Z sylwkiem nie żartuję, Drawa nie zamarza.
Najmłodsze dziecko miało 23 lata, ale obok nas płynął Niemiec lat ok. 13 i to solo. Dawał radę.
A czym się różni dwudniowy spływ pod Szczecinem, od dwudniowego w kieleckim?
Drawa nie zamarza.
Drawa może i nie....
Drawa nie zamarza.
Drawa może i nie....
Bo trzeba wiosłować, a nie liczyć na drugiego.
A czym się różni dwudniowy spływ pod Szczecinem, od dwudniowego w kieleckim?
Bo pod Szczecin wszyscy mają mega daleko oprócz Mysikrólika?;)
Drawa nie zamarza.
Drawa może i nie....
Bo trzeba wiosłować, a nie liczyć na drugiego.
Po to się płynie w 2 sztuki, żeby jedna mogła kontemplować przyrodę i zabawiać rozmową wiosłującego.
Po to się płynie w 2 sztuki, żeby jedna mogła kontemplować przyrodę i zabawiać rozmową wiosłującego.
Jakiś podział zadań przecież musi być.
Osobiście wolę wiosłować 😉
Osobiście wolę wiosłować 😉
A ja tylko czasem. Ogólnie wolę podziwiać przyrodę. I oddawać się beztroskiemu lenistwu. Poza tym ja nie umiem jechać prosto, ciągle mi ten kajak skręcał w szuwary.
ciągle mi ten kajak skręcał w szuwary.
Bo jedno wiosło robiłaś bardziej.
Bo jedno wiosło robiłaś bardziej
No właśnie nie. Specjalnie nad tym czuwałam, żeby po równo było.
Bo jedno wiosło robiłaś bardziej
No właśnie nie. Specjalnie nad tym czuwałam, żeby po równo było.
To jakiś trefny kajak miałaś.
To jakiś trefny kajak miałaś.
Sądzę, że to Wowax mi tak sterował, żebym wpadła w depresję, że jestem niedojda kajakarska 🙂
Sądzę, że to Wowax mi tak sterował,
Jakoś z Teresą jak wiosłowałem na Świdrze i płynąłem z panną Mają Kustoszówną Liwą, to nie było żadnych problemów 😡
to nie było żadnych problemów
Foch 😡
Foch
No weź...taki byłem zasłuchany w Twoje opowieści, że nie trzymałem kierunku pewnie 😀
Przecież ja się słowem nie odezwalam. Ty mnie z kimś mylisz.... A ja myślałam, ze jestem niepowtarzalna i nietrudna do kajaka. A tu masz!
No to skoro nie chcecie Bobra to może rzeka Liswarta?