Za to niemożebnie denerwował mnie Wielki Wróbel
To chyba jakiś spoiler bo nie kojarzę jeszcze Wielkiego Wróbla. Musze przyznać, że utknąłem w sezonie trzecim. Idą jedni, idą drudzy, kopią, wspinają się, kurde, Matka Smoków wkracza do kolejnego miasta, prawie nic się nie dzieje.
Podobnie jak Robb Stark, szlachetny do niemożliwości. Wiadomo, że nic nie osiągnie i źle skończy.
I oczywiście się nie pomyliłem:) Koniec miał spektakularny. Dooglądałem wreszcie sezon 3. Zaczynam 4.
Fajnie masz, z tym oglądaniem pierwszy raz.
No trochę mi się jedna znudziło:) To znaczy dalej oglądam ale już bez tego entuzjazmu co na początku.
Czwarty sezon bardziej mi się podoba. Ale jedna rzecz mnie cały czas rozczarowuje. Zuole mają zbyt lekką śmierć ja na swoje doczesne dokonania. Joffrey, trucizna i szybka śmierć. Ten co odciął dłoń Królobójcy, ukręcony łeb, rach, ciach i po krzyku. Mam nadzieję, że ten wyjątkowy sadysta, który pastwi się nad Greyjoe'm skończy w bardziej spektakularny sposób. No i nie mogę się doczekać kiedy Arya zacznie się mścić.
Chciałem cos napisać o Ramsayu Boltonie, ale to byłby jednak za duży spoiler. Doczekasz momentu tu usłyszysz.
Chciałem cos napisać o Ramsayu Boltonie, ale to byłby jednak za duży spoiler.
Nie, nie, nie spoileruj:)
Czwarty sezon powoli kończę. Nudzi mnie na maksa wątek muru, inwazji dziki, innych oraz te mistyczne pierdoły z małym kalekim Starkiem. Obawiam się, że te wątki zaczną zajmować coraz więcej miejsca. Nie wiem czy dam wtedy radę kontynuować.
Dasz radę, dasz, trzymamy kciuki 😀
No niestety, poziom serialu znacznie spadł. Jestem w połowie piątego sezonu.
Do królów to oni nie mają szczęścia. Albo idiota, tchórz i sadysta albo totalna niemota. Szkoda mi Oberyna, zapowiadał się na postać, która na dłużej zagrzeje miejsce, szkoda mi Ogara. Strasznie długo rozkręca się wątek Daenerys Targaryen, oklapł wątek Ary'i Stark. I wkurza mnie, jak Mysikrólika, ta historia z Wielkim Wróblem. Beznadziejny wątek.
Ramsay Bolton i ta suka od ognia. Mam nadzieję, że będą nad nimi się znęcać co najmniej przez jeden cały odcinek. Swoją drogą ten George R.R. Martin to musi być jakiś zwichrowany, obrzydliwy gość.
😀 😀 😀
Gdybyś lubił fantastykę - "Tuf Wędrowiec" pokazuje, że Martin potrafi też pisać całkiem niezłe książki z sympatycznymi bohaterami, którym przytrafiają się sympatyczne rzeczy.
Może i potrafi, ale trzeba być popieprzonym sadystą żeby powymyślać tak wyrafinowane okrucieństwa.
Ramsay Bolton i ta suka od ognia.
Ile emocji.
Połowa szóstego sezonu. Wątek z zombiakami, tak jak się spodziewałem stał się dominujący. Zaczynam go przewijać bo takie piramidalne bzdety to nie dla mnie.
Ile można młócić to samo w nowych dekoracjach w wątku Daenerys Targaryan? Jak długo można powielać ten sam motyw w wątku Aryi Stark w Bravos? Co za totalny absurd, że królestwo z potężną armią nie może poradzić sobie ze zgrają fanatyków religijnych? No naprawdę, ciężko to się teraz ogląda. Chciałbym obejrzeć całość ale coraz słabiej to widzę.
Oj, a najgorsze mielizny (cały tragiczny ósmy sezon) jeszcze przed tobą.
Ale nie poddawaj się, walcz dzielnie, no przecież chcesz zobaczyć, jak najgorsze zło zostało ukarane! 😀
Ale końcówka szóstego sezonu całkiem ok. Nie ma wreszcie Wielkiego Wróbla, bezobjawowego króla niemoty i Ramsaya Boltona, choć jego śmierć nie usatysfakcjonowała mnie w pełni. No i wreszcie Arya Stark zaczęła się mścić. Pasjonująco zapowiada się rozgrywa dwóch królowych: Daenerys Targaryen konta Cersei Lannister. Godne siebie rywalki.
Oj, niedobrze. Pamiętaj - im mniejsze oczekiwania, tym rozczarowanie słabsze. Zawieś poprzeczkę bardzo nisko 😀
Skąd wiesz? To już będą sezony kompletnie bez Martina, może trafią w gust Kustosza?
Skąd wiesz? To już będą sezony kompletnie bez Martina, może trafią w gust Kustosza?
No właśnie, jestem w połowie 7 sezonu i póki co mi się podoba. Wreszcie się dzieje. Co prawda przede mną odcinek, w którym znowu wyprawiają się za mur, ale może jakoś to zniosę:)
A to już nic nie piszę 😀