To ja też dorzucę swój ostatni grosz.
Chciałam tutaj bardzo przeprosić Agę za przykład z jej tekstem.
Naprawdę nie miałam złych intencji. Nie sądziłam, że sprawa korekty będzie przez niektórych autorów odbierana bardzo emocjonalnie.
Podeszłam do tematu za bardzo po swojemu. Ja akurat nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś mnie poprawia.
Ale każdy jest inny.
Wykazałam się totalnym brakiem empatii, za co przepraszam.
Aga, mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Chyba za bardzo serio wzięłam sobie do serca prośbę Kustosza, żeby robić korektę wpisów na portalu.
Myślę, że to nie był dobry pomysł i chętnie się z tego wycofam.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał teraz przez to czuć się mniej swobodnie w wyrażaniu swoich myśli i przelewaniu ich z klawiatury na nasz portal 🙂
Chyba za bardzo serio wzięłam sobie do serca prośbę Kustosza, żeby robić korektę wpisów na portalu.
Myślę, że to nie był dobry pomysł i chętnie się z tego wycofam.
No ale ja się przecież zgodziłem na grzebanie w moich tekstach. Najwyżej będę miał osobistego korektora/korektorkę:)
Taki teścik w temacie:
Nie wiem, czy mega trudny, ale można się sprawdzić 😉
Mam 1 błąd..... z którym walczę od lat i nijak zapamiętać nie mogę.
Mam 1 błąd..... z którym walczę od lat i nijak zapamiętać nie mogę.
To bardzo pozytywne stwierdzenie, robisz wszak tylko jeden błąd językowy 😉
robisz wszak tylko jeden błąd językowy
Taaa.... 🙂
Natomiast ostatnio udaje mi się popełniać coraz więcej błędów ortograficznych....Czym jestem zbulwersowana do cna.
Co do takiego uporczywego błędu, pisowni nie do ogarnięcia, ja mam cały czas problemy z na pewno i naprawdę.
Co do takiego uporczywego błędu, pisowni nie do ogarnięcia, ja mam cały czas problemy z na pewno i naprawdę.
Koleżanka opowiadała mi, że jej polonistka uczyła tego w taki sposób:
- na pewno ma literę "o" czyli piszemy Osobno
- naprawdę ma literę "r" i piszemy Razem
Może to Ci pomoże 🙂
Mam 1 błąd..... z którym walczę od lat i nijak zapamiętać nie mogę.
To super! Ja w językowych/ortograficznych quizach przepadam z kretesem, bo kombinuję. I nawet jeśli pisząc nie robię takich błędów, to testy zawalam dokumentnie...
Z cyklu: "Nowe koszmarki językowe".
W ostatnim czasie powstało kilka dziwnych słów nadużywanych przez pewne grupy.
Świetnym przykładem jest nadużywana przez biura podróży, blogerów i użytkowników różnych grup związanych tematycznie z podróżami, "destynacja", która przyprawia mnie o ból zębów.
Ale ostatnio na arenie językoznawczej pojawiło się coś, co "destynację" przebiło.
Otóż zauważyłam, że kilka znanych polskich marek modowych, z Mle Collection (firma Kasi Tusk) na czele używa słowa "odszyć" zamiast "uszyć".
Przykład z Mle Collection:
"Do naszej kolekcji dołączyły dzisiaj dwa modele: czarna wersja kolorystyczna sukienki Santorini, odszyta z wysokiej jakości mieszanki lnu i rayonu oraz top z bawełnianej koronki w bieli. Udanych zakupów!"
Przykład z Bombshe:
"PREMIERA! Dzisiaj do naszej kolekcji dołączyły dwa wyjątkowe modele sukienek odszytych z materiałów idealnych na lato."
Tymczasem słowo "odszyć", według Słownika Języka Polskiego, znaczy: wykończyć część ubioru plisą lub innym kawałkiem materiału.
Moim zdaniem sukienkę się szyje, a nie odszywa.
Co o tym sądzicie?
Destynacja jest kalką językową, która zupełnie mi nie przeszkadza. Czasem nawet sam mam ochotę użyć jako fajny jednowyrazowy synonim miejsca docelowego. Zresztą jest już chyba w słowniku języka polskiego.
Odszyć? Pierwsze słyszę. Dla mnie to trochę mniej spontaniczne działanie niż odpruć:)
Odnośnie destynacji to ja bardzo lubię te słowo, zwłaszcza w wersji angielskiej, bo mi się gładko łączy ze słowem destiny. I traktuję to jako wyzwanie przy kolejnych podróżach. Destination = Destiny.
W wersji polskiej - w żargonie turystycznym weszło już na trwałe i nie da się wymazać. Zapytaj pani od wycieczek. Zresztą takich kalek to w Europie powstało mnóstwo.
Odnośnie szycia to znam słowo OBszyć - jest ono od dawna stosowane w żargonie krawieckim i wtedy rzeczywiście chodzi o wykończenie. Obszycie jakiegoś elementu innym materiałem, tasiemką itp. Być może był błąd drukarski i ktoś wstawił D zamiast B.
Być może był błąd drukarski i ktoś wstawił D zamiast B.
No nie, bo jest takie słowo w słowniku w necie, definicja jest taka jak zacytowała @yvonne. Natomiast przytoczone teksty wskazują na to, że komuś się rzeczywiście wydaje, że odszyć to uszyć, chyba że ma to być takie od(lotowe) (u)szycie.
Twtter is a day by day war
chyba że ma to być takie od(lotowe) (u)szycie.
Chyba tak. Na takiej zasadzie jak odwalić, odpicować, odstawić etc.
Destynacja mi nie przeszkadza, ponieważ nie ma dobrego odpowiednika w języku polskim - to nie jest nawet cel czy kierunek podróży, bardziej "miejsce, które jest potencjalnie atrakcyjnym celem podróży, czyli jak tam pojedziesz, to będzie super". Przynajmniej ja tak to odbieram, zwłaszcza że neologizm został wprowadzony przez branżę turystyczną ("Nasze najlepsze destynacje na rok 2022!"). Natomiast przyznaję, że sama nie używam tego słowa w rozmowach.
Destynacja mi nie przeszkadza, ponieważ nie ma dobrego odpowiednika w języku polskim
Z ciekawości zapytam: czy z takiego samego powodu nie przeszkadza Ci słowo "coach"?
Ja tego słowa nie trawię, ale ono rzeczywiście nie ma polskiego odpowiednika 🙁
"Coach" mi przeszkadza, ponieważ jak dotąd nie zetknęłam się z nim w kontekście, który wykluczałby użycie słowa "trener" lub w ostateczności "szkoleniowiec" czy "instruktor". Możliwe, że istnieje jakiś coach, który jest czymś innym/więcej, ale nie trafiłam na niego.
"Coach" mi przeszkadza, ponieważ jak dotąd nie zetknęłam się z nim w kontekście, który wykluczałby użycie słowa "trener" lub w ostateczności "szkoleniowiec" czy "instruktor". Możliwe, że istnieje jakiś coach, który jest czymś innym/więcej, ale nie trafiłam na niego.
Żadne z trzech zaproponowanych przez Ciebie słów nie pasuje mi do "coacha".
"Trener" kojarzy mi się głównie ze sportem, a "szkoleniowiec" i "instruktor" nie oddają tego, czym "coach" się zajmuje.
Dlatego część coachów, która chce stargetować się (hehe) na inne niż "coachowe" grupy społeczne używa polskiego "trener personalny", "trener osobowości".