Ja nie rozumiem tego "załatwienia sobie miejsca" na jakimś cmentarzu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja nie rozumiem tego "załatwienia sobie miejsca" na jakimś cmentarzu.
Czyli nekrobiznes ma się dobrze.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Ja nie rozumiem tego "załatwienia sobie miejsca" na jakimś cmentarzu.
W tym konkretnym przypadku nie "sobie", ale ogólnie większego kawałka cmentarza, gdyby sytuacja epidemiologiczna jeszcze się pogorszyła.
Co nie zmienia faktu, że "stare" cmentarze są pełne i jak ktoś się uprze, że chce tam grób, to musi pokombinować albo łapać okazję (czyli wyczaić, kiedy likwidowane są stare nieopłacone groby).
I pomyśleć że to o Żydach się mówi, że chcą na wszystkim zarobić. A tymczasem u nich nie ma czegoś takiego jak likwidowanie grobów dla i odsprzedania atrakcyjnego miejsca z jeszcze bardziej atrakcyjnym zyskiem. Jak ktoś już został gdzieś tam pochowany, to ma leżeć i czekać cierpliwie na zmartwychwstanie i sąd ostateczny.
że chce tam grób, to musi pokombinować albo łapać okazję (czyli wyczaić, kiedy likwidowane są stare nieopłacone groby).
Z tego co zauważyłem to coraz bardziej powszechne jest "odkupowanie" miejsc na cmentarzu od spadkobierców. Wtedy nawet zostawia się stare tabliczki, tylko zmienia się dysponenta u administratora.
Twtter is a day by day war
I pomyśleć że to o Żydach się mówi, że chcą na wszystkim zarobić. A tymczasem u nich nie ma czegoś takiego jak likwidowanie grobów dla i odsprzedania atrakcyjnego miejsca z jeszcze bardziej atrakcyjnym zyskiem. Jak ktoś już został gdzieś tam pochowany, to ma leżeć i czekać cierpliwie na zmartwychwstanie i sąd ostateczny.
To akurat jest kwestia wiary. Za to Żydzi nie bardzo przywiązują wagę do odwiedzania takich grobów, skoro akceptowalne jest zasypanie cmentarza nową warstwą ziemi aby było miejsce na kolejne groby.
Twtter is a day by day war
Ja też takie coś bym akceptował. Więcej w tym szacunku dla zmarłych, niż u nas, gdy się kości wygrzebuje i robi z nimi nie wiadomo co, upycha gdzieś głębiej przed nowym pochówkiem, czy wywozi z ziemią na śmietnik (bo może i są jakieś ossuaria na dużych warszawskich cmentarzach, ale w Kętrzynie na oczy czegoś podobnego nie widziałem - ale ziemię wysypywaną za ogrodzenie przy likwidowaniu grobu i murowaniu w tym miejscu grobowca bardzo często). I to jednak nie jest tak, że Żydzi nie pamiętają o swoich zmarłych - inaczej by nie stawiali kamiennych macew (a po nawiezieniu nowej warstwy ziemi chyba wkopują w te same miejsce, bo się widuje żydowskie cmentarze, gdzie te pomniki stoją bardzo blisko siebie). A że nie noszą na groby kwiatów, zwłaszcza sztucznych, w których tak gustują nasi rodacy, to wręcz za zaletę należy poczytać 😀
Ale bym sobie do teatru poszła. Do kina. Nawet, cholera, do opery.
Ale bym sobie do teatru poszła. Do kina. Nawet, cholera, do opery.
A co? Zamknęli 😉?
Chyba nie, ale od kiedy jest dostępne 50% sali to biletów zaczyna szybko brakować. Pozy tam niezbyt to komfortowe teraz.. Przynajmniej w mojej opinii.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Właśnie wygrałam walkę z BDO! Udało mi się złożyć sprawozdanie roczne! Kto nie wie o co chodzi, ten szczęśliwy, a kto wie zapewne zrozumie moją radość 😆 .
Nie wiem co to BDO, ale w nagrodę zrób sobie relaks w kąpieli z książką i lampką dobrego wina.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Nie wiem co to BDO, ale w nagrodę zrób sobie relaks w kąpieli z książką i lampką dobrego wina.;)
Mialam zamiar tak zrobić, ale zwyczajnie zasnęłam.
Nie wiem co to BDO, ale w nagrodę zrób sobie relaks w kąpieli z książką i lampką dobrego wina.;)
Mialam zamiar tak zrobić, ale zwyczajnie zasnęłam.
Tia, ciekawe u kogo? U nas ino prysznic. 😉
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Nie wiem co to BDO, ale w nagrodę zrób sobie relaks w kąpieli z książką i lampką dobrego wina.;)
Mialam zamiar tak zrobić, ale zwyczajnie zasnęłam.
Tia, ciekawe u kogo? U nas ino prysznic. 😉
Co nie przeszkadza we wzięciu relaksującego prysznica, zwinięciu się w kłębek pod kocykiem na kanapie z książką i lampką wina.
Tia, ciekawe u kogo? U nas ino prysznic.
Co nie przeszkadza we wzięciu relaksującego prysznica, zwinięciu się w kłębek pod kocykiem na kanapie z książką i lampką wina.
Próbowałem sobie wyobrazić, jakby się piło winko pod prysznicem.
Co tu taka cisza?
Zapadliście w sen zimowy? 🙂
Chyba tracę węch.
Chyba tracę węch.
Weź nie strasz.
Twtter is a day by day war
Chyba tracę węch.
Weź nie strasz.
Covid mam raczej na pewno. Od poniedziałku bóle mięśni i męczy mnie jakikolwiek wysiłek. Tragedii nie ma, ale do komfortu też daleko. Na szczęście bez gorączki i kaszlu który nie daje spać, więc jest na razie nie najgorzej.
Izoluję się w domu, ale niestety rodzina ma ze mną kontakt, więc nie sadzę aby ich ominęło.