Też tak miałam Ciekawe czy dzisiaj wrażenie byłoby podobne.
Można sprawdzić. Na YT znalazłem jeden odcinek z polskim lektorem. Czwarty, ale to chyba bez znaczenia, bo o ile pamiętam każdy odcinek stanowił odrębną całość.
Obejrzałem sobie. Naiwniutkie, ale sympatyczne i pełne uroku w stylu retro:)
Spróbuję dzisiaj tego "Lupina" obejrzeć, choć jak czytam wasze komentarze to mam mieszane uczucia. Ktoś porównał to do "Sherlocka" z Cumberbatchem, którego uważam za majstersztyk. Czytam też, że jest przewidywalny i nudny, a to mi do "Sherlocka" w ogóle nie przystaje. No cóż trzeba sobie wyrobić opinię samemu obejrzawszy.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Dwa odcinki tego miniserialu za mną. Póki co jest świetnie. Na nudę nie narzekam. Rzeczywiście ma coś z "Sherlocka".
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Jest już ciąg dalszy. Wczoraj w nocy wrzuciłem szósty odcinek, ale zasnąłem. Ale to nie z powodu akcji 😉 Natomiast taka rzecz, która od razu rzuciła mi się w oczy - serial francuski, a pościg niemieckimi samochodami.
Obejrzałem całość, czyli 10 odcinków. Niektórzy pisali już po pierwszej serii, czyli 5 odcinkach, że tempo spada. Trudno się nie zgodzić. W kolejnych 5 jest odwrotnie. Czyli na początku muli jakby trzeba było się dostosować do nudnej końcówki poprzedniej serii, żeby później wejść na obroty. A co do samego "serialu" to pomysł jest ciekawy i IMO miałby szansę. Szkoda tylko, że ogarnięto faktycznie jedną historię rozciągając ją na 8 godzin, zamiast zbudować trochę mniej zaangażowane w osobiste problemy bohaterów, filmy kryminalne. Ale to moje osobiste odczucie, komuś innemu może podobać się pomysł rozterek moralnych bohatera.
Twtter is a day by day war
Mnie pierwszych 5 odcinków znudziło na tyle, że nie podjąłem już wyzwania z kolejną serią.
Mnie pierwszych 5 odcinków znudziło na tyle, że nie podjąłem już wyzwania z kolejną serią.
Kolejna seria jest kontynuacją zamykającą historię.
Twtter is a day by day war
Trzecia seria, siedem odcinków. Nie wiem o co chodzi z tą dziwną manierą twórców tego serialu. Początek ekstra, o niebo lepszy niż pierwsza seria. Ale im dalej w las tym więcej nudy. Znów moralniak głównego bohatera, wieczne wspomnienia z dzieciństwa. W sumie niezłe, ale by mogło być lepiej.
Twtter is a day by day war