fabuły nie będę streszczał, kto ciekaw znajdzie sobie w sieci, powiem tylko tyle, że ta osobliwa artystka wystąpiła nawet Carnegie Hall, jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych świata.
Historia ma wielki potencjał komediowy i ten potencjał znakomicie zostaje wykorzystany. Uroczo egzaltowana Krystyna Janda wspaniale fałszuje a akompaniuje jej uprzedzająco grzeczny, przeżywający muzyczne katusze Maciej Stuhr. Na scenie czaruje jeszcze szarmancki i zabawny Wiktor Zborowski i wspaniała w roli meksykańskiej służącej Anna Iberszer. Nie przekonała mnie jedynie zbyt kabaretowa rola Krystyny Tkacz. Podsumowując, świetnie zagrany, fajny i zabawny spektakl.
Nie przepadam za komediami w polskich teatrach, bo to zwykle głupawe farsy małżeńskie z kochankami w szafie, na tym tle „Boska” prezentuje się nadzwyczaj korzystnie. Bardzo lubię też klimat teatru Polonia, który wygląda jak klasyczny teatr, a nie opuszczony magazyn z niewygodnymi krzesłami. Publiczność chyba też to czuje, bo nie widuje się tu ludzi w dresach, obowiązuje raczej stonowana elegancja.
Kustosz już wszystko ładnie opisał. Mam podobne wrażenia. Jedynym słabym punktem była próba uświadomienia Florence, że śpiewać nie umie. Scena wypadła bardzo sztucznie. Cała reszta bardzo mi się podobała. W pierwszym akcie skupiamy się bardzo mocno na samej Florence oraz zapoznaniu się z jej "talentem". Poznajemy również jej otoczenie. Akt drugi to jakby rozwinięcie wątków aktu pierwszego.
Jest to jedna z niewielu sztuk, na które mogłabym się wybrać po raz drugi (np. Śmierć siedzi na gruszy i się nie ruszy grana kameralnie w Jaraczu czy Mistrz i Małgorzata w wykonaniu teatru lalkarskiego bądź Carmen Bizeta, ale to opera).
Natomiast jeśli ktoś z Was ma gorszy nastrój to naprawdę zapraszam na ten właśnie spektakl. Gwarantuję, że się uśmiechniecie a zaserwowany żart nie będzie prostacki.
Po powrocie do domu od razu odtworzyłam na youtubie oryginalne nagrania Florence celem porównania (ciekawa jestem waszego zdania, jeśli posłuchacie). I chyba jestem w stanie zrozumieć jakim cudem miała pełną salę w Carnegie Hall.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jak tak czytam Wasze opowieści teatralne, to nabieram ochoty na urozmaicenie swojego życia. Ale jakoś to, co mam blisko mnie zupełnie nie przekonuje. Może pójdę więc na cokolwiek, żeby "załapać" sztukę.
Jak tak czytam Wasze opowieści teatralne, to nabieram ochoty na urozmaicenie swojego życia.
Mam podobnie, tylko jakoś tak nie mam kiedy i z kim...
A Wy tak ładnie w tym teatrze wyglądacie.
film „Boska Florence”
Ktoś widział ten film? Moim zdaniem jest kapitalny i nie jest to komedia.
Po powrocie do domu od razu odtworzyłam na youtubie oryginalne nagrania Florence celem porównania (ciekawa jestem waszego zdania, jeśli posłuchacie). I chyba jestem w stanie zrozumieć jakim cudem miała pełną salę w Carnegie Hall.
Niesamowite jest to jak udaje jej się zaśpiewać "prawie dobrze".
I to jest jedyna rzecz, której zazdroszczę mieszkańcom Warszawy i okolic - mnogość teatrów.
Macie w czym wybierać. Ja niestety nie, a lubię teatr, mimo że ostatnio zbacza w dziwnym dla mnie kierunku.
Bardzo lubię Krystynę Jandę i chętnie zobaczyłabym ją w tej sztuce.
Nie przepadam za komediami w polskich teatrach, bo to zwykle głupawe farsy małżeńskie z kochankami w szafie
Otóż to! Też to zauważyłam jakiś czas temu i odczucia mam podobne do Twoich, Kustoszu.
W najbliższy poniedziałek w Operze Nova w Bydgoszczy będzie gościnny spektakl "Berek 2", w którym występuje między innymi mój ukochany aktor Daniel Olbrychski. Jak się o tym dowiedziałam, to zapragnęłam iść. Ale po obejrzeniu kilku fragmentów na youtube zrezygnowałam i biletów nie kupiłam.
Mam wrażenie, że to właśnie tego typu komedyjka.
O własnie! A może też byśmy sobie poszły razem? 🙂
To wybierzcie się kiedyś do nas teatralnie. Skoro możecie się tłuc przez pół Polski żeby poszwędać się po Piotrkowie, możecie i w takim celu.
Bardzo lubię Krystynę Jandę i chętnie zobaczyłabym ją w tej sztuce.
Kiedyś transmisję tej sztuki można było zobaczyć w Teatrze Telewizji a potem w Internecie, ale teraz nie widzę.
Umawianki do teatru lub opery przeniosłem do odpowiedniego wątku - W objęcia Melpomeny.
Gdyby ktoś chciał zweryfikować talent Florence to zapraszam do posłuchania:
Gdy będziecie słuchać zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie Jandę.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Gdyby ktoś chciał zweryfikować talent Florence to zapraszam do posłuchania:
Znam... Zapoznawałam się przy okazji filmu. Swoją drogą to bardzo tragiczna postać była.
Ciekawe rzeczy pojawiają się ostatnio w sieci. Czyżby efekt koronawirusa? Na YouTube można teraz obejrzeć "Boską" z repertuaru Teatru Polonia. Ten sam spektakl, na którym byliśmy z Milady.