Fabularnie rzeczywiście nic się kupy nie trzyma. Kruki są szybkie jak esemesy, ale dziwnie ograniczone. Bo do Daenerys kruka wysłać można a do Winterfell już nie. Na smoku z południa na północ też jest rzut beretem. Tych bitew z zombiakami w kilku vs tysiące to już w ogóle niema co komentować. No i love, love, love.
Ten serial byłby o niebo lepszy gdyby nie te kretyńskie zombiaki.
Zaburzenia czasoprzestrzenne były jednym z najczęściej wytykanych błędów w ostatnich sezonach 😉 . Chyba nawet memy o tym robili.
Co do Nocnego Króla i zombie, sprawa jest bardziej skomplikowana. Martin lubi rozbudowywać mitologię i historię swojego świata, więc prawdopodobnie te wątki w jego planach mają sens. Problem w tym, że facet od lat ma blokadę twórczą i serial wyprzedził powieści. A że nowi showrunnerzy nie mieli pomysłu na tę część historii plus skończyli serial na ośmiu sezonach, to i nic ciekawego z tego nie wyszło.
A że nowi showrunnerzy nie mieli pomysłu na tę część historii plus skończyli serial na ośmiu sezonach, to i nic ciekawego z tego nie wyszło.
I to mnie najbardziej zniechęca bo oznacza, że ta cała wielka saga niczym się nie kończy.
Trochę spoilerując - twórcy serialu zrobili swoje zakończenie. Tylko że wyszło im... nieszczególnie. W każdym razie Martin się odciął i stwierdził, że jego plany są (albo były, biorąc pod uwagę realia) inne. Innymi słowy, obecnie oglądasz już nie ekranizację, ale alternatywną kontynuację.
Innymi słowy, obecnie oglądasz już nie ekranizację, ale alternatywną kontynuację.
Nie czytałem, nie mam nabożnego podejścia do Martina więc jest mi wszystko jedno. Mimo tych wszystkich absurdów i tak uważam ten sezon (siódmy) za ciekawszy od co najmniej dwóch poprzednich.
Ja nie czytałem i w związku z tym nie czułem zawodu, że film nie odzwierciedla ducha książki, a zakończenie jest niemartinowskie. Generalnie 90 procent zakończeń jest słabe. Gdzieś już o tym pisaliśmy, że często nawet fajne serie mają kiepskie zakończenia. Łatwiej jest ciągnąć fabułę niż znaleźć jakieś fajne, nieszablonowe zakończenie.
To chyba przez to, że mało kiedy twórcy serialu mają od razu zaplanowaną z grubsza całą opowieść w rozpisaniu na konkretną ilość sezonów. No i stacje telewizyjne chcą zarabiać maksymalnie na czymś, co się dobrze sprzedaje i często nie potrafią przerwać tylko kręcą kolejne sezony i kręcą i kręcą.
Z nowych produkcji "The Umbrella Academy" miała dobry finał. Zakończenie bardzo mi się nie podobało, ale kompozycyjnie było dobre. A ze starszych seriali "Sześć stóp pod ziemią".
Trochę się zdziwiłem bo sezon 7 ma tylko 7 odcinków (wszystkie wcześniejsze miały po 10), a sezon 8, który zaczynam, tylko 6.
Widzę, że są jeszcze 2 sezony "Rodu smoka" czyli serial opowiadający o historii rodu Targaryenów i o zdarzeniach dziejących się 200 lat przed czasami, w których osadzona jest Gra o tron. Oglądał to ktoś? Warto?
Ja już nie oglądałem. Kupiłem coś Martina o historii jego świata, jakieś takie kompendium i też doczytałem tylko w 1/3, to za ten serial dodatkowy nawet się nie brałem.
A te krótsze sezony to nie wiem, czy nie przez strajki scenarzystów w Hollywood, nie pamiętam, czy to nie w tym okresie był.
Cały serial za mną. Nie uważam żeby ostatnie sezony odstawały na niekorzyść od poprzednich. Coś tylko zepsuli Johna Snow bo irytował mnie coraz bardziej z odcinka na odcinek żeby apogeum irytacji osiągnąć w ostatnim. Daenerys Targaryen to była świetna, pełnokrwista charyzmatyczna postać, a ten dupek ją zamordował. Coraz bardziej też irytowała mnie Sansa. Spory niedosyt pozostawia natomiast fakt, że Cersei nie poniosła zasłużonej kary. Czyste wcielenie zła a śmierć cholernie łaskawa.
Zakończenie całkiem ok. Zamiana monarchii dziedzicznej na elekcyjną z jednoczesną secesją północy. Nie przewidziałem, że to się tak skończy. Teraz zrobię sobie przerwę a potem być może spróbuję ten "Ród smoka".
Ja obejrzałem pierwsze 2-3 serie. Podobały mi się. Potem w większości już tylko przewijałem, wędrując po co ciekawszych wątkach (Daenerys).
Z "Rodu smoka" widziałam kilka pierwszych odcinków, ale niezbyt dokładnie, po przeskoku czasowym w ogóle odpuściłam. Kustoszu, małe ostrzeżenie, skoro robisz sobie przerwę: pierwszy sezon był dobrze oceniany, ale przy drugim pojawiło się dużo zarzutów dotyczących przeciągania akcji. Miał być wielki konflikt i starcie dwóch sił, a niemal cały sezon poświęcono na odwlekanie i szykowanie na to, co (jak się okazało) zostanie pokazane dopiero w trzecim sezonie. A ten nie ma jeszcze daty premiery... Dlatego możliwe, że jeśli się zdecydujesz na te dwa sezony to zostaniesz w zawieszeniu na kolejne dwa lata 😉
Dzięki za ostrzeżenie:) Przemyślę.