U nas nie ma takich olbrzymów.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
U nas w lasach podobno zatrzęsienie grzybów. Chciałam się wybrać w zeszły weekend, ale okazało się, że mamy dużo ciekawszą opcje na spędzenie czasu :))). Ale w ten weekend, jeśli pogoda pozwoli, to nie odpuszczę.
Tez sie wybiore w weekend do lasu. Z tym, żeby bardziej popatrzeć czy w ogóle są.
Tez sie wybiore w weekend do lasu. Z tym, żeby bardziej popatrzeć czy w ogóle są.
Znaczy będziesz patrzeć co w trawie piszczy?
Twtter is a day by day war
ale u nas do wysypu daleko
Po zawartości koszyka myślę, że bardzo daleko do wysypu. 😉
Niestety u mnie, w kaszubskich lasach, niestety sucho i grzyby odmawiają wyjścia na powierzchnię. Szkoda, chciałam zobaczyć czy pies mi coś wywęszy, ale co ma szukać jak nic nie ma.
Ponoć są w Polsce trufle. Może ten Twój zwierzak, mimo że nie świnia, dałby radę coś wykopać spod ziemi.
Mój pies potrafi wykopać spod ziemi piłkę to i może z truflami dałby radę 🙂
Swoją drogą .... jakiś nieurodzaj grzybiarski jest. Mogę tak śmiało mówić, do momentu, aż Aga się pochwali swoimi zbiorami 😉
Znaczy będziesz patrzeć co w trawie piszczy?
Mniej więcej 😀
Weź Aga..... alez Ci zazdroszczę.
Czyli trzeba jechać do Olsztyna 🙂
Weź Aga..... alez Ci zazdroszczę.
Czyli trzeba jechać do Olsztyna 🙂
Ano trzeba 🙂
A to zaledwie trzy godzinki spacerku po lesie. Uważajcie na goryczaka żółciowego. O mały figiel nie zepsułem nim połowy sortymentu.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Uważajcie na goryczaka żółciowego
Aż musiałam sprawdzić .... a to zwykły tylopilus felleus 😉
sortymentu.
też sprawdziłam....
I rzuciło mi się hasło tylko w odniesieniu do grupy ziaren o ściśle określonej górnej i dolnej granicy ich wielkości.
Bo jakby Nietaj tak nie urozmaicał, toby nie był sobą 🙂
Aga, ładnie to tak, najpierw na bazarek a później przeładować do koszyczka, że niby samemu się zebrało?
No dobra, zwykła grzybiarska zazdrość przeze mnie przemawia. Chciałam się pochwalić swoimi sobotnimi zbiorami, ale teraz się wstydzę.;)
Jestem zdziwiona wielkością okazów u Was. U nas takich grzybów nie ma. Albo je za szybko wyciągają z ziemi i nie zdążą urosnąć, albo chodzę do lasu o złej godzinie, jak już wszystko mi wyzbierają.
Uważajcie na goryczaka żółciowego.
Spróbowałeś go?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
U nas w tym roku dużo grzybów w lasach. A takie większe to raczej norma.
A takie większe to raczej norma
Pewnie na sztucznych nawozach pędzone 🙂
Uwaga....u mnie się pojawiają. Czyli w sobotę będę miała wysyp. Będzie trzeba rano wstać skoro świt.
Grzyby na sterydach. Przesadziłaś Aga.
Grzyby na sterydach. Przesadziłaś Aga.
Na jakich sterydach? No takie rosną i już, a wierzcie mi inni grzybiarze u nas znajdują dużo więcej i większe. My tak bardziej spacerowo chodziliśmy. Poza tym z dzieciakami, to wiecie jakie to chodzenie 😉