Przed nami dopiero jesień, ale już teraz rozpiera nas chęć dyskutowania o naszych wodnych, wiosennych wyprawach. Coroczny majowy spływ to już właściwie tradycja:) Ale co jeszcze? Rejs stateczkiem a'la filmowy "Rejs"? A może w końcu przygoda pod żaglami?
Dyskusja rozpoczęła się w innym wątku, kontynuujmy ją tutaj.
Dziękuję Wam, za przesunięcie terminu i że wszystkim pasuje. Uffff.
Jesteście wspaniali
Spoko, w ramach rewanżu wynajmiesz jakąś sporą krypę z obsługą kapitańską i popłyniemy z nurtem Wisły zajmując się wyłącznie kalamburami i przygotowaniem pokazu sportowego 😉
Oczywiście nie teraz 😎
Spoko, w ramach rewanżu wynajmiesz jakąś sporą krypę z obsługą kapitańską i popłyniemy z nurtem Wisły zajmując się wyłącznie kalamburami i przygotowaniem pokazu sportowego
Żarty żartami a jest to do zrobienia w przyszłym sezonie. Jeśli zbierze się kilka osób możemy wynająć stateczek z Warszawy do Serocka, Wisłą przez kanał Żerański na Zalew. Są takie rejsy.
Jeśli zbierze się kilka osób możemy wynająć stateczek
Proponuję zebrać dużą liczbę chętnych, przeprowadzić wśród nich zbiórkę monet, za które można zakupić dla każdego następujący sprzęt:
Dodatkowo dla dziewczynek:
a dla chłopców:
i popłynąć
z Warszawy do Serocka, Wisłą przez kanał Żerański na Zalew.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Proponuję zebrać dużą liczbę chętnych, przeprowadzić wśród nich zbiórkę monet, za które można zakupić dla każdego następujący sprzęt:
Zakładałem pływanie statkiem a nie wokół statku:) I była to propozycja jak najbardziej serio.
była to propozycja jak najbardziej serio.
Mi się ten pomysł bardzo podoba. Wiosną trza wrócić do tematu na serio. Jak się kształtują koszty,wiesz może?
Wiosną
Wiosną to fajniejsze byłyby kajaki. Statkiem to można sobie popływać w każdej porze.
Wiosną to fajniejsze byłyby kajaki.
Jedno drugiemu nie przeszkadza. W maju, jak rozumiem, mamy kolejny coroczny spływ wiosenny. Tylko rzekę trza wybrać.
Tylko rzekę trza wybrać.
Proponuję rzekę z szybkim, wręcz rwącym nurtem.
To ja proponuję spływ Radunią, najlepiej w lutym bądź marcu.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Oj poważnie. Tylko ja faktycznie wolałabym maj i coś szybszego niż Wkra. Tak dla urozmaicenia. Mniej trzeba by było machać wioslem 🙂
Kustosz, może przenieś te posty powyżej do nowego wątku - spływowo, statkowego. Tam się będziemy zastanawiać jaką rzekę wybrać.
No to na początek ustalmy region może? Czasu jest faktycznie bardzo dużo, ale fajnie by było już mieć coś na oku.
Zakładałem pływanie statkiem a nie wokół statku:)
W sumie gdyby Milady w tym kostiumie pływała wokół statku... to by było nawet klimatycznie, trochę baśniowo.
Twtter is a day by day war
Jeśli zbierze się kilka osób możemy wynająć stateczek z Warszawy do Serocka, Wisłą przez kanał Żerański na Zalew. Są takie rejsy.
To na mnie można liczyć 😎
W sumie gdyby Milady w tym kostiumie pływała wokół statku... to by było nawet klimatycznie, trochę baśniowo.
Spoko, ale tylko w opcji z kółkiem w kształcie flaminga bo ja pływać nie umiem.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Milady może sobie z takim flamingiem w kajaku posiedzieć.
To może tym razem jakaś rzeka na Pomorzu?
Niezmiennie proponuję Łynę. A jak nie Łynę to Marózkę. A jak nie Marózką to Pasłęką.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Rozumiem, że tak jak w tym roku. Kto proponuje rzekę, podejmuje się organizacji spływu. Jeśli ma być dwudniowy jak ostatnio, to z noclegiem. Kwestia długości spływu też do ustalenia.
Kto proponuje rzekę, podejmuje się organizacji spływu.
Ej.... no nie.... Ja się nie nadaję na organizatora, a są tu tacy co wychodzi im świetnie - więc może sami z siebie będą chcieli organizować, a rzekę wybierzmy po burzliwych dyskusjach.
Z propozycji Nietaja podoba mi się Łyna.